Dodany: 30.09.2006 18:03|Autor: nola
Magiczny Kraków wita po raz trzeci:)
Torby spakowane, moje ukochane drobiazgi w pudle, jeszcze jeden dzień a wszystko, razem ze mną znajdzie się w Krakowie. Przede mną trzeci rok studiów:) Cudownie, bo tęsknię za wykładamu i ćwiczeniami, moimi znajomymi i współlokatorkami. Troszkę gorzej, bo już brakuje mi domku i rodzinki...
Boję się tego roku, bo zapowiada się ciężko. Mam już plan, który nie nastraja zbytnio optymistycznie. Sporo zajęć, 11 egzaminów w sesji zimowej (nie pociesza nawet fakt, że część z nich to tzw. zaliczenia z oceną). W czerwcu obrona licencjatu, który najpierw trzeba napisać. I kiedy znajdę na to czas??
Cały dzień chodzę melancholijnie nastawiona do świata, nie mam nawet czasu by spokojnie usiąść i powzdychać...
A jutro pójdę na spacer nad Wisłę i powitam mój kochany Kraków:) Kilka dni i wszystko wróci do normy, ale już tej akademickiej.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.