Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Szczerze powiedziawszy do dodatków nie zajrzałam-myślałam, że są tam jedynie rodowody, ewentualnie spis namiestników czy historia królów Gondoru, ale teraz widzę, że są tam zarówno historie z przeszłości jak i krótkie streszczenie dalszych losów bohaterów. Dzięki, że zwróciłaś na to moją uwagę :)
Nikt nie będzie się śmiał z tej uwagi o romansach we "Władcy". Faktycznie, są one zupełnie poboczne, zwłaszcza ten Aragorna i Arweny. Aczkolwiek całkiem ładnie zebrana historia ich miłości znajduje się w dodatkach. W samych książkach nie było na to miejsca, przecież Arwena pojawiła się w nich raptem ze trzy razy.
Na wakacjach, kiedy mój chłopak drzemał zmęczony 13-godzinną jazdą pociągiem, przeczytałam ostatnie dwa rozdziały "Powrotu króla" Tolkiena. Zarówno z tej części jak i z pozostałych dwóch mam podobne wrażenia czytelnicze: na początku, przez kilka pierwszych rozdziałów, czytało mi się ciężko, bo choć zdaje sobie sprawę, że jedną z rzeczy najwyżej cenionych u Tolkiena jest bogactwo wymyślonego i opisanego z ogromną dokładnością świata, to jednak w...
Albo to jak Milne traktował swojego Krzysia... Przykładów jest mnóstwo. Echh, tylko skąd im wszystkim się brały takie piękne książki? Chyba częściej jednak z tęsknoty za życiem, jakie opisywali niż z samego życia.
Dzisiaj, po kilku dniowej przerwie zaczęłam czytać tą- podobno- świetną książkę. Gdy do niej zasiadłam, lekkim tchem przeczytałam 70 stron. Szybko się czyta, bardzo ciekawa. Zobaczymy, co będzie w dalszych stronach książki, mam nadzieję, że się nie zawiodę ;). Pozdrawiam- Malina :)
O ile nie zachoruję na Alzheimera, cieszy mnie to bardzo. Tak sobie wywróżyłam z tej listy 100 książek jakie należy przeczytać przed śmiercią. Moja dotychczasowa średnia prędkość to 1 książka/1 rok życia :P Teraz jednak muszę porzucić te niezbyt sensowne krotochwile na rzecz opiewania arcydzieła jakim jest fiński epos, "Kalevala" (ew. Kalewala) w przekładzie Jerzego Litwiniuka. Zainteresowałam się tą pozycją z dwóch powodów. Pierwszą jest m...
A ja kupuję Twoją czytatkę. :) Naprawdę mnie zainteresowałeś.
Ha ha, za napisanie "autor" zamiast "podmiot liryczny" babka z polskiego obniżała ocenę. Jak się cieszę, że jestem już po maturze... Osobiście nie lubię współczesnej publicystyki opartej na taniej sensacji - Boy potrafił demitologizować z wdziękiem i humorem. Uważam jednak, że należy prześwietlać filozofów (i innych pretendentów do prowadzenia ludzi), zanim ich ideom oddamy się z całym sercem. Wielu było hipokrytami, np. ojciec koncepcji bezstres...
Teraz widzę, że może po prostu nie wyraziłam jasno swojej prośby: gdzieś tam wyżej pisałam o "liście książek", ale chodziło mi o spojrzenie bardziej ogólne, przenoszące aktualizację także na inne listy wyszukiwarki... Tak się oto piętrzą prośby :)))
Jest tak: - gdy w wyszukiwarce wpiszę tytuł, książka na liście ma zielonego ptaszka; - gdy w wyszukiwarce wpiszę autora, na liście wstępnej (autorzy o tym samym nazwisku) i na liście docelowej (konkretny autor) ptaszka nie ma; - gdy w wyszukiwarce wyświetlam listę zawartości serii, ptaszka nie ma. Nie zrozum mnie źle: ja i tak jestem zachwycona, że mam tego zielonego wróbla czy dzięcioła :) na liście książek, ale to jakby ogranicza funkcjon...
Tak właśnie było z tym rozpsotnikiem Rzeckim ;-)
Wprawdzie kochany prof. Olejniczak zwykł sugerować, iż tkwimy po uszy w interglacjale, ale ostatnie dni przekonały mnie do zmiany poglądów. Nawet czytać się nie chciało. Wstyd po prostu się przyznać, że w ciągu ostatniego miesiąca tak mało przeczytałam. Na początek "Zagadka Kuby Rozpruwacza" Pilipiuka. Tego autora zaliczam do pociągowych z talentem. Mimo, iż opowiadanka do inteligentnych nie należą, wiele jest istotnie zabawnych, a postać głów...
Nabyłam właśnie w taniej księgarni książkę o tym tytule. (Podtytuł: Elektryczna encyklopedia zagubienia, genialności i nadziei - co zresztą przykuło moją uwagę:]) Jest to zbiór aforyzmów, cytatów, myśli dosłownie o wszystkim wieeeelu różnych osób. Nie chcę dodawać jej do katalogu, bo też nie bardzo wiem jak ją zaklasyfikować. Natomiast chętnie podzielę się mądrościami, które tam znajdę:} Dziś cytatów część pierwsza: "Życie jest zbyt ...
Wydaje mi się, że odkąd zekranizowano "Fight Club", czytelnicy, którzy wcześniej nie widzieli filmu, są w deficycie. A film, jakby nie patrzeć, jest dla książki Palahniuka spoilerem. Więc zgadzam się, że akurat "Podziemny krąg" przy całym sukcesie filmu, trochę stracił. Ale "Udław się" najpierw przeczytałam, więc nie miałam utrwalonych wzorców, wyobrażeń o bohaterach, ani nie znałam sceny finałowej (swoją drogą zakończenia to się Palahniukowi u...
W dalszym ciągu nie działa? U mnie działa dla wszystkich książek i nie wiem co może być przyczyną złego działania. Może teraz już wszystko jest jak powinno? :)
Guillermo Cabrera Infante. Znacie? Słyszeliście? Widzieliście? Ośmielę się sądzić, że pewnie nie bardzo. Skomplikujmy sprawę i spytajmy trochę inaczej: Powinniście znać? Trzeba znać? Zachwycać się? Polecać? Odkrywać? Porzucam dziwaczny ton i próbuję pisać po ludzku. Cabrera Infante to w menażerii literackiej Latynoameryki przypadek szczególny. No dobra, o każdym pisarzu stamtąd można tak napisać. Uściślijmy więc, że szczególny z powodów ...
Niezręcznie mi to pisać, bo z powieści i adaptacji znam tylko właśnie "Podziemny krąg", ale podpisałbym się pod ostatnim akapitem (ale książki nie oddam, bo nie mam!). Mnie lektura powieści skutecznie - przynajmniej na razie - odrzuciła od innych rzeczy Palahniuka. Nie żeby to była szczególnie zła książka, na pewno nie ma siły ekranizacji. Jeśli się zna fabułę, to literacko nie fascynuje. Jest jednak pewien problem. Może nie taki mały. Najpie...
Nie wzdychaj tak ciężko! Nie miałam zamiaru wywoływać reakcji obronnej! Bayly przyszedł mi po prostu pierwszy do głowy, kiedy próbowałam wykryć różnicę i znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego to narratora Diaza tak wyróżniłeś. "Czy Diaz przypadkiem nie zamazuje też granicy autor-narrator-bohater..." Sama bym pewnie nie wpadła, ale patrząc na to, co napisałeś, skłonna jestem nie tylko przyznać Ci rację, ale nawet poszłabym o kroczek dalej -...
No, umknęło mi! Dziękuję za wskazówkę!
Postać Madzi to najmniej rzeczywista postać w całej literaturze. Anioły nie są aż tak dobre. Poza tym Prus dalej jest jednym z moich ulubionych pisarzy.
Jestem bardzo mile zaskoczona tą powieścią. Można powiedzieć, ze jej się nie czyta - jej litery same płyną do oczu. Niezwykle ciekawa, pełna wiedzy i zmuszająca do myslenia.
Przeczytałam niedawno w „DGP”, że w Muzeum Literatury w Warszawie odnaleziono dziennik Stachury, który wkrótce ma zostać wydany przez Iskry. Fala popularności „sensacyjnych” odkryć na temat życia prywatnego znanych pisarzy jest chyba w punkcie szczytowym. Tym razem sensacja ma polegać na tym, że Stachura, jak wynika z dzienników, chodził do… kosmetyczki. Poza tym, był ponoć dużo mniej zbuntowany i dużo bardziej materialistycznie nastawiony do życ...
Iluż użytkowników usposobiłaś jesiennie, misiabelu! A co do stycznia i lutego też się zgodzę - taka 'poczekalnia świata' (C. S. Lewis w "Cienistej dolinie"). Po świątecznej kulminacji roku nie wiem, co z sobą robić, jakaś próżnia nastaje i brak mi ciągu nawet do czytania. Kiedyś tak nie było, byłem cały wewnątrz dzieła J. R. R. Tolkiena - mistrza jesieni (u elfów to znamienna pora, bowiem w tym czasie wędrują na Zachód. Istnieje u nich podział na...
Jak na feministkę przystało powieść dla młodzieży "Tabu" Kingi Dunin jest niezwykle wyzwolona. Oto postępowa rodzina. Oto nastoletnia córka Marta zakochana w Marku. Historia banalna, jakich wiele. Problem w tytułowym tabu.Ta miłość jest niedobra, bo oboje zakochani są bliskimi kuzynami. Postawy rodziców młodych są skrajnie różne, ale problem sam się rozwiązuje, gdyż młodzi inaczej zostali wychowani, więc czym skorupka za młodu...itd. Historyjka ...
Kiedy przyłączyłam się do biblionetki, oceniłam "Porter Doriana Graya" na 1, bo kiedy próbowała to przeczytać w gimnazjum, nie udało mi się. Rok później zmieniłam ocenę na 6. Wcześniej byłam po prostu za młoda na Wilde'a. Gdybym nie zmieniła oceny, pozbawiłabym się kilku wspaniałych książek Wilde'a, które zostały mi polecone. Ta więc, warto zmieniać :)
Dostałam ostatnio pytanie z gatunku "Co robić z..." w sprawie pewnej serii wydawniczej. Problem z nią polegał na tym, że wydawane w niej książki były wydawane pod tytułami, które są wpisane w katalogu nie jako tytuł główny, ale inna wersja książki. Problem nie polega na tym, że książek do serii nie można przypisać, ale na tym, że na stronie serii znajdą się pod tytułami innymi niż wypisane na ich okładkach. Co może być mylące (i generujące niepot...
Zostałem brutalnie zaszachowany tym Bayly'm;) Najpierw chciałem się bronić, że nie, Peruwiańczyk nie jest pisarzem skończonym, ukształtowanym, ze jego powieść jest interesująca dokładnie w połowie, ale jest w tym jakieś szaleństwo. Literacka kreacja. Narrator też stworzony i absolutnie "nieprawdziwy". Ale się przespałem z tym, spałem nocy kilka, i sam nie wiem. Nic nie wiem, Wysoki Sądzie. Dalej nie wiem, czego się dokładnie czepiam Diaza,...
Tak w środku lata wspominać jesienne szarugi... chyba rzeczywiście te upały nam dały mocno w kość :-) Ale Nusiaczku, to że lubimy jesień nie oznacza, że nie lubimy innych pór roku, prawda? Każda ma swój urok, chociaż ja osobiście wycięłabym z kalendarza ten okres od końca stycznia do połowy marca... Póki co, cieszmy się jeszcze latem, bo jesień i tak przyjdzie :-) Pozdrawiam wszystkich cieplutko!
Tak, możliwość skomentowania zgłoszenia bardzo by się przydała.
Też lubię jesienne wieczory z książką, gdy pada deszcz, jest ciemno. Idealna atmosfera na jakąś książkę. Ale lato też uwielbiam. Jestem rozdarta.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)