Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Przecież Ceisha pisze o pewnym stereotypie i odczuwanym przez siebie dysonansie, a nie o tym, co może, a czego nie dama. ;-)
Och... ja też popełniłam podobny błąd, kiedy opisałam dzieciom kuzynki strzygę, posiłkując się przy tym opisem, przedstawionym w "Wiedźminie":) Ale z drugiej strony, kto wie, czego się dzieciaki wystraszą, a co je dziko zainteresuje - ja sama w wieku 6 lat panicznie bałam się Biblii. Widziałam tę okładkę z rosyjskiego wydania, faktycznie, dość niepokojąca. Nawet zamierzałam przeczytać oryginał, ale polskie tłumaczenie samo mi wpadło w ręce - n...
Tak działa przejmowanie się bzdurnymi opiniami innych osób. Same podziały są ok. :-)
Dziękuję za te ciekawe informacje. Jest co komentować. Jednak teraz chciałabym zapytać o Przewodnik Bibliograficzny. Czy jest w necie? Nie sprawdzałam teraz, ale jakiś czas temu zdaje się była tylko wersja papierowa i to tylko do kupienia, prawda?
Wg statystyk 60% Polaków nie czyta, ale ta reszta to nadrabia za te 60%... Ale z drugiej strony za każdym razem jak idę do empiku/matrasu/defacto/t.a.k. i wielu innych księgarni to jestem zszokowana ilością osób między regałami z książkami... I większość z tych osób podchodzi do kasy z jakąś pozycją! Przytaczasz wypowiedź Ministra Kultury, że "rocznie na książki wydajemy tyle co na trzy piwa". No nie dziwię się. Książki są w Polsce horrendalnie...
Nie mówię, że nie może czytać fantastyki. Bo dlaczego nie? Po prostu uznałam, że bardziej pasowałaby mi klasyka. Fantastyka byłaby dość ciekawa. No i na pewno nie wzbudziłaby we mnie takich emocji, jak książka czytana przez tą panią.
O właśnie już masz - ja nie mogłam znaleźć. Mam zapisany jeden plik na twardym dysku i co jakiś czas z niego drukuję. Ten z zakładką z "mojego" konkursu - o tańcu :) I jeszcze tę Zimowe Wieczory lubię. Te dwie to moje ulubione :)
" Tylko... czy taka elegancka pani (rzekłabym wręcz: dama) sięgnęłaby po fantastykę? Nie... To musiała być klasyka." Pal licho "porno dla mamusiek"! Niniejszym protestuję! He, a czemuż to dystyngowana dama nie może czytać fantastyki? Jak się ubiorę ładnie, to też jestem dystyngowana i czytuję f a n t a s t y k ę w środkach komunikacji miejskiej, no.
A ja bym się nie zdziwił, gdyby kiedyś, dość nagle przyszła moda na czytanie. A to ze względu na to, że dawno nie pojawiła się żadna nowa subkultura/moda. No bo czemu służą subkultury? - byciu oryginalnymi, prawda? a że wszystko już było - metale, skejci, rasta, hipsterzy... coraz trudniej jest być oryginalnym. Wcale bym się więc nie zdziwił, gdyby kiedyś przyszła moda na czytanie; tyle że będzie to raczej rodzaj pozerstwa i snobizmu typu: "jeste...
Bardzo, bardzo dobra czytatka. I ciekawie zadane pytanie - a co, jeśli ja też tak czytam? Pamiętam, że "Kysia" męczyłam długo, chyba z trzy tygodnie (jak nie miesiąc), ale wtedy nie zastanawiałam się nad sobą, tylko właśnie... przerażał mnie Benedikt. Nawet przypomniała mi się zabawna anegdota. Podczas lektury "Kysia" na rodzinnym grillu czy też ognisku (to mało ważne) podbiegła do mnie mała siostra z dwójką kuzynostwa, wszystko jeszcze nawet ...
Znaczna część wydawanych książek to podręczniki szkolne i akademicki literatura fachowa o wąskim gronie odbiorców. King - też zaczynał od zera. Odniósł sukces ponieważ jego pierwsza książka oraz kolejne okazały się dobre w swoim gatunku. O sukcesie autora w głównej mierze decydują czytelnicy - jeżeli książka jest bardzo dobra a nie znajdzie odbiorców to zostanie zapomniana. Nazwisko pomaga - ale na owo nazwisko trzeba sobie zapracować. Kto bę...
I tak właśnie działają podziały literackie. Przykre to.
W ogóle jeśli chodzi o książki i czytanie, to w komunikacji miejskiej można poczynić interesujące obserwacje. Jakiś czas temu usłyszałam w tramwaju fragment rozmowy dwojga licealistów. Dziewczyna dowodziła, iż nie warto czytać lektur, bo wszystkie są nudne, natomiast jej kolega nieśmiało zaprotestował, że „Ania z Zielonego Wzgórza” była dość ciekawa. Szybko jednak zmienił zdanie widząc reakcję dziewczyny – pewnie zawstydził się, że zainteresowała...
Widziałem kiedyś dwa statki kosmiczne co mnie utwierdziło w przekonaniu, że przybysze z kosmosu istnieją. Wcześniej wierzyłem choć nie widziałem. Same natomiast niezidentyfikowane obiekty latające traktowałem z dużą dozą sceptycyzmu, jako coś nieprawdziwego. Dopiero „Misja” Michela Desmarqueta przybliżyła mi coś na ten temat. Przedtem żadnych książek o UFO nie czytałem. Nie przypominam sobie też żebym oglądał naówczas jakiekolwiek filmy dokumenta...
Moim zdaniem to ze codziennie na rynku pojawia sie okolo 90 nowych ksiazek nie jest wcalem takim dobrym zjawiskiem, bo tak naprawde wiekszosc z nich przepadnie w takiej ilosci, nikt ich nie zobaczy w ksiegarni czy bibliotece, a tym samym nie zdobeda czytelnikow. Sa martwe, nieznane, niektore z nich moze pozostana na zawsze nieodkryte. A szkoda bo moze kryja sie wsrod nich perelki, ktorych autorzy po prostu nie mieli szczescia byc zauwazonym? Oczy...
Źle się dzieje w państwie polskim – 60,8 % naszego społeczeństwa nie czyta. Minister Kultury mówi, że rocznie na książki wydajemy tyle co na trzy piwa. Społeczeństwo twierdzi, że książki są drogie, że wszystko jest drogie a budżet jest ograniczony. Łatwiej jest zrezygnować z kupna książki niż trzech piw rocznie? Problem jest w mentalności społeczeństwa. Raporty o stanie czytelnictwa znają chyba wszyscy (a przynajmniej Ci, którzy czytają teksty tr...
Bardzo dziękuję za pomoc! Szczerze powiedziawszy to "się nie znam" :( U mnie na kompie chciał mi się zainstalować jakiś program, a jak próbował kolega u siebie to powiedział, że musiałby się zarejestrować. W każdym bądź razie już je mam i jeszcze dziś przekażę je dalej w książkach bibliotecznych :)
A ja nie mam takiego problemu. Z przyjemnością wręcz zaczynam Jeżycjadę Małgorzaty Musierowicz. Przeczytałam jedną książkę pisarki, więc nie powinnam tak od razu oceniać, ale co to za wstyd czytać ciekawe książki. Za to wspomniana przeze mnie w czytatce lektura, jak to określiła exilvia, przypomina czytanie publicznie pornografię. Dla mnie to książka niemoralna i gorsząca. Misiak, "A gdyby kobieta była niedystyngowana i mniej elegancka - ...
Nie trzeba, właśnie ściągnęłam bez rejestracji.
Nie trzeba, ale na wszelki wypadek (gdyby stamtąd zniknęły) wrzuciłem zakładki TUTAJ .
Dzięki, ale żeby je ściągnąć trzeba się zarejestrować w tym serwisie :(
Tak. Sukienki!
Haha, benten, ale masz świetny nick! Czy to w związku z konkursem b-netkowym (nie śledzę, to się głupio pytam)?
A ja lubię etykietki. Tak jak ze stereotypów, można się z nich wiele dowiedzieć. A wszystkim tu obecnym polecam świetny odcinek Hali odlotów (TVP Kultura) o 50 twarzach Greya, do znalezienia na VODzie Telewizji Polskiej (przynajmniej do niedawna był).
Widuję ludzi chodzących ulicą z nosem w książce. :-)
Szmirowata czy nie, to jednak miejscami pornograficzna... to tak jakby w towarzystwie obcych ludzi oglądać pornosa. :-) Samo w sobie nieco to perwersyjne. :-)))) Oczywiście też zaglądam ludziom w okładki, cieszę się, jak czytają coś, co lubię, jakoś świat wtedy wydaje mi się przyjaźniejszym miejscem. Z drugiej strony, na literaturę autobusową najczęściej wybiera się jednak coś lżejszego, więc rzadko widzę coś ciekawego w takich okolicznościach...
A planujesz kontynuować Bezduszna?
Kiedyś czytałam stojąc w kolejce i rzeczywiście ludzie dziwnie patrzyli. Ale może to dlatego, że czytałam na stojąco, czyli raczej w niezbyt wygodnej pozycji? ;)
A "Greya" to chyba nawet trochę wstyd wypożyczyć. ;)) Podobno nawet niektóre biblioteki wycofują tę książkę (!), mówiła mi o tym koleżanka - wielbicielka tego cyklu. Nie wiem, czy to prawda, ale jeśli tak, to tym bardziej muszę się dowiedzieć, co tak gorszy bibliotekarzy. ;)
Ja tak trochę z innej beczki. Wiele osób tutaj pisze, że zerka na okładki, że czuje więź z osobami czytającymi w miejscach publicznych itd. Czy tylko ja mam wrażenie, że ludzie patrzą na mnie jak na dziwoląga kiedy tylko wyciągnę książkę w autobusie czy w tramwaju? A jak to jeszcze jest coś z dziedziny filozofii to już w ogóle, spojrzenia jeszcze bardziej krzywe.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)