Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Pseudo-pytania (pytania z tezą) nie wymagają odpowiedzi. Tym bardziej odpowiedzi nie wymagają pytania stawiane przez niezidentyfikowane obiekty wirtualne, które jakże pięknie poczynają sobie z cudzą wypowiedzią, w ogóle nieskierowaną do tychże obiektów, ale przecież to żaden problem.
Biję rekord Poczty Polskiej. :P Mnie się podoba ta okładka, lubię siać zgorszenie w metrze i autobusie. ;> Ale Bosch też by mi się podobał. A najlepiej, żeby książka wyglądała jak kolejna pozycja serii Pasaże. :)
Po raz pierwszy sięgnęłam po książkę tego autora.. i może to nieodpowiednia książka bo się rozczarowałam. Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu Czekałam na koniec ale dlatego bo było zbyt nudnawo.
'Showdown' Ted Dekker English Ocena - 5
'The Tattooed Rats' Jerry B. Jenkins, John Perrodin English Ocena - 4,5
'Martyr's song' Ted Dekker English Ocena - 4
Jestem przeciwny stawianiu Schmitta w jednym rzędzie z Coelho. Dla mnie pierwszy to bardzo dobry pisarz, a drugi to napuszony grafoman, którego książki są napakowane zwietrzałymi frazesami, wydumane, pretensjonalne. Chciałem Wam zwrócić uwagę, że Schmitt mówi o sprawach uniwersalnych, ale robi to pomysłowo, niebanalnie. Mało jest poza tym współczesnych twórców, którzy tak perfekcyjnie potrafią skonstruować opowiadanie. To nie jest łatwa sztuk...
Śliczności tekst, Czajko droga! Rozgrzewający:)
O! Dzięki! :)
To jest taka mieszanka - felietony, relacje z wypraw (głównie typu "pierwsze przejście zimowe tu i tu"), trochę tekstów wspomnieniowych związanych z TOPR, trochę wierszy - wszystko pisane takim stylem trochę "z myszką". Ja miałam z biblioteki, ale całość można też poczytać tu: http://www.gory.info/ksiazki/index.php.
Powiedz coś o tekstach Zaruskiego, proszę. Jak się to czyta? Kuszą mnie bardzo, jest wznowienie, mam je nawe w poczekalni w merlinie, ale wciąż nie mogę się zdecydować, bo dość drogie. :)
Ciąg dalszy: listopad 2010: Młyn nad Flossą [1860] W Kielcach: Opowiadania i uwagi o czasach szkolnych [1899] Chłopcy z Placu Broni [1906] Na bezdrożach tatrzańskich: Wycieczki, wrażenia i opisy [80% tekstów z lat 1907-1918] grudzień 2010: Wybór poezji [Ossolineum] - pierwsza połowa tomu [do roku 1919] Nostromo [1904] styczeń 2011: Szkarłatna dżuma: Opowiadania fantastyczno-naukowe [1912] The Brazilian Cat (Conan Doyle Ar...
Zgadzam się z Tobą. Myślę, że popularność Schmitta bierze się z tych samych źródeł, co popularność Coelho. Myślę, że jesteśmy skonstruowani jako czytelnicy (czy też bardziej ogólnie -odbiorcy kultury) w taki sposób, że chcemy być przekonani o swojej wyjątkowości. Aspirujemy do miana "wyrobionego czytelnika", więc sięgamy po książki, które wydają nam się być ponad kulturą masową, stać wyżej od przeciętnego grocholskiego romansu czy kryminału. Lub...
PS. Asturias lewicowy, "Pan prezydent" to a la biografia dyktatora Cabrery i nie przychodzi mi do głowy nic poza głupią myślą, że w owym czasie (kiedy go wydawano) był nieprzetłumaczalny. Jakaś przepaść w polskich tłumaczeniach jest: "Legendy" - dziura - wszystko po Noblu.
Hihi, to nigdy nic nie wiadomo - popatrz na "Eragona"! A ja się zabezpieczam - najmłodszy na razie to rocznik 1976 i niech tak zostanie. I tak mi się już strasznie mieszają linki, mimo że kombinuję na trzech stronach (uparłam się, bo bardziej widoczne), i jeszcze chwila a nie tylko płeć zacznę zmieniać. ;-)
Nie jesteś jedyna, która nie może dostrzec wartości i piękna w tych straszydłach. Wypraktykowałem już, że jeśli coś ma tu ocenę powyżej 5 i ponad 5 tysięcy ocen, niemal na pewno będzie to dla mnie jakiś koszmar w rodzaju Schmitta, Whartona, Szymborskiej czy Larssona. [Oczywiście jest to cichym postulatem do Kreta, by w dalekiej przyszłości, gdy będzie miał czas, uwzględnił w polecankach wariant nieuwzględniania utworów, które mają więcej niż zada...
Lilla Weneda PROLOG Roza Weneda: Co? a z chmurami przymierze? A piorun posępny, złoty, Co stoi jakby na straży U wejścia groty? Co? a szatański mój głos Podobny zimnym sztyletom? A zmartwychwstanie dane przeze mnie szkieletom. A mój smutek! a mój los! I ty nie ufasz w tę straż? I ty się lękasz, o, kraśna. AKT DRUGI, SCENA PIERWSZA Roza Weneda: Przed tobą płynie krwi bolesnej rzeka, Z tych trupów cieknie i płynie. Za tą...
Diano zgadzam się z Tobą. W Oskarze jest z 5 sensownych zdań reszta to klisze, popłuczyny -dobry PR i nic poza tym. Czasem nawet kałuża sprawia wrażenie głębi.
Do "Księcia" zajrzę, może już byłbym po, ale wygrał "Nieodgadniony Roderer". I nie jest to jakaś wybitna pozycja, dużo tropów europejskich, choć nie geograficznie tym razem. Raczej intelektualnie, literacko - tropy prowadzą w głąb literatury niemieckojęzycznej sprzed stu lat i nie tylko (mit faustowski). Mann jest wspominany bezpośrednio, mi tam się kojarzy kilku Austriaków. Na szczęście bez aż tak dużych ambicji, krótkie to jest i jednak w scene...
Zachodzę w głowę skąd ta popularność, skąd liczne zachwyty nad tworczością Erica Emmanuela Schmitta. Czy wynika to z tego, że jego książki są króciutkie; mają po 60 – 90 stron więc nie trzeba się męczyć z wielogodzinnym czytaniem? Czy czytelników przyciąga i wzrusza ich religijny wydźwięk? Czy też są one naprawdę wartościowe i piękne, a ja nie umiem się na nich poznać? Małe zbrodnie małżeńskie zraziły mnie swoją formą dramatu rozpisanego na ro...
Jak to dobrze że nie mam na studiach filozofii.
Trochę mi się zmieniła koncepcja - lata wydania jednak nie są najlepszym wyznacznikiem, bo "starzy" też jeszcze piszą. Niedawno gdzieś Ty z kolei pisałeś, że Vargas Llosa namierza się na powieść o Casemencie, więc wpadłby mi do spisu jak w kompot. Musiałam położyć tamę wiekową - urodzeni pomiędzy 1950-1976 (młodsze pokolenie trzeba będzie osobno, bo wiela ich, wiela...). Mutisa czytałam - starszy od Marqueza - początek taki mocno conradowski, ...
Namierzałam się żeby Nielsenowi obniżyć ocenę. Poniosło go i jego przesłanie, a już tym bardziej owo poczucie winy, które książka powinna wzbudzić ponoć w czytelniku, wg mnie, rozsypało się zupełnie. Ale ten przekaz tam jest. I nie mogę powiedzieć, że istnieje tylko po to, by usprawiedliwić pornograficzne i bestialskie treści. Ale ta paskuda za dobrze pisze! Zajrzałam sobie raz jeszcze - w miarę bezpiecznie do rozdziału X - i on naprawdę jest spr...
A nie, ja go po prostu zapomniałam dodać. :-)
Olaboga, gdzie? Znowu komuś zmieniłam płeć, ale przynajmniej się wyrównało. ;-) Zaraz poprawię. I poproszę o słówko na temat tych "Much" - będę może jakoś przygotowana zanim dostanę w łapki "Małe niegodziwości".
Jasne - najwygodniej i najtaniej lecieć Wizzairem z Gdańska, Poznania, Warszawy, Katowic do Corku. Jeśli się dobrze poszuka, to można znależć lot w dwie strony już za 200zł (tylko z bagażem podręcznym). Na razie mam plany wakacyjne 16-23 maja i 20-30 września i oczywiście, jak wielu biblinetkowiczów, 25-29 sierpnia, poza tym hulaj dusza ;)
"Złożył list i zobaczył pośpieszny dopisek na odwrocie, którego wcześniej nie zauważył, bardziej nabazgrany od reszty, ale niewątpliwie skreślony ręką matki.KOCHAM CIĘ, KIP.ZAWSZE CIĘ KOCHAŁAM.Nigdy mu tego nie powiedziała. Ani razu. Nigdy przez całe jego życie. Odrzucił liścik, jekby to był wąż. Ukrył twarz w kocach, żeby nikt go nie usłyszał. I rozpłakał się."B.Weeks 'Czarny Pryzmat'
"Kip poczuł się jak w pułapce, sparaliżowany.Ktoś go okłamywał, ktoś go zdradzał.Poczuł, jak głębokie jeziora furii burzą się w nim.To musiała być matka.Narkomanka.Dziwka.Kłamczucha.Matka Kipa skłamałaby dla mgiełki, zamknęłaby go w szafie.Gavin traktował go surowo, ale nigdy go nie okłamał. Nigdy by tego nie zrobił. Nigdy.Był jego rodziną.Pierwszą jaką Kip miał."B.Weeks'Czarny Pryzmat'
Host w Krakowie znaleziony na szczęście. :-) Pamiętam, pamiętam, że zapraszasz, co jakiś czas o tym myślę i w końcu się wybiorę. :-) Czy jakieś tanie loty do Was z Polski latają?
Dziękuję, ja nie traktuję tych wspomnień jako twórczości ale jako wypiekanie magdalenek na wypadek gdyby nie spotkało się tej właściwej w herbacie. Mogę sobie wtedy przypomnieć w każdej chwili nasze rozmowy o czytaniu arcydzieł albo obgryzanie książek przez Alicję (wnuczkę Ani). A samochód z pudełeczkiem był z kręgu wrocławskich zlotowiczów i śmialiśmy się, że ruszy dopiero po wrzuceniu monety. :)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)