Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Marylko, a te słomiane psy to się ujawniają przed zażyciem tabletek, czy wręcz przeciwnie;) Niemiły ten twój szef;(
Faktycznie udany rok:) Ale i rozrzut gatunkowy też - część to pewnie z dziecięciem jakowymś czytane było?
Kapitalne! Ja też chcę spróbować! :-))) MÓJ DZIEŃ W KSIĄŻKACH Zaczęłam dzień Białą gorączką. W drodze do pracy zobaczyłam Zapomniany ogród i przeszłam obok Gór na opak, aby uniknąć Znaku chaosu, ale oczywiście zatrzymałam się przy Domku trzech kotów. W biurze szef powiedział: "Jutro możesz zniknąć", i zlecił mi zbadanie Wyspy klucz. W czasie obiadu z Oskarem, kotem, który przeczuwał śmierć zauważyłam Puste krzesło pod Most...
Sublokatorkę najpierw mieczem a potem chryzantema na mogiłkę? A i szef taki więcej pesymista...
Ta ostatnia linijka bardzo osobista jest;)
Czy to jakaś nowa biblionetkowa akcja? Znaczy się o tematykę mi chodzi;)
Zaczęłam dzień ze "Sztukmistrzem z Lublina". W drodze do pracy zobaczyłam "Chmurdalię" i przeszłam obok "Ziemi Obiecanej" , aby uniknąć "Dotknięcia pustki" , ale oczywiście zatrzymałam się przy "Oddziale chorych na raka". W biurze szef powiedział: "Hańba" , i zlecił mi zbadanie "Kariery Nikodema Dyzmy". W czasie obiadu z "Nocnymi wędrowcami" zauważyłam "Zabójcę z miasta moreli" pod "Wielkim bazarem kolejowym". Potem wróciłam do swojego ...
MÓJ DZIEŃ W KSIĄŻKACH Zaczęłam dzień „Starciem królów”. W drodze do pracy zobaczyłam „Wrońca” i przeszłam obok „Drzwi do lata” , aby uniknąć „Martwego aż do zmroku” , ale oczywiście zatrzymałam się przy „Chłopakach Anansiego”. W biurze szef powiedział: „Źle ma się kraj”, i zlecił mi zbadanie „Ciemnej materii” . W czasie obiadu z „Piotrusiem Panem” zauważyłam „Stos kłopotów” pod „Zakazanymi wrotami” . Potem wróciłam do swojeg...
Ale widzę tu wpływy Benten w kwestiach lodu z wodą. :D
Niezłe, niezłe...
A wiesz, że to naprawdę całkiem przypadkowo? :-) Murzyn - nabyłam podczas zakupów w księgarni internetowej, natomiast Sztuczny Murzyn podrzuciła mi przyjaciółka, razem z innymi tytułami tej serii wydawniczej. Podobały jej się, chciała, żebym i ja miała tę przyjemność. Po prostu: zbieg okoliczności. :-) A żeby tego było mało, na półce czeka na mnie "Murzyn Piotra Wielkiego" pióra Puszkina! ;-) Może się za niego wezmę, to już zakończę to "murz...
Zacząłem "Dzień oszusta". W drodze do pracy zobaczyłem "Cień wschodzącego słońca" i przeszedłem obok "Tortilla Flat", aby uniknąć "Zrywania pąków, zabijania dzieci", ale oczywiście zatrzymałem się "Przy obieraniu cebuli". W biurze szefowa powiedziała: "Bogowie łakną krwi", i zleciła mi zbadanie "Wyższego świata". W czasie obiadu z "Naną" zauważyłem, że "Matuga idzie" pod "Czarodziejską górą". Potem wróciłem do swojego biurka "Ukry...
Zacząłem Dzień oszusta. W drodze do pracy zobaczyłem Cień wschodzącego słońca i przeszedłem obok Tortilla Flat, aby uniknąć Zrywania pąków, zabijania dzieci, ale oczywiście zatrzymałem się Przy obieraniu cebuli. W biurze szefowa powiedziała: Bogowie łakną krwi, i zleciła mi zbadanie Wyższego świata. W czasie obiadu z Naną zauważyłem, że Matuga idzie pod Czarodziejską górą. Potem wróciłem do swojego biurka Ukrytego w słońcu. Nastę...
O nie, mózg mi już nie funkcjonuje, zaraz spadam spać. A przez 10 dni mogą się pojawić smakowite tytuły, dlatego chcę poczekać :)
Ale jednak - co trup, to trup! U Ciebie, Miłośniczko, to jeszcze wątek Murzyna rzuca się w oczy:))
Aga! Zostało tylko 10 dni, z pozostałych trzystu pięćdziesięciu kilku na pewno coś sklecisz! Mam na dziś niedosyt historyjek w tej zabawie, dawaj no swoją! :)
Moje skalary lubią duuużo pływać, dlatego kupiłam sobie dom z basenem. ;-)
Ja ułożę, ale dopiero po zakończeniu roku czytelniczego ;) I o ile nie zapomnę do tego czasu :/
W takim razie w moich typach było najwięcej współczesnej literatury zagranicznej. Obyczajówki głównie, jakieś wspomnienia itp. Hm... To by się nawet zgadzało... Niechże ktoś jeszcze ułoży swoją historię! :-) P/s. A na mnie większe od ilości trupów wrażenie robi zawiłość intrygi. Musi być klarowna, ale bardzo zawikłana! ;-)
Rzeczywiście świetna zabawa:) Mam nadzieję, że wpiszą się jeszcze inni biblionetkowicze. Zgadzam się z Tobą, Miłośniczko miłośna, że to jakoś oddaje nasze preferencje czytelnicze. Ja uwielbiam, jak jest dużo trupów w kryminałach:)
Ciasteczko było pyszne! Oczywiście potrzebna była odtrutka:) A co to za odtrutka pozostawiam domysłom:)
Twoja wersja jest świetna! Taka... zabójcza. Za to wersja Anka - niesamowicie magiczna. Jak to musi odwzorowywać nasze literackie upodobania! Podoba mi się ta zabawa. :-)
Mam nadzieję, że owego ciasteczka nie spożyłaś;)
A do której książki to komentarz? Do "Miłości" czy do "Jest super"?
Co mogę napisać o minionym roku... Miałem ambitne plany, ale jak to zazwyczaj bywa wszystko wzięło w łeb. Zycie potrafi zwalić z nóg. Jednak nie wiedziałem ze na mnie tez się czai... Dziwny był to czas. I mimo ciekawej końcówki, gdy ktoś pokazał mi jak żyć, ze jednak można dalej..., to dobrze ze już się skończył. Pod aspektem czytelniczym jest również beznadziejnie. zaledwie 40, aż wstyd wspominać. A miała być setka. Może kiedyś. Na razie staram...
Utopisz te skalary w takiej ilości wody;) A historyjka całkiem udana:)
A oto moja historyjka: Zaczęłam dzień "Bez wybaczenia". W drodze do pracy zobaczyłam "Zaklinacza kotów" i przeszłam obok "Rozświetlonych akwariów", aby uniknąć "Oparów szaleństwa", ale oczywiście zatrzymałam się przy "Ogrodzie kości". W biurze szef powiedział:"Pamiętaj o róży" i zlecił mi zbadanie "Kłopotów Kacperka, góreckiego skrzata". W czasie obiadu z "Niespokojnym człowiekiem" zauważyłam "Niewinną krew" pod "Jedwabiem". Potem wr...
Nawet niezłe. :)
Zaczęłam dzień "w słońcu". W drodze do pracy zobaczyłam "wakacyjny koncert" i przeszłam obok "chaty wuja Toma", aby uniknąć "zwodniczego punktu", ale oczywiście zatrzymałam się przy "sztucznym murzynie". W biurze szef powiedział: "mama odeszła", i zlecił mi zbadanie, "kto zabił Puszkina?". W czasie obiadu z "Mikołajkiem i innymi chłopakami" zauważyłam "murzyna" pod "tym czymś". Potem wróciłam do swojego biurka "prosto jak strzel...
Świetna zabawa! Zaraz otworzę listę książek przeczytanych w tym roku i ułożę swoją wersję. Już nie mogę się doczekać, co mi wyjdzie! ;-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)