Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Róża Czym purpurowe maki Na ciemną rzucał drogę? Sen miałem, ale - jaki? - Przypomnieć już nie mogę. Twojeż to były usta? Mojeż to były dłonie? Głąb sadu mego - pusta, We wrotach - księżyc płonie. Dni się za dniami dłużą, Noce - w jeziorach witam... Kiedy ty kwitniesz, różo? " Ja nigdy nie zakwitam... " " Ja nigdy nie zakwitam... " Twójże to głos, o różo? Słowo po słowie chwytam, Dni się za dniami dłużą... Dorwałam wy...
A mi Biblionetkę poleciła koleżanka internetowa. I naprawdę się z tego cieszę!
ha, ha, ha, naprawdę bardzo fajny tekścik:)
Tak; smutek i beznadzieja - na początku tak było, ale potem mieliśmy piosenki i hasełka na pocieszenie! "Zima wasza, wiosna nasza a lato muminków!" "Wrona zielona,wężykiem dziób szamerowany, kto nie dał drapaka, kto nie chce zakrakać, ten będzie internowany".:-))
"Ciekawe czasy" to były, oj ciekawe! Pewnie pamiętasz "Pionierską Prawdę", którą wszystkie klasy (w liceum) "dobrowolnie i spontanicznie" prenumerowały? Zapach farby drukarskiej zwalał z nóg. Po lekcjach, w pracowni języka rosyjskiego zostawały tego całe tony - a ja przynosiłam trochę do domu, bo moja babcie stwierdziła, że są świetne na mole! Fakt! Biedne źwierzątka nie miały szans...
Ja pamiętam jeden "szczególny" dzień w latach 80 1 maja. Mieszkałam w małej miejscowości. Chodziłam wtedy do szkoły podstawowej do II lub III klasy. Wcześniej kilka dni przed - były wielkie przygotowywania. Uczyliśmy się śpiewać, były próby przemarszu i polecenie: "...wszystkie dzieci maja się w ten dzień stawić..."... ."Nieobecność będzie żle widziana..." My dzieci oczywiście nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, był...
Fajna czytatka! I przypomnialo mi sie od razu, jak byly w podstawowowce akademie z okazji tej rocznicy (czlowiek sie cieszyl, bo jakies lekcje zawsze przepadly!) i trzeba bylo uczyc sie wierszykow o Leninie itp i z przejeciem je recytowac. Nic tylko sie teraz smiac... Albo jak nasza rusycystka zapisala wszystkich z klasy do TPPR-u, ktoremu przewodniczyla i wypisanie sie nie bylo mozliwe. Notabene, pozniej na lekcji pisalismy teoretyczne "lis...
Ja też mam taką nadzieję, bo też chciałabym się tak pozachwycać, jak Wy którzy tak pięknie o realizmie magicznym piszecie. Ale nie wiem właśnie, czy ja na tę magię jestem gotowa. :-)) Moralność, czy niemoralność to trochę kwestia podejścia - optymista zawsze powie "moralność to kwestia czasu", a pesymista (albo i cynik), "niemoralność". W każdym razie na pewno ani moralność, ani niemoralność nie jest raz na zawsze. Bardzo mi ...
>Kładziesz na mnie ogromna odpowiedzialność finansową. :-)) Nie, mam zaufanie do Twojego gustu i smaku :-) Chyba zaczynam oszczędzać, bardzo interesująca zachęta, można by z tego ciekawą recenzję zrobić.
Cytaty pochodzą z książki "Rzecz o mych smutnych dziwkach", G.G.Màrquez, przeł. Carlos Marrodàn Casas, Muza 2005. Dokleiłam teraz do czytatki, bo przedtem było w mojej głowie jedynie ;)
Mam nadzieję Czajko,że Marquez i inni twórcy realizmu magicznego spodobają Ci się tak bardzo jak mnie. Cieszę się jeśli tylko w jakiś sposób mogę Cię do nich zachęcić. Nie daj się tylko zrazić - często jest to najpierw realizm, a nawet naturalizm a potem dopiero magia ;-). Marquez bywa wręcz obsceniczny w ukazywaniu różnych ułomności ludzkiego ciała i duszy, szczególnie okrutny jest w opisywaniu przypadłości chorób i starości. Ale dzięki temu t...
Dziękuję, Carmaniola, za tę czytatkę. Tak bardzo chciałabym go polubić, bo czeka na mnie cały stosik do przeczytania. Jego i jego południowych kolegów. Nastawiam się duchowo. Już kilka lat. A czy nie powinno być: "Niemoralność jest tylko kwestią czasu"? To tylko taka pasztetowo-kartoflankowa uwaga. ;-)
Kładziesz na mnie ogromna odpowiedzialność finansową. :-)) Te wykłady idealnie trafiły w moje niedawno ujawnione potrzeby czytania nie tylko książek ale i o książkach, więc ja osobiście byłam zachwycona, kiedy na nie trafiłam. Bardzo dobrze się je czyta, ze względu na ich prosty i klarowny język, co dla mnie, laika nie jest bez znaczenia. Czytając naprawdę się czuje, że są to autentyczne wyłady przygotowane do wygłoszenia - dosłownie słychać śmi...
tak od Obertyna do Wiednia. W styczniu jest 2 etap a ja nie wiem z czego się uczyć. Do pierwszego miałam podrecznik, historie Polski a innych książek jakoś nie mogłam zdobyć. Dzięki za gratulacje, boję się jednak że do rejonu moze przejść mniej osób niż 3 kiedy będą ogólnie dobre wyniki
Poddaję się. Może ktoś nam pomoże?
Miło...:-)))) Pozdrawiam!
Ciekawie się czytało... Dziękuję :)
Zainstalowałam. Mam na pulpicie dwie nowe ikony z tym programem, a tango, jak nie grało, tak nie gra. Dziękuję w każdym razie za chęci. Jola :-)
Spróbuję. Chyba, że znów będą mi zadawać głupie angielskie pytania, których nie rozumiem. Przecież mieszkamy w Anglii, albo Ameryce...
Jako człowiek wiekowy mam niewielkie pojęcie o komputerach i oprogramowaniu. Mój młodszy (o wiele) kolega postawił diagnozę, że brakuje Ci programu do otwierania - nazywa się DivX i można go darmowo i legalnie ściągnąć z internetu przez wyszukiwarkę, np. Google. Chyba (w co wątpię) że nie masz Windows Media Player, wtedy sprawa jest trudniejsza.
dzieki wszystkim!!! A co d tytułu t wstyd się przyznać ale dokładnie nie wiem ;) Jak był zapowiadany byłam chora i koleżąnka mnie wpisała. Cieszyłam się laecz niestety o dokładnym tytule się nie dowiedziałm do dziś. Ale o ile byli mi w stanie powiedzieć to ten o którym piszesz i ten mój to jedno i to samo.Czy twój obejmował lata od Obertyny do Wiednia? Ja byłam najlepsza w szkole ale trzecie miejsce to też bobrze a naawet bardzo. Gratulacje!!!!
> pasaże to must-read ok. I'll try :-)
Nasze media wspomniały ostatnio rocznicę rewolucji październikowej, że pierwszy raz w Rosji nieoficjalnie i bez dnia wolnego od pracy. To mi przypomniało książkę Johna Reeda "Dziesięć dni, które wstrząsnęły światem", będącą oficjalną wersją przebiegu rewolucji 1917 roku. Nie, nie! Nie będzie recenzji! To tylko pretekst do dygresji i wspominków. Kiedy zbliżała się rocznica Wielkiego Października - 7 listopada (wg obowiązującego wtedy w Rosji k...
Dziękuję Ci. Narazie jednak nie chce mi się otworzyć. Klikam na gramofon i wyskakuje białe okno - oczekiwanie na... a potem znika. Może potem.
To nie tak. Ja ani nie namawiam nikogo, ani tym bardziej nie mam zamiaru robić z nikogo fana (fana KR? Fanów to może mieć Brown :-)), ani nie katuję na siłę twórczością. Ja tylko piszę o swoich wrażeniach, skojarzeniach i sygnalizuję chęć pomocy w poszukiwaniu tekstów, jeśli ktoś nie może znaleźć. Oto cała tajemnica. :) Nie znać jego twórczości nie uchodzi, ale niekoniecznie trzeba zaczynać od nurtu naukowo-Mickiewiczowskiego - ten jest dla pa...
Hej. Widzę, że nie ustajesz w chęci zrobienia ze mnie fana Rutkowskiego :-) Z całym szacunkiem dla jego twórczości, obawiam się jednak, że obszar zainteresowań KR leży na drugim biegunie moich, stąd nieustanne moje kunktatorstwo w sięgnięciu po jego prozę i wyszukiwanie przeszkód. Jeśli mimo to uważasz, że nie wiem, co czynię :-) to podeślij mi coś z repertuaru KR, co sądzisz, że powinienem przeczytać - adres jest na mojej stronie w bNETce - ...
Jaki to był konkurs? czy nie "dzieje i losy.. ." Ja się z tego konkursu też dostałam do drugiego etapu (3 miejsce)Też był na maksymalnie 66 punktów. Gratulacje 60/66 to dosć dużo, ja miałam mniej
Czytam teraz "Heretycy Diuny". Wszystkie poprzednie części serii bardzo mi się podobały. Największe wrażenie wywarła na mnie pierwsza część. Aż poczułam suchość w ustach, lecz profanacją wydawało mi się iść po szklankę wody. Po przeczytaniu "Diuny" miałam wielką ochotę na kolejne części, lecz ciągle nie mogłam zastać ich w bibliotece. W końcu czytałam je na komputerze, choć jest to bardzo męczące. Odkąd jestem na studiach mam dostęp do biblioteki...
Ode mnie też gratulacje:))
To ja, wierna czytelniczka Twego czytatnika. Ciekawię się mianowicie, czy już poczytałaś trochę tego Nabokova i jakie masz wrażenia (nie oceniłaś tych książek, więc nie mogę sprawdzić sama). Chodzą za mną od czasu gdy przeczytałam tę Twoją czytatkę, ale chcę mieć absolutną pewność, że to świetna rzecz. Nie kupię w oprawie broszurowej, bo się szybko rozpadną, a oprawa twarda trochę jednak kosztuje.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)