Teksty i komentarze

Teksty i komentarze z okresu:

Portret geniusza

Autor: agatatera Dodany 30.03.2011 10:01

Ha! Nie zaczyna się zdania od "więc" ;) Ale wtedy byłam jeszcze przed pierwszą kawą ;)

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: anek7 Dodany 30.03.2011 09:54

No, to w tym temacie to pewnie podpadnę, bo o ile ortografia zawsze była moją dobrą przyjaciółką o tyle interpunkcja za mną nie przepadała...

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: anek7 Dodany 30.03.2011 09:51

Ha! I niech nikt nie sądzi, że tym autorem jest Słowacki, pomimo, że "wielkim poetą był..." ;D

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: anek7 Dodany 30.03.2011 09:49

A ja to najbardziej chciałabym dostać trzydniowy urlop od moich domowych facetów i też jechać do Wrocławia...

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: gosiaw Dodany 30.03.2011 09:46

"Złośliwa z Ciebie paskuda mówisz? :D Poczułam się zaciekawiona" Ale tylko jak ktoś bardzo zasłuży. :) A jeden autor, według mnie, zasługuje na to, by sławić jego imię wszędzie, gdzie się da. ;) A kciuki trzymam, naturalnie.

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: duch puszczy Dodany 30.03.2011 09:45

Forum, na którym wszyscy prawidłowo stawiają przecinki, jest jednym z moich marzeń:)

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: agatatera Dodany 30.03.2011 09:38

Złośliwa z Ciebie paskuda mówisz? :D Poczułam się zaciekawiona. Och, jak ja bym chciała na 100% mieć odpowiednie fundusze, by pojechać w tym roku na spotkanie ogólnopolskie! Trzymajcie kciuki, by mi się udało!

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: agatatera Dodany 30.03.2011 09:36

Marylku, ja też mam ochotę na jej przeczytanie. Więc jak wyjdę z tych książek, które muszę teraz czytać (2 obiecane na wymianę i 2 z biblioteki), to pewnie po nią sięgnę. Gdzieś w 2 połowie kwietnia :) A Ty już czytałaś?

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: anek7 Dodany 30.03.2011 09:21

No ja też "najsampierw" trafiłam tu a na tamte dwa serwisy dopiero później:) A co do tych dopisków - ja wiecznie zapominam dodać taką informację i już parę razy mi B-netka do poprawy cofała recenzję. Nie jest to zresztą spowodowane chęcią ukrycia, że gdzie indziej publikuję, tylko zwyczajnie ani Kanapa ani LC nie wymagają tego typu informacji i jakoś nie mogę sobie wbić w głowę, że tutaj muszę ten dopisek zrobić. Ale przyznam, że kilka recen...

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: gosiaw Dodany 30.03.2011 09:16

Zgadzam się. Nie popadajmy w przesadę. Ja też jedną swoją recenzję opublikowałam w LC, na kanapie i jeszcze na stronie wydawnictwa, bo złośliwa ze mnie paskuda. ;) Bnetka oczywiście była pierwsza, ale teraz też nie uważam za właściwe by informować pod tekstem, że zachciało mi się umieścić go jeszcze gdzieś indziej. :)

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: Marylek Dodany 30.03.2011 09:08

Ago, nie na temat trochę, ale widziałam (na Twom blogu właśnie), że masz w planie "Życie na trzy psy" i bardzo jestem ciekawa Twoich odczuć po przeczytaniu tej książki. :) Pozdrawiam!

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: agatatera Dodany 30.03.2011 09:03

Ja jestem i wiernie będę na Biblionetce, bo to mój portal numer 1. A istnienie na innych portalach było spowodowane głównie tym, że poproszon mnie o umieszczanie tam recenzji, no i tak zostało. Krzysiu - dlaczego miałby dodawać? Wszystkie recenzje, obojętnie gdzie publikowane, pochodzą z jego bloga i to jest źródło oryginału. Poza tym, masa użytkowników Biblionetki publikuje w różnych miejscach (w tym ja) i do tej pory nigdzie nie widziałam t...

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: anek7 Dodany 30.03.2011 08:58

Ale to dobra decyzja jest, bo ja użytkuję (podobnie jak Enga) Kanapę, LC i BiblioNETkę i każdy z tych serwisów jest inny. Jeżeli mogę coś na początek zasugerować to są tutaj świetne polecanki - nie tylko najnowsze nowości ale i sporo starszych książek, czytelne forum gdzie od razu wiesz, że ktoś odpowiedział na Twój wpis i co dla mnie jest dosyć istotne - średnia wieku użytkowników jest nieco wyższa niż 16 lat, bo sympatycznie się dyskutuje z kul...

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: duch puszczy Dodany 30.03.2011 08:37

Nie powiem, że posunęła się do zostawienia zakrwawionego końskiego łba w moim łóżku, ale użyła innych matkochrzestnych sztuczek:)

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: duch puszczy Dodany 30.03.2011 08:03

Spokojnie, rychło stachanowski zapał mi sklęśnie:)

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: anek7 Dodany 30.03.2011 07:02

Czyżby "Matka chrzestna" przekonała Cię i do BiblioNETki?

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: KrzysiekJoy Dodany 30.03.2011 01:13

Nie wiem, ale chyba powinieneś też wspomnieć, że Twoje recenzje widnieją również w "Lubimy czytać" i "Na kanapie". A moja rada brzmi tak, dawkuj swoje teksty z umiarem, bo teraz wygląda to jak jakaś produkcja na akord.

Zobacz całą dyskusję

Portret geniusza

Autor: duch puszczy Dodany 30.03.2011 00:59

Tak, wiem aż za dobrze. Wyspiański. Chała, nudy i dłużyzny, na dodatek wierszem. Chochoły mu tańcują i w zasięgu wzroku ani jednego wampira. To nie są lektury na dzisiejsze czasy. A jednak spróbuję powalczyć, gdyż jest okazja, nawet niezbyt przeterminowana. W 2009 roku PIW wydał bowiem biografię Wyspiańskiego autorstwa Marty Tomczyk-Maryon Wyspiański. Autorka zaczyna książkę od wystawienia swemu bohaterowi pomnika, wysławiając Wyspiańskiego ja...

Zobacz całą dyskusję

"Poszłam na wojnę taka mała..."

Autor: duch puszczy Dodany 30.03.2011 00:55

Są książki, których nie mogę czytać spokojnie. Co kilka stron, co pół rozdziału wzrok wędruje za okno, żebym mógł uspokoić emocje i pozbierać myśli. Tak było z książką Wojna nie ma w sobie nic z kobiety Swietłany Aleksijewicz, białoruskiej reporterki. Postanowiła ona zebrać relacje żołnierek, uczestniczek Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, dziewcząt i kobiet, które wiedzione najczęściej patriotycznym odruchem wstępowały do armii i trafiały na front...

Zobacz całą dyskusję

Bezradny wobec opowieści

Autor: duch puszczy Dodany 30.03.2011 00:53

Będę bezwględnie spojlował, ostrzegam lojalnie. Nie dam rady inaczej. Kiedy dowiedziałem się, o czym jest Chłopiec w pasiastej piżamie, pomyślałem, że to się nie może udać. Nie da rady napisać książki o przyjaźni niemieckiego chłopca, na dodatek syna komendanta obozu, z małym więźniem Żydem. Wszystko, co wiem na temat Auschwitz i Holocaustu kazało mi odrzucać taką opowieść. Skoro jednak powieść powstała, to autor musiał jakoś pokonać bariery, ...

Zobacz całą dyskusję

Los człowieka radzieckiego

Autor: duch puszczy Dodany 30.03.2011 00:47

Literatura radziecka dawno już straciła miejsce w spisie lektur szkolnych i w sercach czytelników (o ile kiedykolwiek je miała). Gorkiego, Erenburga, Simonowa czy Szołochowa nikt nie czyta. A przecież ten ostatni uznawany był za jednego z najwybitniejszych pisarzy XX wieku, co potwierdziła przyznana mu literacka Nagroda Nobla. Ciągnęła się też jednak za nim opinia ulubieńca Stalina, raziły ostre wystąpienia przeciwko Borysowi Pasternakowi i innym...

Zobacz całą dyskusję

Gigatyczne gacie Obeliksa

Autor: duch puszczy Dodany 30.03.2011 00:42

Zawsze w podziw wprawiała mnie pomysłowość historyków zachodnich, a szczególnie francuskich, w wymyślaniu tematów badań. Nieskrępowani żadnym ideologicznym gorsetem i dysponujący niemal nieograniczoną bazą źródłową mogą sobie pozwalać na dowolne fantazje. Historia histerii? Gilotyny? Miłości macierzyńskiej? Żaden problem. Zajęcie się dziejami pasków i pasiastych tkanin doskonale się w tę tendencję wpisuje. Zdaniem Michela Pastoureau w średniow...

Zobacz całą dyskusję

Nie przyłączam się do zachwytów

Autor: misiak297 Dodany 29.03.2011 23:41

Tak, oczywiście to uproszczenie, chodziło mi o to, że temu komuś się książka nie podoba, nie zachwyca. Jestem jak najdalszy od tego, żeby mówić "Skoro Ci się to nie podobało to musiałeś tego nie zrozumieć". Pisałem o tym już gdzieś tu w wątku:)

Zobacz całą dyskusję

W krainie lentilków

Autor: duch puszczy Dodany 29.03.2011 22:56

W połowie lat osiemdziesiątych kilkunastoletniemu przybyszowi z Polski Czechosłowacja jawiła się jako coś w rodzaju wielkiego sklepu ze słodyczami. W wiejskim sklepiku niedaleko obozu pionierskiego, w którym mieszkała nasza grupa kolonijna, było chyba więcej rodzajów czekolady, niż widziałem w życiu, a lentilki nie stanowiły rarytasu pokątnie szmuglowanego do naszych przaśnych warzywniaków. Naiwna młodość dziwiła się: czemu tu może być wszystko, ...

Zobacz całą dyskusję

Buty doktora Mengele

Autor: duch puszczy Dodany 29.03.2011 22:46

Gdyby nie to, że Otto Rosenberg był Sinto, pewnie prowadziłby w Berlinie spokojne, choć ubogie życie pod opieką swej babki. Jak ono wyglądało, dowiadujemy się z pierwszych partii jego wspomnień, powstałych pół wieku po wojnie. Klan Rosenbergów nie wędrował po całych Niemczech, jego przedstawiciele mieszkali co prawda w wozach, ale ustawiali je na wynajmowanych berlińskich parcelach. Zmiana nastąpiła w 1936 roku, kiedy przed igrzyskami olimpijskim...

Zobacz całą dyskusję

Pępek węża

Autor: duch puszczy Dodany 29.03.2011 22:31

Ewa Lach jest autorką chyba zupełnie nieznaną czytelnikom poniżej trzydziestki. Ci starsi pamiętają cykl o rodzinie Sawanów oraz „Romeo, Julię i błąd szeryfa”. Te pisane z humorem i pełne celnych obserwacji obyczajowych powieści o nastolatkach i ich problemach niewiele się, moim zdaniem, zestarzały, pomijając może peerelowskie realia. Zasługa to niezwykle naturalnego języka pisarki, która nie siliła się na młodzieżowe stylizacje ani nie operowała...

Zobacz całą dyskusję

Odór rynsztoków i spelunek

Autor: duch puszczy Dodany 29.03.2011 22:17

Praczka Gerwazyna mieszka ze swym kochankiem Lantierem i dwoma synami w obskurnym pokoju w paryskim hotelu. Pieniądze, które przywieźli ze sobą z prowincji, dawno już zostały przejedzone, wszystkie wartościowsze rzeczy trafiły do lombardu. Kobieta zaczyna podejrzewać, że kochanek ją zdradza, a gdy w końcu jej podejrzenia się potwierdzają, mężczyzna wyprowadza się, zabierając resztę ich mizernego dobytku. Najpierw oszalała z bólu po jego stracie G...

Zobacz całą dyskusję

Nie przyłączam się do zachwytów

Autor: niebieski ptak Dodany 29.03.2011 21:43

Ale dlaczego uważacie, że jeśli ktoś ma krytyczne zdanie o książce to musi ona nie trafiać? To pewne uproszczenie. Sugerowałoby, że ta "głębia" została nie odkryta nie z przyczyn, że dana książka była denna tylko z czytelnikiem coś nie tak. Nie poznał się biedak.

Zobacz całą dyskusję

Nie przyłączam się do zachwytów

Autor: niebieski ptak Dodany 29.03.2011 21:40

Dorośli w wielu przypadkach wcale nie są lepsi. Poza tym jest różnica - czasem coś chlapnąć a permanentnie tak określać kogoś etc.

Zobacz całą dyskusję

Nie przyłączam się do zachwytów

Autor: agatatera Dodany 29.03.2011 21:34

Nawet zdrowe dzieci potrafią się tak wyrażać o rodzicach i rodzinie... Przykre, lecz prawdziwe.

Zobacz całą dyskusję
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: