Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Nie ma najmniejszego problemu :) Ach, zapomniałam wspomnieć jeszcze o likierach, zwłaszcza o amaretto - podobno z kawą pycha, ale nie miałam okazji spróbować. Kolejny powód, żeby znowu odwiedzić Włochy! ;-) Sądząc po Twoim nicku, znasz pewnie smak amaretto :)
Przepraszam <rumieni się> :)
Ach... ja też długo będę wspominać Włochy... W Rawennie byłam zaledwie parę godzin, wybrałyśmy się z siostrą na własnę rękę. To prześliczne miejsce... We Włoszech byłam pierwszy raz, ale też słyszałam, że Rawenna nie jest zatłoczona turystami. Piazzo del Popolo i te wszystkie maleńkie uliczki do niego przylegające... stamtąd można dostać się wszędzie :) Za rok chcę tam wrócić, zobaczyć więcej, przeżyć więcej, zapamiętać więcej. Tym bardziej, że n...
Wilku, ja za trzy latka mam zamiar przybyć do Wrocławia, to siem maybe spotkamy, hie hie hie, bedzie fajnie, co?? ( karolinka nie chce myśleć o maturze, ale juz Wilka swoim przybyciem na uczelnię straszy, hehehe;) )
Dziękuję:) Czytając Twoją wypowiedź od razu się uśmiechnęłam:) nic tak nie podnosi na duchu jak miłe słowa
Dopiero teraz odkrylam Twoja czytatke - jest swietna! Tez lubie dedykacje i trzymam wszystkie ksiazki z takowymi, nawet gdy sa to nie trafione nagrody szkolne. To sa tak osobiste pamiatki, ze nie potrafilabym sie ich pozbyc. W antykwariacie czesto zdarza mi sie kupic jakas ksiazke z dedykacja dla poprzedniego wlasciciela (choc w sumie czesciej sa to wielbicielki) i choc to troche takie niezreczne, to jednak przewaza chec zdobycia danej pozycji...
Czekam niecierpliwie na rozwinięcie, mój brat, który snami interesuje się szczególnie, pozdrawia i też czeka. :-)
Oj, Czupirku, jaka fajna czytatka, dotarłam późno, ale lepiej późno niż wcale! A pamiętasz tę historię z "Ex librisu" (niestety, książka oczywiście krąży, więc nie mogę sprawdzić szczegółów), gdy jakiś autor podarował komuś książkę z dedykacją, a potem znalazł w antykwariacie? Kupił i podarował tej samej osobie powtórnie. :-)
Ostatnia już przeze mnie zaplanowana książka Hłaski - "Palcie ryż każdego dnia" - okazała się raczej dość średnia. Właściwie niczym mnie nie zachwyciła. Poza tym już raczej nie mogła mnie zdołować bardziej, niż uczyniły to jego poprzednie książki. Ale muszę powiedzieć, że choć zachwytu nie było, to jednak czułam że jest to dobra książka. Prawdziwa. Żałuję, że nie mogłam jej bardziej "poczuć", może to po prostu niedobry czas? Podobał mi się mo...
Oj, dedykacje są bardzo miłe. Mam kilka książek z dedykacjami i w życiu bym ich nie oddała. A ostatnio popatrzyłam do "Zbrodni i kary" i okazało się, że dostałam ją na 1 urodziny. A co najciekawsze, to przez 20 lat nie wiedziałam, że ona jest moja, tylko tak na nią patrzyłam w babcinej biblioteczce. Pewnie gdyby nie egzamin z historii literatury rosyjskiej, to prędko bym do niej nie zajrzała.
"Już liście zieloną wyzionęły duszę i pachnie nią teraz ten park, gorzko, fiołkowo-parmeńsko, grzybami, dębami i miętą..." ( M. Pawlikowska-Jasnorzewska, "Zapach jesienny ") Dlatego ta melancholia... Ale może być pogodnie: "Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym! - Berberysu i głogu ma smak..." (Leszek Długosz, Dzień w kolorze śliwkowym ) Nie bój się, będzie dobrze! Pozdrawiam bardzo...
Torby spakowane, moje ukochane drobiazgi w pudle, jeszcze jeden dzień a wszystko, razem ze mną znajdzie się w Krakowie. Przede mną trzeci rok studiów:) Cudownie, bo tęsknię za wykładamu i ćwiczeniami, moimi znajomymi i współlokatorkami. Troszkę gorzej, bo już brakuje mi domku i rodzinki... Boję się tego roku, bo zapowiada się ciężko. Mam już plan, który nie nastraja zbytnio optymistycznie. Sporo zajęć, 11 egzaminów w sesji zimowej (nie pociesza ...
Ubawiłam się czytając Twój tekst:) Ale co do Giertycha- to już nie jest śmieszne. Czy ten pan może robić wszystko co mu się tylko spodoba? Nie przepadam za Gombrowiczem, ale wiele osób go uwielbia, dlatego nie rozumiem tej decyzji. A co do Twoich wizji dotyczących wyrzucenia następnych lektur: od Dostojewskiego wara Giertychowi, ale chyba większość byłaby szczęśliwa, gdyby nie musiano czytać "Szewców":))
Wilku ja też zaczynam od jutra życie studenckie w akademiku, w Katowicach. I właśnie się zastanawiam jak zmieszczę do torby swój ekwipunek:p Powodzenia!
Przypomniałeś mi własną podróż do Rawenny sprzed kilku lat... To chyba jedno z najbardziej klimatycznych i zarazem najmniej zasypanych turystami miast włoskich. Mnóstwo zabytków, ale oglądanych w spokojnym tempie, popołudnia przy canelloni i czerwonym winie, wizyty w porcie, spacery po plaży, uspokajający jednostajny szum morza i błąkanie się po zapomnianych zakątkach okolicy. Targi i bazary, feeria barw, zapachów i smaków, wytchnienie podczas si...
Mam sentyment do "Mistrza i Małgorzaty" - wciąż zamierzam wrócić do tej niezwykłej książki, ale brak mi czasu. "Powieść teatralna" mnie intryguje głównie dlatego, że Bułhakow jej nie dokończył. Jak wygladałaby w całości? Nikt z nas tego nie wie. Możemy sami szukać interpretacji, ale ona zawsze będzie połowiczna. Na szczęście "Mistrza..." mamy w całości!
Krótka czytatka powakacyjna. Zasłużony, choć krótki wypoczynek. Plaża po sezonie jest niemal pusta, morze spokojne i czyste (trzeba uważać na kraby i meduzy!). Pogoda kapryśna i zmienna, ale wszystko wokół wydaje się egzoryczne, nietypowe, fascynujące. Ludzie pogodni, serdeczni, otwarci. Rozmowni, nawet gdy przyszły partner do rozmowy zna po włosku jedynie " non capisco ". Dzieła sztuki, zabytki. Spokojna atmosfera Rawenny, cudowne moza...
To prawda, pytając poszłam po najmniejszej linii oporu.
Wszelkie dane znajdziesz tez w Biblionetce. Pod cyklem "Jezycjada" sa tez "numerki" poszczegolnych tytulow. To jest w ogole przydatna informacja takze odnosnie innych utworow, ktore stanowia cykl. Wystarczy wejsc na strony Biblionetki i.. . wszystko jasne! :-)
Ja na zawsze zapamiętałam ustny egzamin, który miał być straszny u przerażającej pani profesor, a wyszła bardzo ciekawa dyskusja w sympatycznej atmosferze. No i chodzenie na papierosa na korytarz w akademiku (a jestem bezdymna:) i towarzyszące temu dłuuugie rozmowy.
Przyznam się, że zapytałam czysto teoretycznie, bez książki w ręku. (Pamiętałam, że na okładkach nie ma oznaczenia tomów). Kusi mnie, aby sprawdzić na sobie dobrą sławę Musierowicz. Lepiej późno niż wcale. A chyba najlepiej zacząć od początku?
Integrowanie się z grupą było fajne. I przerwy spędzane w klubie. I wspólne wycieczki w góry. I dłuuuuugie dyskusje na temat rozdzielania włosa na jak największą ilość części. A na drugim roku jeden kolega nauczył mnie lubić piwo, którego wcześniej nie cierpiałam. Hi, hi, hi!! Że o rozwoju intelektualnym nie wspomnę. :-)))
Hihi, wszystko w ramach promocji Jeżycjady. ;-) W późniejszych tomach i wydaniach zawsze jest spis na końcu, albo w środku.
Wieeeeeeelkie dzięki :-)
Szósta klepka Kłamczucha Kwiat kalafiora Ida sierpniowa Opium w rosole Brulion Bebe B. Noelka Pulpecja Dziecko piątku Nutria i Nerwus Córka Robrojka Imieniny Tygrys i Róża Kalamburka Język Trolli Żaba Czarna polewka
Wiem, że się narażam, że sama nie wiem :-( ale czy możesz pomóc mi odtworzyć kolejność poszczególnych tomów "Jeżycjady"? Zdaję sobie sprawę, że są to poniekąd niezależne historie, ale jednak ciągłość mniej lub bardziej odczuwalna istnieje. Tymczasem książki nie posiadają numeracji tomów.
To jest właśnie dziwne - raz działa, raz nie. Gdy pisałam poprzedniego posta nie działało, a teraz jest w porządku. Nie wiem, czy to tylko u mnie tak się psuje? Naprawdę dziwne. Ale cieszę się, że działa. :-)
(...)"Jakieś kształty i zjawienia, jakieś cienie i widma bezcielesne ukazywały się przed nią, tworząc za sobą jakby sceny i wypadki przyszłego życia Marcinka. Kiedy je chciała złapać wzrokiem i myślami - znikały. (...)"(...) Myślała rzucając się duszą w jakiś widok pełen ludzi i wrzasku. - Murakiew, kto to Murakiew?" I nagle serce jej przestawało uderzać i umierało jak żywa istota, którą przebiło zabójcze żelazo." (...)
Ależ z "Szewców" to już nic nie zostanie po wycięciu wszystkich niecenzuralnych słów. ;-) Ja tam lubię Sienkiewicza, ale po rekomendacji pana Giertycha najwspanialsza książka może obrzydnąć. :/
Ale przecież działa... :-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)