Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Nadal jestem, jak w transie. Ta książka ma w sobie wszystkie książki, wszystkie przemyślenia, wszystkie zdarzenia chyba, jakie można znaleźć w wielu innych, ale w każdej tylko jakąś cząstkę. Jest tak osobista, że aż strach. Utożsamianie siebie, czy sytuacji (mimo, że nie dotyczą aż tak strasznych doświadczeń, jakie miała Zofia - nie daj Boże!) powoduje to, że spać nie mogę. A tu jeszcze listopad za oknem. Jestem w połowie (355) i nadal chętnie d...
Omatko! A dlaczegóż to Twój wątek dotyczący książki znalazł się na stronie pisarza zamiast na stronie tej konkretnej pozycji, o której piszesz? Ha? Nie mogłeś trafić w odpowiednią linkę? ;p Po drugie, ja, znalazłabym jeszcze jeden powód, dla którego czytam ten wątek - interesuje mnie Naipaul jako pisarz zaangażowany w opisywania kolonialnego i postkolonialnego świata, i w ogóle krajów, które mocno bardzo mnie interesują. Czy są bardziej za...
Ja też go bardzo lubię. :-)
To się da czytać nie po kolei? Coś jak Pratchett? Bo powiem szczerze, że "Północna granica" jest do bani (zignorowałem ostrzeżenia, bo chciałem zacząć od samego początku) i nie wiem czy ryzykować dalej inwestując w prozę pana Kresa. Szerer mnie zainteresował, bo przeczytałem opowiadanie "Miód dla Emiry" w "Galerii złamanych piór".
Mam prośbę do Was. Czytałam kiedyś książkę o podobnej tematyce - zamążpójście ukartowane i wyrachowane i tak dalej... Wydaje mi się jednak, że tamta była inteligentniej napisana. Czy kojarzy się Wam tytuł?
Trzeba przeczytać,szczególnie po takich rekomendacjach.
Właściwie nie trzeba tu nic dodawać. Kto lubi anegdotki, komu się kojarzą nazwiska starych przedwojennych, a i powojennych też- aktorów, temu książeczka przypadnie do gustu. Na pewno rozjaśni mroki w umyśle po przeczytaniu czegoś ciężkiego. A i pośmiać się zdrowo i szczerze można.
Po pierwsze - czytujesz noblistów, postanowiłeś (wybacz, jeżeli jesteś kobietą, że piszę "Ty" męskie- ale "Ty" jako "człowiek", to także osoba płci żeńskiej) dotrzeć i do tego. Po drugie, jesteś zainteresowany literaturą Trynidadu i Tobago, tudzież usłyszałeś o egzotycznym reporterze z Ameryki łacińskiej o hinduskich korzeniach. Postaram się spełnić część Twoich wątpliwości, Rozjaśnić Tło. R o z j a ś n i ć " R o z j a ś n i ć t ł o " ...
Rzecz się chyba w tym braku emocjonalnego związku czai - dla mnie nie tylko w "Tej, którą nigdy byłam", ale i w "Daleko od Niflheimu". Trudno powiedzieć, żebym była rozczarowana, bo to bardzo dobre książki, ale... czegoś mi brakowało, albo czegoś było za dużo, albo odbierałam po prostu jakieś powtarzalne sekwencje poszukując świeżych tropów. W każdym razie tylko dla "Kwietniowej czarownicy" gotowa byłam ślęczeć do piątej nad ranem, nie mogąc rozs...
Proza wspomnieniowa z pierwszych lat powojennych (z odwołaniami do okupacji i Holocaustu), obrazująca niezwykle wiernie realia epoki, wczesne, inicjacyjne doświadczenia inteligencji z generacji wojennej. Autorce z sugestywną "naiwnością" udaje się utrwalić rytuały wiejskiej codzienności, zabawy, naukę, smaki i zapachy prowincjonalnego ubóstwa. Przede wszystkim jednak ukazana jest ogromna ciekawość dla cudowności i tajemniczości świata. [Wydawn...
Nie, takiego wrażenia nie miałam. Przeciwnie zupełnie - pierwszy raz nie czułam emocjonalnego związku z bohaterami - to nowość u Axelsson. Jej bohaterowie zawsze byli mi bliscy, choćby ich historia była mi skrajnie obca. Tymczasem lęk zna chyba każdy z nas, to uniwersalne doświadczenie, a mimo to MaryMarie była mi obca. To zupełnie inna książka niż pozostałe, dlatego nie rozumiem zjawiska. :) We mnie wszystko po "Kwietniowej czarownicy" pozost...
Niestety nie wiem, ja mam przegrywaną z oryginału od koleżanki.
Ja się zgłoszę ze swoimi lekturkami troszkę później, ale... ojej, prywatę będę uprawiać - brakuje mi zestawień i opisów Lirael. Brakło ich już w ubiegłym miesiącu. Lirael, gdzie jesteś?!
:-)))))))))))))))))))
Wszystkie gwiazdki pokazują, że uda mi się przyjść w niedzielę. Zapisane w kalendarzyku i będę daty bronić przed innymi planami :-)
A nie miałaś, Verdiano, podczas czytania wrażenia, że autorka zaczyna się w jakimś sensie zapętlać tzn. oferować czytelnikowi coś, co jest oczywiście ważne i warte najwyższej uwagi, ale jednak... jest jakby powtórzeniem rzeczy, które ujęła już w swoich poprzednich powieściach? I nie żebym krytykowała, bo wszystko co pani Axelsson pisze łykam jak indor, ale... o ile, poza "Kwietniową czarownicą" równie mocno urzekł mnie "Dom Augusty", to pozost...
Ja raz oglądałem przez 15 minut w TV4 Jolę Rutowicz wraz z jej... pluszowym koniem. Mniammm!!!
A mogłabyś ewentualnie dać znać na priva? O ile czytatka mnie rozweseliła, o tyle komentarze pod nią są coraz prymitywniejsze i obawiam się, że do wieczora będę musiała całość wrzucić do ignorowanych.
Byłbym wdzięczny.
Skoro nam do siebie nie po drodze, melisso, to bądź łaskawa już mi tu nie pitolić swoich smutów. Napisałaś co miałaś napisać, odpisałam co miałam odpisać, nie zrozumiałaś, czego miałaś nie zrozumieć i dałaś się złapać na co miałaś się złapać. Powiedzmy, że jak na jeden dzień nam starczy.
Lisa See Miłość Peonii 4 Pearl Buck Spowiedź Chinki 3 - jednak "Matka" tej autorki bardziej mi się podobała. Witkiewicz Milaczek 1 Süskind Pachnidło 3 Nowacka Maria z tamtych lat 3 Kowalewska Julita i huśtawki 4 d'Welles Nie jestem wariatką 4 - książka dla tych, którzy lubią się wzruszać losami bohaterów. Salzman Z otwartymi oczami 5. Salzman pisze tak ciekawie, że nawet życie cnotliwej zakonnicy staje się fascynujące. Nienacki...
Tu się dopiszę. Z pretensją do wydawnictwa za niestaranną korektę.Takie śmieszne rzeczy zapamiętałam np.: "mi mnie cośtamcośtam" i "jest są cośtamcośtam", ale było tego więcej. Ja wiem, że książka obszerna i w ogóle, ale szkoda...
Ajajaj....! Taka inteligentna, krasomówcza, a związku nie dostrzegła! ;)
A dla mnie kupowanie prezentów stanowi część przedświątecznych przygotowań, których z zasady nie zaczynam przed grudniem. W grudniu zaczynam puszczać kolędy w samochodzie, wyciągam dzieciom okolicznościowe książeczki i zaczynam rozglądać się za prezentami. :)
Cudne!! A pamiętasz wróżby andrzejkowe opisane u Popławskiej? Kiedyś z koleżanką zastanawiałyśmy się nad ustawieniem luster, ale miałyśmy opory, w razie staropanieństwa pokazywała się przecie trumna. Nawet nie wymawiałyśmy tego słowa, tylko patrząc na siebie wymownie pytałyśmy, co zrobimy, jak się pokaże "mebel". :-))
No, był jeszcze Mikołaj Rej z Nagłowic. Nie znałem go wprawdzie osobiście (choć to niemal czasy Henryka Walezego), ale jakże słusznie napisał on coś takiego: "A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają." Tym optymistycznym akcentem kończę swoje mieszanie w tej szklance.
Książeczka do schowka - uwielbiam takie historie. :-) A co do wróżb andrzejkowych... Opowiem Wam coś. Panienką będąc wróżyłam sobie w Andrzejki. Ze mną dwie koleżanki - oczywiście panienki. Najpierw było coś z obrączką - wybrałam ją. Chyba spod talerzyka. Potem buty wskazały, że wyjdę z domu rodziców. A skórki od jabłka rzucone za siebie ułożyły się ładnie w trzy kropki, czyli pierwsza litera imienia męża nieznana. I tak było. W następ...
Nie widzę związku z moją odpowiedzią, aczkolwiek pewnie starałaś się być bardzo logiczna i rozsądna - i doceniam to.
Przeczytałam: - Igor Śmiałowski opowiada 5 - Jeden kierunek ruchu: Romans tragiczny 4 - Wrzos 2 Czytam: - Wybór Zofii myślę, że będzie 6 - Cuda świata przyrody pod patronatem UNESCO też myślę, że będzie 6
Znakomicie, że się odezwałaś, gdyż dzięki temu zrozumiałam, że kwestia rozstrzygalności sporu wcale nie wygląda aż tak beznadziejnie, jak dotąd myślałam. Opierając się na "prawie wielkiej liczby", mogłabym poświęcić teraz porządny kawał życia na wywiad środowiska miłośników Lema. To przecież oni w swoim ogóle ustalają czym jest "lemofilstwo". Wcale nie muszą znać jakiejkolwiek prawdy o Lemie i mieć pojęcia o tym podobnych spra...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)