Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ja też pobiegłam sprawdzać, których kategorii mi brakuje;) Wychodzi 5: astronomia i astrofizyka, matematyka, sztuka, technika i hobby. W schowku siedzi tylko jedna sztuka, z pozostałych nic. Ale polecanki tylko z techniki nie umieją nic polecić:) Przy okazji okazało się, że polecanki w kategorii hobby polecają mi poradnik dla kobiet w ciąży. Że co, że ciąża to takie hobby jest?;)
Twardy orzech do zgryzienia - coraz częściej coraz trudniej orzec, czy się ma do czynienia z kiepską książką, czy "tylko" z kiepskim tłumaczeniem? Czy dać autorowi jeszcze jedna szansę, czy szkoda czasu?
Reniferze ma rację, też o tym pomyślałam, ale w razie czego powołaj się na ustawę o języku.
Czekam na efekt - ale mam obawy, że to zamierzone nagromadzenie błędów, które ma zwracać uwagę potencjalnych klientów :(.
Niech służy. Ja początkowo miałem trudności w zrozumieniu, dlaczego te osie mają nazwy jakby na odwrót. Świadomość, że to jest cała oś takich wartości, ustawia sprawy na właściwym miejscu.
Super. Powodzenia:)
Ostatnio jestem też od wielkim wrażeniem osobowości, intelektu i horyzontów Kisiela. Od maja ( to już długo:) czytałam "Dzienniki" Kisielewskiego, będące zapisem codzienności i rzeczywistości PRL-u. Zdumiewa mnie przenikliwość Autora, który żyjąc w tamtych czasach widział ich absurd i bardzo to przeżywał. Po latach łatwo pisać o komunizmie, zrobiło to już wielu. Kisielewski rozpoznawał już wtedy bezbłędnie mechanizmy władzy, fatalne posunięcia,...
Bardzo trudno zgodzić mi się z tak pozytywną opinią o tej książce. Oprócz tego, że wątek romantyczny jest niewiarygodny i przesłodzony, mam szereg innych zastrzeżeń. Po pierwsze, powieść ta jest sentymentalna, łzawa, "do bólu dopowiedziana" i przypomina mi typową telenowelę. Zawiera jakże znane tematy/schematy: a więc młoda kobieta tracąca wzrok, jej adoptowana córka, która nie wie, że jest adoptowana, mężczyzna, który nie wie, ze jest jej ojc...
W poniedziałek będę przejeżdżała koło tej firmy i wstąpię na pewno.
Dziękuję za zwrócenie uwagi. 34 lata temu skończyłam naukę matematyki i chyba już trochę zapomniałam, ale już teraz na pewno będę pamiętała. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Jestem mułem... (nigdy nie sądziłem, że coś takiego powiem/napiszę). I to chyba trochę schomiczałym. Niezłe.
Dziękuję za post uzupełniający mój komentarz. Antypater
Tak myślałam - przerobienie na prozę zaszkodziło. Jak Odyseji. Ale już skończę. Jestem za połową, dam radę. Tak jakoś to pisane, że po 3 zdaniu się wyłączam i nagle myślę o czymś innym. Dawno mi się coś takiego nie zdarzyło.
Niestety w styczniu udało mi się przeczytać tylko książkę dla młodzieży z listy rezerwowej: Śliczna Tamit Z listy głównej nic. Przyczyna: dość dużo czasu zajęła mi lektura Trzy kobiety w dobie ciemności: Edith Stein, Simone Weil i Hannah Arendt Niestety w miarę czytania ogarniała mnie irytacja, złość, potem zniechęcenie, a na końcu już tylko śmiech. Jest to pozycja potwierdzająca tezę, że nawet najlepszy temat można spiep.... Wielka szkoda. Z...
No, prawda, że warte to podziwu! Pisownię też mam przedwojenną, co mi jednak aż tak nie przeszkadza, a rymowana forma zdecydowanie ułatwiła mi czytanie. Tekst oryginalny jest stosunkowo łatwo dostępny, np. na Gutenbergu, ale za mało pamiętam z łaciny, żeby móc go docenić.
Właśnie ;) początkowo nie mogłam połapać się o co chodzi... zgubiłam się i wtedy zrozumiałam całą ideę 'wypaczonego domu'... Tarjei pisze tak, że trzeba go czytać między wierszami :P
Dom w ciemności wywarł na mnie wyjątkowo mocne wrażenie, prawie udusił nastrojem
Gratulacje :-) Oj, pamiętam literaturę powszechną i egzamin - nie było łatwo :-) Ale lista niezła...
Zadanie wykonane - egzamin zdany! Udało mi się przeczytać PRAWIE wszystkie lektury z listy obowiązkowych. Został mi tylko "Mnich" (spróbuję w wersji audio), "Tkacze" (chyba ciężko będzie mi się teraz zmobilizować, tym bardziej, że nie mam skąd wziąć) i "Moby Dick", którego właśnie kończę. Oprócz tego mam już pożyczone kolejne części "Sagi rodu Forsyte'ów", a drugą część "Fausta" też chyba wypada poznać. Być może sięgnę kiedyś po niektóre tytuły...
Trochę tak. Lukrecjusza wyjęłam, aby wiedzieć o czym Greenblatt pisze. Ale utknęłam w Lukrecjuszu. I obawiam się, że to przez tłumaczenie. I w ogóle stare wydanie - mam jakimś trafem przedwojenne, z ortografią tamtego okresu (np. "niema" zamiast "nie ma"). To o czym pisze Lukrecjusz jest świetne. Ale nie mogę strawić tego, jak pisze. Gdyby nie rewelacyjna treść, już dawno odłozyłabym. Czytam i cały czas myślę - skąd on mógł to wiedzieć?
Chwała Ci, Mamucie, wyciskaj z nich ostatnie ortograficzne soki. A co do naszego "Bestsellera", to oczywiście spokojnie poczekam:)
Sam podkreślam na czerwono błędy ortograficzne w napisach na uczelni. Czasem nawet pojawia się poprawiona wersja. A w sprawie wspólnego dzieła się odezwę, ale to nie jest odpowiedź dwuzdaniowa. Na razie usiłuję przeżyć sesję. >:=O
Czy za Lukrecjusza zabrałaś się wskutek przeczytania "Zwrotu" Greenblatta? Ja tak, a przy tym trafiłam na przekład wierszem Szymańskiego, ten jest przecudny! Sam tekst może odrobinkę przegadany, trochę powtórzeń i zbyt obszernego rozwodzenia się nad tym samym, lecz jestem pełna podziwu dla umiejętności tak prostego i jednocześnie kunsztownego wyłożenia prawideł fizyki, przyrody, historii naturalnej. Zważywszy na ówczesny stan wiedzy, Lukrecjusz w...
"Kiedy ci ludzie dzielą się z nami swoimi wspomnieniami i doświadczeniami, zaczynam wierzyć, że część tajemnicy życia pozagrobowego w jakiś tajemniczy, niewyjaśniony sposób staje się udziałem nas wszystkich." Do tej pory wszystkie moje lektury dotyczące hipotezy życia po śmierci były relacjami osób, które bezpośrednio spotkały się z takim zjawiskiem bądź była to literatura stricte beletrystyczna. Wiedziałam więc, że naukowe dowody życia ...
Drogi szowinisto! Bardzo dziękuję za wyczerpujący opis. Ślinka mi cieknie, skapuje na klawiaturkę. "Żony i konkubiny", albo raczej "Zawieście czerwone latarnie", bo tę wersję czytałam i oglądałam znam. W przeciwieństwie do Ciebie uwielbiam opowieści ze starych Chin, chociaż może niekoniecznie pisane starym sposobem. No, ale pisane przez Chińczyka być muszą. W tym zbiorku tłumaczonym z angielskiego są jeszcze dwa inne opowiadania Su Tonga (on ...
I która perła styczniowa? U mnie miał być Lukrecjusz, ale wciąż w czytaniu. Zaskakująco cizęko czyta mi się Lukrecjusza, już sama nie wiem dlaczego - czy przez przekład prozą Krokiewicza?
Pozazdrościć takiej półki. Moja niestety jest inna. A na czym polega wyższość tłumaczenia Siemieńskiego nad innymi? Choćby nad przekładem Wittlina, który mnie zachwycił.
Właśnie mi się zdawało, że to ty pytałaś kelnera o możliwość powtórki z rozrywki :) Poszukiwania breloczka zostały wszczęte, mam nadzieję, że się uda je zakończyć pomyślnie :) Biorąc pod uwagę zaciekłość jakozak, to raczej by się przydał anatomopatolog niż lekarz od żywych :D
Dobrze, że ona jeszcze rzułta nie była;)
A rolnik na targu na jednej skrzyneczce miał przyczepioną kartkę: "Czarna żepka 2 zł".
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)