Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
W mojej opini "Inne pieśni" są jego najlepszą książką, co nie znaczy, że pozostałe są słabe. Niemniej w 3 ostatnich widac juz w pełni ukształtowanego pisarza, wcześniej jego utwory mogły być miejscami męczące. Choć z drugiej strony czytałem je kilka lat temu i od tego czasu gusta mi się nieco zmieniły, więc możliwe, że na na takie "Czarne oceany" spojrzalbym inaczej.
Hmm...każdy ma swój wypracowany system czytania, ale mój niewiele różni się od Waszych. Czytam zazwyczaj kilka książek (3 najwięcej, choć zdarza się, że i więcej) na raz ale wiem, że to raczej w moim przypadku nie jest korzystne, bo bywa tak, że zaczne czytać coś, co przegrywa tematycznie i pod względem "zaciekawienia" z pozostałymi książkami, a potem tego nie kończę :(( a nieraz to jest nic innego jak tylko słomiany zapał
To miłe, nawet bardzo, a zwłaszcza dlatego, że tak króciutko trzeba było czekać na odzew (to nic, że bez polskich znaków ;)) ), chyba zacznę się tu udzielać częściej. A a propos tego wspólnego "pisarstwa" przydałaby się osoba, która wstawiłaby prolog do książki :)))...ja już nawet mam wstęp...tylko, że...hmm...nie wydaje mi się zachęcający do tego typu eksperymentów....
Sa ludzie, ktorzy jednak to czytaja... ;-) A pomysl z ksiazka jest nawet calkiem niezly. Przepraszam za brak polskich znakow, ale mi jakos nie wyskakuja w sieci..
Ja już jestem po lekturze (dodam, że pasjonującej zresztą) i to już od dawna...miałam też możliwość obejrzenia filmu i muszę napisać, że w tym przypadku wizja i słowo bardzo ładnie się dopełniają, a sama książka bardzo ładnie tworzy klimat i oddaje fikcyjną rzeczywistość (nie wiem czy wiecie ale autor na własne życzenie przebywał w szpitalu psychiatrycznym - i na tej właśnie podstawie napisał "Lot..." - co z apoświęcenie, nieprawdaż :))...
Zastanawiam się czy w ogóle ktoś to czyta, bo jak nie to jaki jest sens pisania?? A jak tak - to jestem zwarta i gotowa, żeby zapełnić całą tę stronę (w sumie jeszcze nie wiem czym ale to żaden problem - zawsze mogę wkleić tu mój wiersz np. :)) )A w tym moim zastanawianiu wpadł mi do głowy pomysł, żeby tak wspólnie z użytkownikami tego serwisu stworzyć jakąś "książkę" - każdy miałby mozliwość dodawania swojego fragm. a że każdy zaczytuje się w...
Jest to opowieść o gwiezdnym pyle, atomach, kwarkach, energii, informacji, życiu, świadomości i miłości. Jest to również próba zgłębienia tajników niezwykle skomplikowanego tańca energii i informacji, które stworzyły i podtrzymują istnienie cudownych konstrukcji, odkrywanych przez naukowców. Autor stara się zebrać całą wiedzę przekazaną nam przez naukę, etykę, religię, historię i życie, aby przedstawić spójny światopogląd, który stanowi niezwykle...
Wiek 17 lat to dla człowieka (bez względu na płeć) okres krytycyzmu - może czasem zbyt ostrego, nie przybranego w łagodzące szatki, ale jednak koniecznego do dalszego rozwoju. Nie odbieram Kamilce prawa do egzaltacji, Lykos. W zamian proszę o możliwość swobodnej wypowiedzi i wyrażania własnego zdania bez owijania w bawełnę. Na uprzejmości przyjdzie czas w wieku (przed)emerytalnym. Tak przynajmniej mi się wydaje. Co do klasyki - bardzo ją lu...
Świetnie. Wolę gorycz od słodyczy. Czasami.
Przyszedł czas na kolejną czytatkę. Tym razem poskarżę się na rymowanie renesansowe, a konkretnie na jeden rym: rzeczy - pieczy. Zawsze te dwa wyrazy sa ze soba rymowane, zawsze. Wiem, że to początki polskiego rymowania, ale naprawdę mam już go dosyć. Mam nadzieję, że w baroku już go nie będzie. Tak tak, kończe renesans i zaczynam barok:)
ja również nie jestem marynarzem a z szeroko pojętym żeglowaniem mam jeszcze mniej wspólnego niż Ty. Jednakże zauważ, że niniejszy fragment pochodzi z opowiadania typu Science-Fiction. Owszem, z tymi długościami masz rację, jednakże wątpię, by masowiec międzyplanetarny napotkał kiedykolwiek fale inne, niż elektromagnetyczne i jemu podobne (ew. grawitacyjne, ale to jeszcze czysta teoria). A co do pilota - pilot w rozumieniu obecnej kosmonautyki to...
Z Jeanette Winterson zetknęłam się po raz pierwszy, czytając "Płeć wiśni". Powieść bardzo mi się spodobała, ale potem na kilka lat o niej zapomniałam i nie śledziłam już wydawniczych dokonań autorki. Przypomniała mi o niej Kazimiera Szczuka w "Wydaniu drugim poprawionym", omawiając "Podtrzymywanie światła". Książka w oczach srogiej zazwyczaj recenzentki obroniła się i chyba to sprawiło, że po nią sięgnęłam. Bohaterką i jednocześnie narratorką ...
Ja osobiście rzadko czytam więcej niż jedną książkę na raz. Przyczyna jest prosta: z reguły bardzo wczuwam się w akcję i nie nie mogę się doczekać, co będzie dalej. W takim przypadku nie ma mowy o rozpoczęciu innej książki. Nie wykluczam jednak czytania dwóch, czy trzech książek jednocześnie, zwłaszcza gdy w grę wchodzą cięższe pozycje. Muszę jednak przyznać, że metoda 3-taktu jest bardzo dobrym pomysłem :) Może wypróbuję. Pozdrawiam
Nie jestem marynarzem, nigdy nie pływałem poza Bajorem Gdańskim, szumnie nazywanym Zatoką Gdańską, nawet nie otarłem sie o szkołę morską, bo po prostu nie interesowało mnie to. Jestem z krwi i kości humanistą. Niemniej tradycje morskie w mojej rodzinie wyczerpywał w zupełności mój ojciec, który pływał chyba na wszystkich jednostkach pod polską banderą. Ale właśnie dlatego musiałem "znać się" na morskich sprawach. Dokąłdnie "znac si...
Tylko dwie: Rankiem, do kawy coś fachowego, naukowego lub popularnonaukowego. W środkach komunikacji, poczekalniach, wannie i łóżku - powieści.
Potrafię czytać kilka książek na raz, bez związku z ich tematyką. Najczęściej mają jednak dość różnorodną. Na szczęście nie gubię się w fabułach i losach bohaterów. Trzy książki to jest u mnie standard. To takie miłe urozmaicenie. Gdy jedna mnie zmęczy, sięgam po następną. Pomijam tu oczywiście lektury i wszelkiego rodzaju pomoce naukowe, bo to już całkiem inna bajka.. ;-))
Mądra i bardzo prawdziwa powieść, w której kilka pokoleń współczesnych Polaków odnajdzie samych siebie. Opowiada o wielkiej pasji, poszukiwaniu odpowiedzi na najważniejsze pytania w życiu, a przede wszystkim o konfrontacji młodzieńczych marzeń i ideałów ze zmieniającą się rzeczywistością. Niestety, tylko w pojedynczych przypadkach wypada ona korzystnie. "Od jutra" to także powieść o miłości, tej pierwszej, niespełnionej dzięki matce i tej praw...
Chandlerowi to Morgan może co najwyzej buty czyścić :) Jak dla mnie jest to zupełnie inna klasa. ALe nie osbieram innym prawa do własnego zdania, wiem, że wielu ta książka się podoba.
Jestem tradycjonalistką i czytam jedną książkę, ponieważ chcę całą swoją uwagę oraz czas poświęcić tej jednej jedynej, a dopiero ja skończę książkę (teraz jest to "Sanatorium pod Klepsydrą") to dopiero zacznę drugą ("Don Kichote").
To nie plotka, rzeczywiście to przezwisko w polskim tłumaczeniu brzmi "Leśnik". Przyłączam się do zachwytów nad tą książką :)
Jutro, 26 kwietnia 2005 (wtorek): w Andrychowie Spotkanie z o.Leonem Knabitem i promocja jego najnowszej książki „O odwadze”. godz.19:00 Miejski Dom Kultury Andrychów, ul.Szewska 7 w Krakowie Spotkanie z poetą Piotrem Janem Kosem. godz.18:00 Śródmiejski Ośrodek Kultury Kraków, ul.Mikołajska 2 w Opolu Spotkanie autorskie z Dobromirem Kożuchem i promocja jego nowego tomiku wierszy „Za pleca...
Czytam czasem jedną książkę, a jak mam więcej czasu, to dwie, trzy. Kiedyś próbowałam cztery, ale to już było zdecydowanie za dużo.
http://www.republika.pl/lokatek/malowany.html potrafisz to wytłumaczyć?
A mnie właśnie od pierwszej strony Saramago, którą przeczytałam, bardzo się ta maniera podoba. Rzekłabym nawet, że wciąga mnie bardziej, niż tradycyjnie napisana proza... niejednokrotnie te, poprzerywane tylko przecinkami dialogi, dają się czytać na dwa sposoby. A jak uważnie się czyta, to i smakowite dwuznaczność często wychodzą na wierzch ;) Dobrze jest poczytać sobie Saramago na głos ... pozdrawiam, drogi P. :-)
Do pojutrza (27 kwietnia) trwa kiermasz książki bibliotecznej we wrocławskiej filii nr. 57, ul. Szewska 78. Książki za symboliczną cenę można kupować w godzinach 9 - 18.
Interesujący ranking czytelniczy stworzyła Krośnieńska Biblioteka Publiczna, na podstawie zamówień, rezerwacji i wypożyczeń najbardziej poszukiwanych tytułów z nowości wydawniczych, pomijając lektury. Są to więc książki rzeczywiście najchętniej czytane, a nie tylko kupowane; widać jednak, że wyniki mniej więcej pokrywają się z rankingami księgarń. W szczęśliwej dziesiątce znalazły się trzy powieści Dana Browna, najnowszy Pratchett, najnowszy ...
Mistrz świata! Nie powiedziałbym, że jest przeintelektualizowany. To po prostu kawał dobrej literatury, której jakość wychodzi poza gatunek.
Nota wydawcy dość dobrze oddaje treść tej książki. Jest to groteskowa opowieść, w której przejaskrawione postacie i sytuacje pokazują zidiocenie naszego świata. Głowacki z nie mniejszą wprawą niż Gombrowicz posługuje się groteską. Kolejny raz udowadnia, że jest nietuzinkową postacią współczesnej literatury i sztuki. Moja ocena 5+/6
Ta książka nie jest jak cebula, nie ma warstw, zresztą nie śmierdzi jak cebula :-D . Ta książka to zabawa, fabuła jest tłem dla ogromnej ilości nawiązań i aluzji. Pojawiają się postacie i zdarzenia zarówno literackie, filmowe, jak i historyczne, jedne rozpoznawalne natychmiast, inne ukryte niczym Szpieg z Krainy Deszczowców :-D . Duża liczba aluzji jest zaletą jak i wadą tej książki. Pojawiają się nawiązania umieszczone "na siłę", ...
Po długim oczekiwaniu w końcu mamy okazję dowiedzieć się, do jakiego to zadania została wybrana trójka żółtookich, pojawiają się obiecywane już od kilku tomów "ślady szatana". Chyba najbardziej naiwna ze wszystkich przeczytanych przeze mnie do tej pory część "Sagi". Kiedy dowiadujemy się, kim jest ów zapowiadany tyle czasu "potwór", wszystko staje się jeszcze bardziej przewidywalne. Zakończenie nie zaskakuje ani trochę, a pojawiająca się na k...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)