Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ciekawe, nie zastanawiałam się nigdy nad spisami treści w beletrystyce. W książkach naukowych/popularnonaukowych taki spis treści owszem, to podstawa, ale jakoś nigdy nie wpadłam na to, żeby oglądać go także w przypadku literatury.
Może nie tak do końca "autorskie", zważywszy, że Ingeborg Bachmann od 33 lat nie żyje. Będzie to poświęcony jej osobie i twórczości "wieczór poetycko-filmowy". Dla zainteresowanych szczegółami: http://www.teatrpolski.pl/home.php?miejsce=3&akcja=19&news=121&arch=1
W środę 7.06 o godzinie 19:00 w Teatrze Małym w Szczecinie odbędzie się spotkanie autorskie Ingeborg Bachmann.
>Już wydawca zadba o to, aby cytowany fragment książki nie zdradzał za dużo. No, nie byłabym taka pewna;) Sądząc po tym, jakie wspaniałe, "nic nie zdradzające" noty z okładki można czasem znaleźć...;)
Moim zdaniem reszta jest lepsza... To jest sympatyczne, ale wygląda trochę, jakby Brzezińska pisała je na ostatnią chwilę, a poza tym... no, jakby nic w nim nie ma. "Opowieści z Wilżyńskiej Doliny" są bardziej rozwinięte, wiążą się ze sobą (trochę), są bardzo dowcipne, a po przeczytaniu jest nad czym się zastanowić... Nie zniechęcaj się:)
Jak pamiętają wierni czytelnicy cyklu o Eberhardzie Mocku Marka Krajewskiego, pierwsze trzy tomy cofają nas w czasie, ujawniając coraz wcześniejsze przeżycia radcy kryminalnego. " Festung Breslau " - ostatni tom, zapowiedziany przez wydawnictwo W.A.B na 24 sierpnia, wyłamuje się z tej reguły. Jest rok 1945, Wrocław zamieniony został przez Niemców w twierdzę, sześćdziesięciodwuletni Mock przemierza podziemne korytarze prowadząc prywatne śledztwo...
Nie czytaj wyrywkowo wypowiedzi, tylko całą dyskusję, wtedy się rozumie lepiej. :>
A był ktoś w ogóle? Bo na moje nawoływanie jak zwykle nikt nie odpisał. :(
Serdeczne dzięki!!!
Nie znam innych opowiadań o Babuni Jagódce i nie wiem czy reszta jest lepsza czy gorsza, ale to jest prawdę móiąc takie sobie. Do przeczytania i zapomnienia.
1 czerwca 2006 (czwartek): w Krakowie Spotkanie z Ignacym Karpowiczem . Prowadzenie - Marcin Baran. godz.19:00, Księgarnia Hiszpańska Elite, Mały Rynek 4 w Warszawie Promocja powieści Wandy Konarzewskiej „Inna wśród innych”. Spotkanie uświetnią aktorzy Teatru Collegium Nobilium, misjonarze i podróżnicy. Nastrój umili oryginalna muzyka prosto z Afryki oraz afrykańskie przysmaki! Prezentacji książki towarzyszyć będzie ...
Poproszę o zapiski ze spotkania z J.M.Rymkiewiczem.Podzielcie się wrażeniami. Please! tecza
autopoprawka: HUMBLE
IMHO = in my humbled opinion = moim skromnym zdaniem :)
Całkowicie akceptuję Twoją wypowiedź. Ale na litość Boską co to jest IMHO? Wytłumacz mi! Pozdro:)
Z jakimi nawykami szłaś na studia? Nic z Twojej wypowiedzi nie rozumiem. Chyba jakaś nie kumata jestem. :-)
Jakoś nam nie przyszło do głów go zapytać. :>
Ciekawe co na to powiedział bażant?!
Dziękuję, nie wiedziałam. Chyba sobie wydrukuję i wsadzę do książki. :-)
Już wydawca zadba o to, aby cytowany fragment książki nie zdradzał za dużo. Zgadzam się jednak, że dla paru książek nie warto się trudzić, chyba że wydawcy uznają to za promocję i proponować będą więcej tytułów. Ale wtedy potrzebna będzie selekcja, żeby na bnetkę nie wchodził chłam.
Ja również zaczynam przeglądanie książki, przed czytaniem lub zakupem, od spisu treści i dlatego uważam, że podanie tego jest naprawdę słuszne. :-)
Na pewno nie więcej niż recenzja czy fragment. A piórka z ogona bażanta pozbierałam sobie i przyniosłam do domku - jakie piękne! Co prawda z dużych wyrwała tylko jedno i wymamlała je dokumentnie, ale mniejsze piórka też śliczne i mienią się w słońcu. :D
Jestem skłonna się zgodzić. Cytaty trafiają generalnie do szuflady, więc i większe fragmenty też chyba powinny. Ale jeżeli zamieszczanych fragmentów książek byłoby więcej to byłabym za tym, żeby zrobić na stronie książki oddzielną sekcję. Z tym, że to warto wprowadzać tylko jeżeli rzeczywiście zamieszczanie fragmentów stanie się częstszą praktyką. Bo dla paru książek na krzyż to, moim zdaniem, nie warto by naczelny programista bnetki w ogóle ...
Może niektóre spisy zdradzają za dużo treści? Ps. Psica bardzo wyrywna. :-)
Skrzywienie? Nieee. To było odwrotnie. Przecież swój zawód wykonuję raptem od jakichś 2 lat, a książki czytam od zawsze, od deski do deski, dosłownie. :-) W ogóle jakoś tak jest, że to nie po uzyskaniu zawodu mam jakieś związane z nim nawyki, tylko najpierw mam nawyki, a potem szłam na studia zgodnie z nawykami. :-)
W ogóle fragmenty IMHO powinny należeć do szuflady. :-)
Ale ja też uważam, że każdy rodzaj informacji coś wnosi. I jeśli w B-netce będą fragmenty, to ja się ucieszę - nie będzie trzeba ich szukać gdzie indziej. :-) Ale np. nie rozumiem, dlaczego jest zakaz wprowadzania spisów treści. Wyjątkiem jest np. taki spis w jednej z książek Marka Oziewicza, który będzie naszym gościem. A przecież spis treści to jedna z podstawowych informacji o książe i jedna z pierwszych, na jakie zwraca się uwagę, przegląd...
Pomysl super, ale czy fragmentu nie mozna zwinac? Tak zeby otwieral sie na zadanie (czytaj dalej)? Strona ksiazki robi sie straszliwie dluga... Mam nadzieje ze to poczatek i ze fragmentow bedzie coraz wiecej:))
O właśnie, Aoldo Droga, idealnie ujęłaś w słowa również moją niezgodę z IMHO. Poza tym od czegoś trzeba zacząć, a może fragmentów będzie przybywać, podobnie jak i recenzji (i not). :-)
Też czytam tę stronę :) A z Twoim IMHO pozwolę sobie się nie zgodzić; IMHO: fragment książki dużo wnosi do wiedzy o niej. I tyle. Miło, kiedy jest fragment. Miło, kiedy jest recenzja. A przecież do masy książek nie ma. Więc wtedy miło, kiedy jest nota. Bo jeśli i jej nie ma, to - no cóż - to wtedy - IMHO - dopiero jest przykro :) Więc, wciąż IMHO, nie widzę sprzeczności, że fragmenty będzie miało niewiele książek. To jakby wyższy poziom informa...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)