Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Pacziemu ona razgawornaja? A opisy z Martwych dusz Ci się podobają, Kasieńko (Ruda?) :-)))
Polecać! ;]
Sklerotyczka! Ja Cię pytałam o Borata, ale już wiem, bo mi dziecko powiedziało i nie wiedziało, czy mi tak do konca polecać... :-)))
Ach, Czajko kochana, i zapomniałam Ci powiedzieć: przepisuję dla Ciebie to "Słońce"! :) Niedługo wyślę Ci je na maila.
;) Kiedyś byłam "miłośniczką z ogonem" - też witała mnie ślicznie nasza biblionetka... :D Tak więc ściskam Cię, (kocio), po prostu!
Dawno temu miałam podpis "Czajka pod kroplówką" i wtedy Biblionetka mnie też ślicznie witała, aż się gorzej (nie, właściwie pod kroplówką to już lepiej powinnam) czułam. :))
Dopiero na zlocie w Tomaszowie dowiedziałem się o co dokładnie chodzi z tymi nawiasami w nickach. A jak już się dowiedziałem, to też postanowiłem się zabawić. Teraz jestem więc widoczny jako: "(kocio), po prostu (kocio)" Ale BiblioNETka też się ze mną zabawiła i teraz wita mnie tymi słowami: "WITAJ (kocio), po prostu!" =}
Dawno temu byłam na spotkaniu z jakimś parapsychologiem - interpretatorem snów czy kimś w tym rodzaju. Powiedział, że snów nie należy tłumaczyć na sposób "ludowy" typu: biały koń - śmierć w rodzinie, zęby - pieniądze itp., tylko trzeba spojrzeć bardziej całościowo. Podzielił sny na kilka grup, pamiętam tylko, ze były wśród nich tzw. ucieczki - gonią cię, uciekasz przed czymś albo chcesz uciekać, a nie możesz ruszyć się z miejsca itp. Pa...
Rewelacja z tym klejem! :D Ależ ja teraz ochoty nabrałam na przeczytanie tej książki, bo Japonię bardzo lubię :).
Obecnie czytam "Nieśmiertelnego", z którego zaczerpnięto pomysł na film. Jednak to był tylko pomysł. Trudno przyporządkować książkę do tych z wyższej półki. W przygodach Bastrado brak jest wartkiej akcji, która mogłaby przyciągnąć tych , którzy nie doszukują się na kartach głębszego przesłania. Przesłanie zapewne jest, zresztą jak w każdej książce, jednak nie jest to coś olśniewającego. Jest to opowieść o poszukiwaniu samego siebie, o pojmowaniu ...
Moje zacięcie, stwierdzam z żalem, nic tu nie pomoże, ja sam potrzebuje w tej kwestii pomocy... Gombrowiczowi można wygrażać, ale jego to ani ziębi, ani grzeje, polecam natomiast zwrócić się z pretensjami do Hypnosa, jak powiadają, syna Nocy i Erebu, coby syna swego posłał do bezsennością męczonych śmiertelników, ewentualnie zaś brata swego, ale imienia jego wymówić mi się tutaj nie godzi i lepiej, żebym ani ja, ani on, tego nie robił. Cokolwie...
Cytatka arcyciekawa, a zdjęcia przepiękne. Ja byłam w Wiedniu tylko dwa razy, i to bardzo krótko. Nawet tak skrótowa wizyta w tym mieście jest jednak wielkim przeżyciem. Nie sądzę, aby nazwiska twórców architektury czy fresków w bibliotece miały być nudne... bo to przecież piękne wnętrza, a trochę edukacji nigdy nie zaszkodzi... ;) Nie mogę się na patrzeć na te fotografie! Chcę do Wiednia i też chcę mieć tyle czasu na zwiedzanie! I oczywi...
Jeśli mój umysł dostanie dostateczną ilość toksyn z "Kosmosu", to mogę nie spać nawet przez tydzień...;) Pretensję raczej będę miała do Gombrowiczusia-Gogusia. Liczę jednak na Twoje Franku antropologiczne zacięcie i porady w kwestii spokojnego snu.:D P.S. Wrzucam conieco do schowka, fajnie polecasz, dzięki.:)
"Moja przyjaciółka studiowała sztukę bonkei: uczyła się układać na tacy posypanej piaskiem rośliny bonsai i kamyki o dziwnych kształtach tak, by stworzyć miniaturę pejzażu. Powoli opanowała technikę bonkei, ale nie mogła dociec jej najgłębszej tajemnicy: piasek nigdy nie układał się i nie marszczył niby fale, jak u mistrzów, którzy precyzyjnie aranżowali ziarenka. Wreszcie, po latach wysoko opłacanej nauki, której ukoronowaniem miał być dyplom pr...
Pamiętam takie mazanie po książkach z biblioteki szkolnej chyba... Dawno się z tym nie spotkałam. Za to mam w pamięci opowiadanie Dukaja o takim komentowaniu książek na marginesach (bo po co są w końcu marginesy ;-)). Polecam! "Wtedy też zorientował się w istnieniu pośród użytkowników Biblioteki Wandala. Na pozostawiane przezeń ślady natykał się już od dawna, jednak dopiero teraz przypisał je konkretnej, domyślnej jednostce. Wpadały mian...
Korzystacie czasem z senników? Macie może jakieś ciekawe, godne polecenia? Czasem się zastanawiam co dany sen znaczy.
Czajko droga! :) Do łąki w "Annie..." mamy, widać, nieco inne podejście - ja nie mogę jej strawić. Nie podoba mi się za grosz. Za długo, zbyt rozwlekle, nie jestem zwolenniczką takich opisów przyrody. Czajko, czy to Ty pytałaś mnie o pana z Kazachstanu, który pojechał do Ameryki? Borat miał na imię, film ma dokładnie taki też tytuł. "Borat". Jest świetny! :D Obejrzyj, jak tylko będziesz mogła gdzieś go dorwać. Ciekawe, c...
S. King "Sklepik z marzeniami" S. King "Skazani na Shawshank" Dla rozrywki bardziej i poprawy humoru: Sempe & Goscinny "Mikołajek" (oraz pozostałe 6)
Inrygujące... Może napiszesz cos wiecej o książce tylko od siebie :)?
Widzę, ze wywołałam goracą dyskusję na temat czytelników. Szczerze mówiąc każdy bedzie miał odmienne zdanie o przeczytanej pozycji. Czytanie ma sprawić przyjemnośc, czasem czegoś nauczyć. Można zostać wyrobionym czytelnikiem tylko czytając zarowno dobre jak i czasem złe pozycje. Tylko chodzi mi o to, że są ludzie ( przynajmniej w mojej malej mieścinie), którzy lubią niszczyć książki i to właśnie w dość niewybredny sposób. Swoją drogą jak głosi t...
Nie uważam mazania po stronach książki za forme odradzania. Mam gust jako taki i jeśli cos mi sie nie podoba to przestje po prostu czytać. Dzisiaj natrafiłam na kolejny komentarz "Nie kalajcie swych dusz psuedolitereturą". Niszczenie w taki sposób książek uważam za brak ogłady. Może faktycznie cenzura to złe słowo a i uwazam, że polecanie literatury czy odradzanie jest słuszne, tylko nie wyzywajmy może autorów książek od "szatana&q...
No to zależy, jak bardzo nie chcesz móc zasnąć... "Kosmos" zabija sen najskuteczniej, jest niezwykły, a mój profesor od literatury powiedział, ze to jego ulubiona powieść, co w jego ustach brzmi tak, jak w ustach Pelego zabrzmiało by "dobrze kiwasz". "Pornografia" jest nieco inna, obie noszą piętno Gombrowicza, no bo jakże nie, jak są jego, głupi ja, nieważne. Z tych dwóch mogę polecić obie:) Ale nie zrzucaj na mn...
Bardzo dziękuję. Już zamieściłam w schowku.:)
Znalazłam łąkę, Kasiu. Ona jest teraeutyczna, jak Lewin miał zmartwienie to szedł kosić łąkę z kosiarzami. A jak się nie ma łąki, to bierze się Annę Kareninę i po dwudziestu stronach jest się bardzo spokojnym i zrelaksowanym. :)) Ps. A będziesz rozsyłać zdjęcia? - przymówiła się Czajka.
...czyli o wszystkim i o niczym. Jeśli ktoś chce mi coś "powiedzieć", coś, czego nie podpina się pod żaden wątek... ;) Pozdrawiam Was wszystkich.
To ja polecam: Autobiografia pośmiertna
Przepis na napój miłosny:) "Pojechałam do Dourdan i pobrałam miarkę krwi z prawego ramienia Pani Joanny. Później zaniosłam tę krew kobiecie, o której wam mówiłam, Izabeli de Feriennes... Ona ją zmieszała z werbeną, lubczykiem i konwalią; i ta Feriennes wymówiła zaklęcie, położyła mieszankę na nowej cegle i spaliła wraz z gałązką jesionową, żeby otrzymać ten proszek, który wam przyniosłam. Teraz pozostaje tylko wsypać go do napoju i podać hrabi...
Masz rację. Ja bym się wkurzyła.:)
Tak na marginesie, jeśli już wspomniałeś o konkretnych, przytoczonych przez Meszuge pozycjach, to nie są one charakterystyczne dla całokształtu twórczości żadnego z przytoczonych atorów. To się chyba nazywa manipulacja. I jeszcze drugie na marginesie. W dzieciństwie czytałam "Timura i jego drużynę". Po pierwsze primo, nic z treści tej książki nie pamiętam. Po drugie primo, nie zepsuło mnie to jakoś tragicznie, nie pchnęło też do zasile...
Meszuge, jak dla mnie to mocno przesadzasz.:) Jakie znowu wykroczenie? Ktoś! Niewinnym ołóweczkiem zrobi sobie notkę na boku, a później zapomni zetrzeć, no proszę Cię! I to ma być od razu wykroczenie z naganą i propaganda "Precz Pseudoczytelnicy". Nie uważam, żeby można byłoby to podciągnąć pod wykroczenie. Jeśli tak miałoby być, to panie bibliotekarki każdą oddaną książkę musiałyby sprawdzać.:) Nie neguję, że powinno się po sobie zac...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)