Teksty i komentarze

nie chce żeby ktoś pisał prace za mnie.. . bo nie o to tu chyba chodzi.. .. chociaż dobrym powodem mojego lenistwa byłby fakt że naprawde nie mam zbyt wiele czasu bo wychodzę z domu o 7 i wracam o 19.. . dla wiadomości trenuje lekka atletykę...(to chyba złe msce na opowiadanie o sobie).. .podobają mi sie rózne tematy...ale myslałam że moge otrzymać rade co byłoby dobre i w miarę łatwe..bo nie chce sobie komplikowć zycia...

Ja też uwielbiam roztrząsanie emocji tym bardziej przy wprawnym piórze, a tego moim zdaniem Cunninghamowi nie brakuje:) Wydaje mi się, że odarcie człowieka do samej psychiki przy jednoczesnej statyce akcji jest zabiegiem dosyć ciekawym, zwłaszcza jeśli autor robi to przekonująco. Hm... masz rację, może Cunningham to nie to co Marquez, ale dla mnie jest to proza bardzo życiowa. Pamiętam, że strasznie przekonali mnie bohaterowie, autentyczność ich ...

Jolu, za pośrednictwem Twojego forum bardzo chciałbym podziękować Biblionetkowemu Mikołajowi, który przyszedł do mnie w tym roku z "Zazdrością i medycyną" pod pachą:) Strasznie się cieszę! Czytelnicze uściski, Mikołaju!

W Bibliotece Głównej UMK wprowadzono zmiany, które spowodowały spore komplikacje dla użytkowników. Chodzi tu o to, że trzeba zostawiać odzież wierzchnią i torby w szatni. Dziś żeby dostać kurtkę z powrotem stałam w bardzo długiej kolejce, dłuższej niż do okienka po odbiór książek. Powinno się zatrudnić jeszcze jedną panią szatniarkę bo pada z nóg.

Ugryziesz jabłko czy nie? Ulegniesz pokusom diabła czy raczej się mu przeciwstawisz? Dasz się zmanipulować siłom nieczystym? A może nie masz się czego obawiać, bo nie istnieje ktoś taki jak szatan? Właśnie na powyższe pytania odpowiada Lynda Rose - autorka książki "Diabeł chce Cię poznać!". Z jej tekstu dowiesz się, jakie są strategie szatana, w jaki sposób ingeruje w Twoje życie. Kiedy Cię tylko kusi, a kiedy już w pełni Tobą manipuluje? Czy ...

W zestawie tematów, który zamieściłaś w innym wątku, masz m.in. literaturę popularną, sensację, kryminały, więc skoro czytasz i lubisz Cobena, pasuje jak ulał. W czym problem?

Też mam kilka pamiątek rodzinnych. Mniejszych i większych. Może nie jest ich bardzo dużo, ale za to są ładne i mają duszę. Ktoś już chyba o tym, wspomniał. :) Chociaż sentymentalizm do rzeczy z dzieciństwa może być inny. Ja, chociaż od mojego dzieciństwa niewiele (albo trochę więcej niż niewiele) wiosen upłynęło, wspominam stare kasety (w większości je mam) czy gry na jednym ze starych modeli komputerów (już go nie mam, czego czasem żałuję). ...

Egzemplarz, który jest w moim posiadaniu, był wydany w 1990 roku: Krajowa Agencja Wydawnicza, Gdańsk 1990. Redaktorem był Jerzy Szyłkiewicz. Niestety, nie ma tam także żadnej informacji o prawdziwym autorze. Nawet ja dałem się nabrać czytając Wstęp i chociaż po kilkunastu stronach autor wydał mi się podejrzany, to nie byłem tak dociekliwy by to sprawdzić. Zatem słowa podziękowania dla Astrala za wyprowadzenie mnie - a sądzę, że nie tylko mnie - ...

W mojej prezentacji maturalnej nie było ani jednej lektury. ;-) Jeśli jesteś w maturalnej klasie, to rzeczywiście już za późno na dodawanie swojego tematu, musisz wybrać coś z listy.

Mam, ale to w bliżej nieokreślonej przyszłości - bo na razie zbyt wielki stosik mi się piętrzy na półce. :-)

Tak samo pewnie byłoby i u nas.

Masz chyba na myśli "Midnight Sun"?

Dzięki :-)

i z książkami?

Tak, tak :-)

Ten pierwszy to "Żądza krwi" ("Wire in the Blood") - znakomity, jeden z mych ulubionych:)

a co z czekoladą?

Ja nie lubię jajecznicy, ale oliwki - jak najbardziej :)

Odpowiem na pytanie tak: nie musisz. Powiem więcej, nie ma w polskim prawie przymusu zdawania matury. Wybór należy do Ciebie. :)

A co zrobisz z tymi, których nie zostawisz sobie?

Hm, seks, ale tylko z ukochanym - od urodzenia o tym wiedziałam.

Charakterystyczny dla Pierre'a Bourdieu sposób konstruowania wywodu mieści się w ramach tego, co Foucault identyfikuje jako myśl nowoczesną. Istotną właściwość myśli nowoczesnej oddaje wyznanie André Gide'a: "Konieczność wyboru była dla mnie zawsze nieznośna; dokonanie wyboru wydawało mi się nie tyle wyborem, ale odrzuceniem tego, czego nie wybrałem". Podobnie Bourdieu, starając się uniknąć skazania na własny wybór, zawsze wybiera "to" i "tamto"....

Po pierwsze, nikt nie zrozumiał, ponieważ piszesz niezrozumiale, nie obrażaj osób, które zadały sobie trud przebrnięcia przez Twoje pytanie. Po drugie, na lekceważące określenie "lekturki szkolne" niektórzy z nas, tutaj na Biblionetce, mogą dostać szczękościsku, czego nie chce mi się tłumaczyć. Po trzecie, byłaś proszona o stosowanie się do regulaminu i używanie dużych liter. Po czwarte, jak to sobie wyobrażasz? Mamy za Ciebie wybra...

Szczęściarz! Jak już przejrzysz, to koniecznie napisz, co za skarby tam masz i co sobie zostawiasz. :-)

"Opowieści okrągłęgo stołu" to była piękna książka. Równie piękna jest Twoja recenzja.

To cudnie, że masz w najbliższej rodzinie kogoś takiego, bo ja nie mam! W pracy również. Czasem przychodzi mi do głowy, że może moi wpółpracownicy po prostu nie afiszują się ze swoim życiem intelektualnym i stąd ta posucha w rozmowach, może je skrzętnie ukrywają, wstydzą się? Ale w takim razie dlaczego reagują zaskoczeniem, kiedy się czasem wyrwę z jakąś opinią, nazwiskiem, tytułem. Najcześciej zresztą nie są zaskoczeni, tylko zalega głucha cisza...

Męska dominacja jest tak głęboko zakorzeniona w naszej nieświadomości, że prawie nie dostrzegamy jej przejawów. Jest z taką siłą wpisana w nasze oczekiwania, że nie potrafimy jej zakwestionować. Etnograficzna analiza społeczeństwa kabylskiego, które można nazwać rezerwuarem nieświadomości śródziemnomorskiej, stała się szczególnie potężnym narzędziem badania struktur symbolicznych i oczywistości charakteryzujących androcentryczną nieświadomość wsp...

Tzn. chodziło o ten drugi serial.

Zapewne jest to "Detektyw Foyle".

Ostatnio wyporzyczyłem "Obywatele" K. Brandysa nie wiedząc co mnie czeka. Potem poczytałem recenzje i dowiedziałem się, że jest to książka zdecydowanie wychwalająca komunizm, socjalizm itd. Przyznaję, że jestem zdeklarowanym wrogiem naszego dawnego ustroju i tejże ideologii w ogóle, ale pomyślałem, co mi tam, a nuż autor opowie jakąś ciekawą historię?Niestety nie było żadnej ciekawej historyjki, a tylko "wyrabianie normy", &qu...