Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ja przywiozłem 1ną pożyczoną i to była Twoja, droga Dot, sprawka:) Ale na mnie "Opowieści z małego miasteczka" działają jak waleriana na koty:D
Zapomniałem o Fistaszkach: Fistaszki Fistaszki zebrane: 1950-1952 Fistaszki zebrane: 1953-1954 Fistaszki zebrane: 1955-1956 ;))
Blues żubra i od razu komiks: http://pracownia.org.pl/blues-zubra ;)
"To było pierwsze biblionetkowe spotkanie Lutka" - z tym polemizowałbym:P Ale może masz rację, bo pierwsze większe:)
Zgadzam się z powyższą recenzją. Urzekająco głębokie zarysy postaci, czyta się jednym tchem, piękna pointa, warte uwagi.
Nie wiem dlaczego taką książkę zakwalifikowano jako kryminał, w dodatku "z klasą". To jakieś studium psychologiczne, gdzie wszyscy kłamią,coś ukrywają, analizują swoje frustracje. No i jest obszerny obraz miasta, jego władz,stosunków między białymi i czarnymi mieszkańcami... Dwie 11-latki w dobrej wierze zabierają niemowlę, które pozostawiono bez opieki. Po kilku dniach sytuacja je przerasta i jedna z nich na polecenie drugiej morduje niemowlę....
Ja dokładnie tak samo. Bez mataczy nie miałabym szans na podium, bo czytałam mniej niż połowę dusiołków, a z tych, które czytałam, niektóre tak dawno, że w ogóle mi nie wpadły do głowy...
AŻ TAK ZAMIERZCHŁYCH czasów to nie pamiętam, ale ileż to zmieniło się od tamtej pory! Chyba przyznasz, że jest trochę do odkrywania, prawda:)? (Choćby czytatki, które... mnożą się jak grzyby po deszczu!)
I nie wspomniałam jak żałuję, że rozminęłam się z Campari. :(
Na głowę Izabeli, młodej, samotnej dziennikarki spadają kolejne problemy. Zawierucha w pracy, nagły wyjazd jedynej przyjaciółki, kłopoty finansowe – to wszystko kumuluje się w jednym czasie. Na domiar złego nadchodzi wiadomość, że pałac na wsi, położony przy uroczej Alei Bzów, w którym Izabela spędziła dzieciństwo i w którym mieszka jej babcia - został sprzedany przez gminę i staruszka niebawem zostanie eksmitowana. Dopiero gdy Izabela poznaje Mo...
Jakie zdjęcie? ... Tu i tam;]
Przeuroczo było! Co prawda jak zwykle mam wyrzuty sumienia, że nie zdążyłam z każdym uczestnikiem spotkania porozmawiać, ale mam nadzieję, że w końcu kiedyś to nadrobię... Specjalne podziękowania dla Campari za pozwolenie na zamienienie jej wspaniałego lokalu w jaskinię wymieniaczy książek i pożeraczy pasty! A propos książek, liczył ktoś? My z Miciusiem przywieźliśmy do domu 11 własnych i 15 pożyczonych (zamiar niepożyczania niczego do chwili,...
Od jakiegoś czasu w każdą niedzielę staram się dodać książkę dla najmłodszych czytelników, bo właśnie młode umysły chłoną najwięcej. Dzisiejsza lektura jest niesamowitą podróżą do nieznanego, tajemniczego kosmosu, kryjącego w sobie wiele ciekawostek i nietypowych zjawisk, które wspólnie z dziećmi będziemy mogli odkrywać :). Tym, co zachwyca w tej encyklopedii, jest zdecydowanie zasób wiedzy, jaki został zawarty na zaledwie 120 stronach. Jeste...
Na tym to właśnie polega. Przez niewyjaśnione sprawy Michał udaje, że mu wcale nie zależy. Oczywiście prawda jest zupełnie inna. Na szczęście później się to wyjaśnia.
I cóż tu więcej dodać? Trzy wspaniałe recenzje i czwarta nie potrzebna. Mnie książka zauroczyła, przy czym są w tym również pewne dodatkowe przyczyny, właściwie poza literackie - bardzo lubię chemię i nawet studiuję ją obecnie, więc beletrystyka z wątkami chemicznymi musiała wpaść mi w oko. Co więcej, polubiłem chemię w bardzo młodym wieku, jeszcze w szkole podstawowej, więc mogłem przeprowadzać pewne analogie między sobą a Flawią - a postać, z ...
O, właśnie, gdzie jest dostępne zdjęcie ze spotkania? ;>
No w końcu się doczekałam, jest w katalogach mojej biblioteki! Teraz trzeba tylko rozpocząć polowanie :-)
Podróż do Hiszpanii Właśnie zaczynam. Książka nie ma ocen w Biblionetce, (jak to, jak to?) a pełno w niej Don Kichota, obrazów Goi i mułów z piekła rodem. No i jedzenia jak, nie przymierzając, na śląskich spotkaniach. Rok pierwszego wydania 1843, czyli jak najbardziej Czas na Klasykę. :)
Było PIĘKNIE. Cudownie. Dziękuję wszystkim z całego serca, za tę niesamowitą atmosferę, za jedzenie, za udowodnienie, że nawet ja mam mięśnie brzucha - bo przecież coś mnie bolało ze śmiechu - za wszystkie książki, które wcale nie były przywiezione dla mnie, no i za tego Pratchetta, do którego nikt się nie przyznał, i teraz jest z powrotem mój :).
"Kości księżyca" Jonathana Carrolla :)
Wczoraj w Matrasie za całe 5,- zł: Nieświadome błędy naszego życia
dziękuję pięknie :)
Wyjechali Jeszcze w pierwszej trójce ;-)
Zgadzam się z tym, postacie są niewątpliwie rzeczywiste, niewystudiowe i niewyidealizowane. Ogromny plus za to.
chyba nie musisz tak bardzo zapraszać, zobacz datę pierwszego logowania użytkownika ;-)
Bardzo dużo można się dowiedzieć na temat różnorodności religijnej Indii i zwyczajów tam panujących. Swoją drogą ciekawy jestem, czy wraz z rozwojem gospodarczym kraju poprawiła się sytuacja żyjących tam ludzi. Na pewno warto przeczytać, by poznać ludzi, którzy potrafią poświęcić swoje życie dla innych.
Cena wody w Finistère Pierwsza!? ;)
w sumie jakby tak spojrzeć, są to dwie tragiczne historie ludzi, porwanych przez namiętności, które doprowadziły ich do zbrodni, a którzy nie wyszli na tym dobrze. Cain wydaje się być mistrzem fałszywego alibi - jego zbrodniarze starają się w najdrobniejszych szczegółach dopracować plan przekonania innych, że danego czynu nie mogli popełnić, bo byli gdzie indziej, czy też że wszystko było tylko nieszczęśliwym wypadkiem. Stąd takie rzeczy jak prze...
Ujmę krótko: chłam. Wydawca chciał sobie trochę dorobić na przedrukowaniu kilku cytatów. Nie są to jakieś oryginalne złote myśli. Nie ma w nich nic odkrywczego. Nie będę recenzować ilustracji, bo szkoda na nie słów. Lubię Coelho ale ta publikacja się po prostu nie udała.
A zdradzisz co nieco o czym? :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)