Teksty i komentarze

Przejrzałam Twoje lektury i bardzo dużo mamy wspólnych, co oznacza, że Twoje też są ciekawe ;)

Sensacja 1. Czas przeszły (5) 2. Mróz (5) Kryminał 3. Nietykalny (5) 4. Morderstwo w hotelu Kattowitz (4,5) 5. Szlak kości (4,5) Literatura społeczna 6. Ślady (4) 7. Hotel Marigold (4,5) 8. Ballada Lili K (5) 9. Zabić drozda (4,5) Wspomnienia kulinarne 10. Lekcje francuskiego: Przygody z nożem, widelcem i korkociągiem (4) Popularnonaukowa 11. Czy istnieje życie po śmierci?: Naukowa odpowiedź na pytanie, co się z nami dzieje...

Niestety i tym razem zgadzam się z Misiakiem. Tę twoją „niekompletność” mogłabyś uzupełnić:) Albo dopisać tu „załącznik do aneksu”;]

Niedźwiedziu, a Ty dopisałabyś oceny:) A oto moje marcowe wspomnienia lekturowe: 1 Klejnot - 4+ powrót do Rodziewiczówny po latach. Tematyka ciekawa, język ładny. Natomiast całość jest strasznie przyciężkawa, raczej nierówna. Za dużo patosu, jednoznaczności. Nie wiem, skąd to wynika, ale Orzeszkową czyta mi się bez problemu, podobnie Konopnicką, tu odczuwam językowy opór materii. Natomiast Rodziewiczównę na pewno będę chciał poznać lepiej. ...

A ja pościągałam jakieś niezliczone ilości na czytnik i też usiłuję się wygrzebać. Plus taki, że nic mi się nie przewraca :-)

Jane Eyre tak, bardzo dobra jest :)

Wszystko jest w twojej głowie: Opowieści o chorobach psychosomatycznych - 5,5 Spisek przeciwko Ameryce - 4,5 Pocałunek stali - 4,5 Ostatni oddech Cezara: Zrozum powietrze, którym oddychasz - 6 Bracia z Vestland - 4 TOPR: Żeby inni mogli przeżyć - 6 Nowy Jork: Przewodnik niepraktyczny -5 Pogrzebani - 3 Modlitwa do morza -5 Więcej w czytatce: Lektury - rok 2019

I stosik rośnie. Ja tak mało ostatnio czytam, że nawet nie-kupowanie nie wpływa na zmniejszenie stosika. Same prezenty wystarczą, że rośnie i rośnie. Jak to jest???? Ostatnio się przewrócił, więc został przeniesiony obok szafki, opiera się o nią i wygląda stabilniej. A tam książki jeszcze spod choinki 2017....

Też wolę Jane, przyłączam się do tego chóru ;)

Myślę, że ze Śliwińskiej będziesz zadowolona, chociaż Ty masz dość wyśrubowane wymagania, zwłaszcza jeśli o biografie chodzi. Obie książki bardzo fajnie się uzupełniają, warto było przeczytać jedną po drugiej (chronologicznie to Pareńskie były pierwsze, ja zaczęłam od Wyspiańskiego). Z miłą chęcią poczytam coś jeszcze Śliwińskiej, ale nie wiem, nad czym teraz pracuje, a trochę krępuję się na fb zapytać ;) (byłoby cudownie, gdyby wzięła na tapetę ...

Właśnie nie mam porównania, bo to pierwsza tego typu, którą przeczytałam. Typowo o jakimś ekosystemie, bo np. o wilkach to i owszem, zdarzało mi się. Jeśli masz szansę (wy)pożyczyć, to jak najbardziej!

Ech, no to kupię już tę Śliwińską o Wyspiańskim. Dorzucę siostry Pareńskie, Wszystko przez Ciebie. Na wystawie byłam, siostry Pareńskie zaintrygowały. A skoro Robiński jak Herz - to też obowiązkowy.

No to jest już nas czwórka:) Są baaaardzo nudne. Ale Jane Eyre jest świetna.

August to wygnaniu Julii i Rzymie? Tytuł niby znaczący, ale przecież - ilu tych Augustów. Już szukam. Mam słabość do tej Julii po Kochałam Tyberiusza. Zachwyciła mnie te 25 lat temu. A do tego powieść epistolarna - też uwielbiam.

Mój marzec: 1. Pierwsze słowo - po świetnej wersji powieściowej "Dożywocia", ten zbiór opowiadań okazał się sporym rozczarowaniem. Po niemal miesiącu od lektury już niemal większości nie pamiętam. Generalnie nie było źle, nie umęczyła mnie jakoś bardzo ta książka, jednak dobrego wrażenia również nie zrobiła. - 3,5 2. Szaławiła - oceniłam oddzielnie, jako że istniała taka możliwość, choć czytałam w zbiorze "Pierwsze słowo". Całkiem niezła hi...

Ja też podzielam ten pogląd :D

Pytanie, czy rzeczywiście są...

Ile bardzo dobrych ocen! Widzę też w tym zestawieniu książki, na które również poluję :) Myślisz, że Prywatne życie łąki warto czytać, jeżeli przeczytałam sporo publikacji podobnych tematycznie?

No, wreszcie ktoś powiedział, że "Wichrowe Wzgórza" są nudne! :D

To daj znać, bo chyba mam dla Ciebie jakąś książkę będę wiedziała, czy zabierać.

Ka.ja, Ty to zawsze masz taki ciekawy zestaw :)

Dla mnie OK.

Część serii „Mały Koneser” - Pamiątka z Paryża i Powidoki.

Ślepy zabójca - 5 Terror - 6 Służące do wszystkiego - 5,5 Korzenie - 5,5

Marzec udany, ilościowo (jak na moje możliwości), jakościowo też nie narzekam: Warszawskie kawiarnie literackie 4,5 - w zasadzie tytuł zawiera wszystko. Dobra książka, takie kompendium. Chce się wgryźć w biografie niektórych bohaterów. Granice marzeń: O państwach nieuznawanych 5,5 - bardzo cenna poznawczo pozycja obrazująca źródła konfliktu w poradzieckich i sąsiadujących z nimi republikach. Uderza zwłaszcza fakt, jak decyzje polityczne Rosji...

To jest cały rozdział o tym, czym się między sobą różnią dialekty, a czym dwie oficjalne odmiany norweskiego. Sporo ciekawostek, przyznaję, ale jakoś się utopiły w informacjach, które mnie nie zainteresowały.

Piorun kulisty (4,0) Rozkręca się powoli. Ale później jest wszystko za co autora lubimy. Sporo science i imponująca śmiałością wizji fiction (nawet wojna Chin z USA). August (5,0) Jakże inne fabułą, a jak podobne nastrojem do "Profesora Stonera". Powieść epistolograficzna, Oktawian, wygnanie Julii. Czymże jest władza, przyjaźń i więzi rodzinne? Polecam. Iłła: Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie (4,5) Rzetelna biografia najlepszej poetk...

Ok, no to do schowka:)

Zainteresował mnie ten norweski łosoś i na wszelki wypadek zaraz go wrzucam do schowka. Chciałabym też się dowiedzieć czy poza długością jest coś jeszcze nie tak z fragmentem o języku, bo na oko, to może być dla mnie jedna z ciekawszych cześć.

Zwierzętom nie, ludziom owszem, ale nie spodziewaj się jakichś potworności, nic na miarę skandynawskich kryminałów ;)