Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Tak, tak. To chyba pomaranczowe bylo i pamietam rysunki Butenki. Czytalam jako nastolatka i zasmiewalam sie do lez. Och musze sobie (znaczy corce!! Corce oczywiscie!!!) Pafnucego jeszcze kupic bo na Tereske i Okretke za wczesnie...
Wszystkiego najlepszego!
Wszystkiego naksiążkowszego, Krysiu! :)
Potwierdzam duże, szmatławe wydanie "Ducha" - prawie jak atlas geograficzny. :-) Moje Ślepe szczęście (Wydawnictwo ALFA, Warszawa 1990) - miękka oprawa, na okładce wiadro z wielkim wyłażącym z niego rakiem. Rak jest czerwony i łypie niemiło. :-) Tu są owe trzy części wymienione przez Mikę: I Rzeczka skarbów II Przeprowadzka III Duch
Wszystkiego najlepszego, najbiblionetkowszego i najksiążkowszego! :)
Czasu na książkowanie, środków na nabywanie i miejsca na trzymanie owych nabytków. Biblionetko-urodzinowe cium-ciumaski. :-)
Nic nie szkodzi. Poczytasz sobie, jak rodzi się szaleństwo; książka wgniata w glebę.
Zabrałam się właśnie za Dziewczyna z sąsiedztwa i na samym początku rozczarowanie. Jako wstęp bezmyślnie wsadzono tekst Stephena Kinga. Chyba po to, aby zniechęcić do czytania, ponieważ to znaczny spojler. Po co czytać dalej, skoro akcja została zarysowana i łatwo domyślić dalszego ciągu.
Wszystkiego najlepszego :) Ściskam łapkę :)
Minęło 7,5 miesiąca, a ja z powyższej listy przeczytałam tylko: Oskarżony Jan Długosz - ocena 3 Pra: Opowieść o rodzinie Iwaszkiewiczów - 5,5. Za twórczością Iwaszkiewicza nie przepadam, ale ta opowieść mnie urzekła. Lubię takie rodzinne historie. Zaraz potem przeczytałam Hania i Jarosław Iwaszkiewiczowie: Esej o małżeństwie i jakże inny obraz Stawiska się ukazał... Poluję teraz na Inne życie: Biografia Jarosława Iwaszkiewicza: Tom 1, już jest ...
hmm..........jakoś nie przemawia do mnie ten komizm sytuacji a'la Tarantino fiction. Niestety nie dotarłam, z niemocy, do końca i nie dowiedziałam się kto też zabił pana Pardalota. Która z Ivet miała w tym interes, a może to ktoś inny. Mam z biblioteki jeszcze dwie pozostałe część. Zobaczę, czy będą fajne i czy dobrnę do końca.
No to wypada życzyć, aby kolejne (nieskończone) lata były równie miłe i satysfakcjonujące!
Co roku, 11 marca, w dniu imienin Konstantego, odbywa się uroczystość wręczenia przez Fundację Zielona Gęś im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego literackich nagród: Srebrnego Kałamarza im. Hermenegildy Kociubińskiej i w kategorii dla dzieci — Zielonych Gąsek. Celem fundacji jest nie tylko popularyzowanie twórczości "Zielonego" Konstantego, ale także wspieranie młodych i utalentowanych pisarzy. Poniżej dotychczasowi laureaci. Srebrne Kała...
Wszystkiego najlepszego i najksiążkowszego. ;)
Dzięki Misiaku! Będę się starać.
Wszystkiego najlepszego Krysiu! I wielu przeprowadzonych spotkań z autorami:)
Chciałam Wam serdecznie podziękować za to jak mi tutaj dobrze, za kolejny rok w BiblioNETce.
A widzisz, a ja czytałam od drugiej strony: najpierw "Ducha" - wydanego w dziwacznym, dużym a jednak broszurowo-szmatławym formacie, a po latach "Ślepe szczęście". I wydawało mi się wtedy, że autorka poszerzyła "Ducha" o jakiś początek, nie wiadomo po co, bo ten sam w sobie był bardzo śmieszny. Dobrze, że to zamieściłaś, dziękuję! :)
Duch i Ślepe szczęście Z innych listów od czytelników wynika, że panuje jakieś zamieszanie z "Duchem". Nie ma "Ducha", jest "Ślepe szczęście" i zaraz wyjaśnię, na czym rzecz polega. Bardzo dawno temu napisałam dla KAW-u utwór młodzieżowy, dalszy ciąg "Zwyczajnego życia" i "Większego kawałka świata". Mam wrażenie, że działo się to w okresie jakichś zmian, przestały istnieć "Horyzonty", pojawił się MAW, związany z tym KAW-em, a może nawet mu p...
Przeczytane w lutym: 1. Shirley 2. Beztroski książę 3. Arystokraci 4. Arystokraci 5. Niebezpieczne prądy 6. Spokojna przystań 7. Błękitna zatoka Zaczęłam czytać: 1. Trzej bracia
Mnie też to razi. Wydawnictwo, najwyraźniej, zapomniało o tym, że co napisano piórem, nie wyrąbiesz i toporem...
Ale ktoś to sprawdza (a przynajmniej powinien) i takiego barbaryzmu nie powinien przepuścić.Chyba, że, zgodnie z dzisiejszą modą, korekcja polega na na przeczytaniu ot tak, zgrubsza. Aby tylko jakiś większy "byczek" się nie trafił. Moim skromnym zdaniem albo piszemy pełne tłumaczenie, albo używamy oryginalnego języka w pełni. Trzeciej możliwości nie widzę. Kiedyś rozmawiałem z pewną osobą,która zajmowała się zawodowo sprawdzaniem tekstów przed od...
Święta Azalio, od tego "razem z całą rodziną" aż mi w oczach pociemniało!.. Nie mówiąc już o "ZSRR"... To jest właśnie to, co mnie teraz tak razi: niekonsekwencja.
Aaa :) no może i trochę dziwne... ale wolałbyś pisownie oryginalną, czy żeby było przetłumaczone? Moim zdaniem to specyficzny smaczek :P Myślisz, że to wydawnictwo, a nie autor? Może tak jest właśnie w oryginale?
Metro 2033 Książka jest spoko, ale myślę, że gdyby rzeczywiście wydarzył się taki wybuch i w ogóle, to społeczeństwo nie zdywersyfikowałoby się w ten sposób. Wydaje mi się, że mielibyśmy do czynienia z dwiema, góra trzema frakcjami. Ale z drugiej strony pomysł przedstawienia przekroju społeczeństwa w miniaturze - całkiem zacny.
W mowie potocznej, której używamy codziennie, zapożyczenia z różnych języków aż tak mocno nie rażą, jednak książka jest, przecież, pewnym wzorcem. A może nie mam racji?
oto przykładowa mieszanka: "- No, no, gospodarzu, uważajcie! Zrobimy dokładną rewizję w całym obejściu i jeśli coś znajdziemy, to będzie wtedy będzie gorzej. Lepiej oddać dobrowolnie...- Przerwał na chwilę i sięgnął po kolejny papier - A teraz,obywatele, ogłoszę wam postanowienie władzy radzieckiej od którego, i to powiem wam od razu, nie ma żadnego odwołania- Zbliżył się do lampy i przeczytał jednym tchem: "...Ukazom sowietskowo prawitielstwa...
Czytałam książkę i zupełnie mnie to nie raziło, może dlatego, że często wtrącam rusycyzmy do języka codziennego i równie często je słyszę :) Jeśli chodzi o książkę i autora to warto poszukać informacji o działalności Domino w prokuraturze wojskowej PRL.
Nie, to ja mam ostatnio jakieś duże wymagania i błędy ortograficzne albo niekonsekwencja tłumacza i/lub redaktora doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Czekam, aż mi przejdzie:) Możesz podać przykłady tego zapisu fonetycznego?
Ja nie powiedziałem, że tej książki nie warto przeczytać. Nic z tych rzeczy. Nawet bardzo warto przeczytać. Jednak fonetyczny zapis w miejsce oryginalnego języka "wyzwolicieli", zastosowany na siłę przez wydawcę, mnie mocno razi. Jestem w połowie książki.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)