Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ze mną było lepiej bo to czytałam już w 6 klasie... Tylko pani od Polaka trochę na mnie dziwnie patrzyła...
A zatem przeczytałeś w gazecie, że ukazała się powieść „Jeśli zimową nocą podróżny”, nowa książka Italo Calvina, pisarza, który od wielu lat niczego nie opublikował. Zaszedłeś do księgarni i kupiłeś egzemplarz. Postąpiłeś słusznie. Jeszcze w oknie wystawy dostrzegłeś okładkę z poszukiwanym tytułem. Podążając tym widocznym tropem, utorowałeś sobie drogę poprzez zwarte zasieki Książek Nigdy Nie Przeczytanych, które spoglądały na Ciebie ponuro z k...
Najlepsza lektura dla dzieci to "Rogaś z Doliny Roztoki". Polecam serdecznie!!! ;-)
Aleutko, jak ty to robisz, że przy każdym temacie jakaś szufladka w głowie ci się otwiera i rzucasz kolejną ciekawostkę o pisarzu albo jego książce? Jestem pełna podziwu, ale wiedzy strasznie zazdroszczę :)
W moim przypadku jeśli chodzi o "Anię.." było za poóźno. W podstawówce czytałam tylko lektury szkolne, bo wszystkie książki sa be, a w gimnazjum gdy odkryłam inne ksiązki na Anię było za pózno- zaczęłam czytać uznałam za straszliwie naiwną i koniec, po dzis dzień nie moge powiedzieć że anię czytałam. Czasami jest tak że na niekóre ksiązki jest za wczesnie ale czasami może być na inne za późno- nie robią takiego wrażenia jakie zrobiłyby ...
Obecnie do opisu na gg stosuję cytaty słynnych ludzi (Kartezjusz, Lenin, Einstein itp.) lub cytaty z książek (z Sycylijczyka mam już 3, ale jest za mało miejsca na cytat z Ojca chrzestnego o przyjaźni).
Trztmam mocno kciuki, dacie radę! ;)
:)
<Po latach nic mnie już nie dziwi...;-)> Znam faceta, który pyta swojej żony: "..... (imię), gdzie mam skarpetki?". To nie mój - za takiego bym nie wyszła. :-)))
Ja również się stresuję, ale właśnie czytaniem. Bo zamiast nauki, całkowicie pochłonęła mnie "Duma i uprzedzenie". I mam straszne wyrzuty sumienia, kiedy odkładam zeszyt i biorę się za książkę, ale to silniejsze ode mnie. Teraz już wiem: przed maturą żdnych książek. Choć to w sumie miła odskocznia. W dodatku takie miłe słoneczko, a tu trzeba się uczyć:((
Z tym się nie zgodzę, ja nie byłem wcale przygotowany, a też się stresowałem. Na dzień przed maturą miałem problemy z normalnym oddychaniem i moim sposobem na ten stres był sen. Nie polecam, bo efekt był taki, że zaczęłem się uczyć w dniu matury(całe trzy godziny na polski). O wyniki myślę, że nie macie się co martwić. Jeśli ktoś uczył się przez 4 lata i jeszcze poświęcił trochę czasu na naukę przed maturą, to po prostu musi zdać. W innym wypadk...
Jak dobrze, Allmo, że masz taki kącik. Ja niestety musiałam pozbyć się swoich dziecięcych książeczek i bardzo ubolewam. Kukuryku pamiętam, i jeszcze pamiętam taką małą książeczkę o Agatce: O, wraca tato, już kładzie teczkę Zaraz przywita swoją córeczkę. - Wiesz tato, misie mają dziś katar - Daj im syropu - poradził tata Agatka była niezłym doktorem, bo misie wcale nie są już chore A teraz razem, zwinnie i szybko Kąpią się w wannie z gą...
Ja też ostatnio spędziłam takie miłe chwle :) mama przyniosła mi stertę książek ze strychu. Same ukochane książki (prawie zaczytane na śmierć :)), bajki, baśnie i legendy. M.in. znalazłam książeczkę z dedykacją dla mnie od mojego ojca chrzestnego :) a dostałam ją w wieku... 3 miesięcy :)))
Spokojnie dziewczyny, dacie radę :)) wszyscy tutaj będą trzymać za was kciuki :) Stres przed maturą to normalny objaw (najczęściej denerwują się ci, co są dobrze przygotowani :)) sama pamiętam, że w pewnym momencie siadłam wśród tych książek, rozbeczałam się i stwierdziłam, że nie zdam :) A dziś?? Po 4 latach miło wspominam maturę :) Życzę powodzenia!! Macie ode mnie dużego kopniaka na szczęście :))) A teraz ja idę się stresować, bo mam d...
No to już wiem, czemu tak męczę tego "Pustelnika z 69 ulicy". Po jednym rozdziale co wieczór, ech. A najgorsze jest to, że powinnam teraz zakuwać aż miło w każdej wolnej chwili, a tymczasem wczoraj poszłam sobie na rowerze pojeździć...i dziś też zamierzam... :D Czuję się tak, jakbym machnęła już na to wszystko ręką. No... ale jeszcze tylko trochę... Wytrzymamy!
Noi włąasnie, ja gdy byłam młodsza nie chciałam czytac o żadnym Azorku!!! Na szczęście mama nie odbierała mi normalnych książek więc jest ok. Przecież czytając o Ali która ma kota ;) co może zyskac dziecko które nie będzie miało większego pojęcia o śweicie.Ja jestem za czytaniem i nigdy dzieciom niebede odbierać książek!!! a wiekszość tych niby dla dorosłych maja sceny które najczęściej w bardziej ostrej wersji można obejrzec w TV.
Są takie miejsca w moim mieszkaniu, które skutecznie opierają się wszelkim świątecznym, wiosennym czy letnim porządkom. Po prostu, gdy przychodzi czas sprzątania, jakby ich nie było. A potem nagle, przez przypadek, odkrywam ten czy inny kącik. A w kąciku różne rzeczy-niespodzianki. Wczoraj odkryłam kilka książek mojego dzieciństwa. "Porwanie w Tiutiurlistanie" - na pierwszej stronie dedykacja: "Dla grzecznej Ani - 24.12.1961" (to dla mojej Mam...
Pocieszę Cię i powiem, że mi też jakoś ten stres zaczyna się udzielać. I jak do tej pory się nie denerwowałam tak przedwczoraj zaczęłam sobie już powtarzać a wczoraj niemal cały dzień spędziłam nad polskim. I o zgrozo!!! Im więcej się uczę tym większego mam stracha! :( Ale ja wierzę w siebie, wiem, że zdam... I książki do czytania to nie problem, zawsze można je zastąpić podręcznikami:) (przepraszam za mój humor:). Polepszy się Tobie! Zobaczysz!...
Kochana moja Matyldo. A czytaj, co chcesz. Przecież nikt Ci pistoletu do głowy nie będzie przystawiał i zabraniał. Ja jako osoba doświadczona wolałabym, aby moja wnuczka nie czytała Kinga, czy markiza de Sade. A Ty rób, co Ci się tylko podoba. Swoim dzieciom też dawaj do czytania, co Ci się podoba. Twój problem. My Ci tylko chcemy poradzić, BO POPROSIŁAŚ o to. :-)
Są, owszem. Kojarzy mi się, że też kiedyś byłam w podobnej sytuacji, ale nie pamiętam dokładnie kiedy i o jaką książkę chodziło. Za to niedawno byłam w odwrotnej... Kiedy zapytałam o możliwość wypożyczenia "Muminków", pani bibliotekarka spojrzała na mnie zdziwiona i zapytała: "W tym wieku?!". Trochę mi się głupio zrobiło...
Tak, w jakiś sposób wciąż zachwyca. Ale czasami się zastanawiam, czy gdybym przeczytała ją teraz, a nie te kilka lat wcześniej, zachwycałaby tak samo...
A więc i mnie, pomimo całego mojego spokoju, dopadł przedmaturalny stres. Od kilku dni miałam problemy z czytaniem, i oto dziś objawiła mi się przyczyna: najzwyczajniej w świecie się denerwuję. A ja się zastanawiałam, co też się dzieje, że nic mi się nie podoba. Trzy ostatnio czytane książki odłożyłam i nie mam ochoty ich ruszać. Pomyślałam nawet, że to może wina książek - ale zaczęłam czytać inne trzy, i skończyło się tak samo. Rozpacz. Chciała...
też jestem w ostatniej klasie gimnazjum i właśnie "Sto lat samotności" poleciła mi ( i pozyczyła) znajoma polonistka (ale nie uczy mnie). Szkopuł w tym, że nie mogę sie przez to przegryźć:/ ale idzie maj, będzie się czytało ;)
Ostatnio dawno nie zaglądałam do swojego czytatnika. Dziś lekko i trochę w kierunku dziecięcych marzeń... Kiedy w bibliotece, jakby nie było w dziale dla dorosłych trafiłam książkę pt. "Szepty czarownic" (Anny Dale), to pomyślałam, że tytuł ciekawy i coś z tego będzie. Kiedy dziś zasiadłam do czytania i przeczytałam na wstępie "Książka przeznaczona dla dzieci w wieku 10-12 lat", to stwierdziłam z uśmiechem na twarzy, że jestem całkiem troszecz...
Cudownie słodkie słowa. Wiesz, właśnie się uśmiecham do monitora... To chyba jakieś leciutkie zboczenie, ale co tam... Ująłeś to niezwykle i miło... Ach ta miłość za nami, przed nami, wokół nas... Wiosna sprzyja amorom ponad miarę, a maj czule pieści tęskne marzenia o tej jedynej, prawdziwej, słodkiej miłości... Ja dziś przeczytałam książkę zupełnie z innej półki, powiedziałabym z półki dziecięcej. Nie wiem dlaczego znalazła się w wypożyczalni d...
Ojej... To faktycznie bardzo krzywdzące!!Autentycznie "Sto lat samotności" jest moją ukochaną książką (no w sumie przeczytałem ją w I liceum i wciąż mnie pociąga). W ogóle uważam, że bibliotekarze nie powinni ingerować w to co czytają czytelnicy. Książki są dla ludzi. Pozdrawiam!!
Przypomniała mi się Isabel Allende. Kiedyś pracowała chyba jako redaktorka (szczegółów nie pamiętam) i czytała takie książeczki Mahleropodobne. Tylko że ona nie wyłączyła poczucia humoru, więc zaczęła zmieniać to i owo (najpierw dialogi bohaterek, żeby nie wyglądały na takie beznadziejne kretynki, a potem ponosiła ją wyobraźnia i główna bohaterka jechała badać gepardy rozstawszy się z hukiem ze swoim wybranym, czy coś równie zwariowanego...)
Są książki, które w wieku np. 8 lat mogą nie podchodzić i nudzić. Tak było ze mną, gdy sięgnęłam po 'Anię z Zielonego Wzgórza', właśnie w tym wieku. A rok później przeczytałam ją z wypiekami na twarzy i brałam kolejne części. A co do 'Stu lat samotności': Gdy poszłam ostatnio do biblioteki i poprosiłam o tę książkę, pani bibliotekarka powiedziała, że mi jej nie może wypożyczyć, bo jestem 'za mała'! [Ostatnia klasa gimnazjum] Jak widać, uogól...
O "Jedwabiu" Barrico użytkownicy Biblionetki powiedzieli już właściwie wszystko. Od siebie mogę dodać tylko tyle, że ta niepozorna książeczka (ma tylko 100 stron!) kryje w sobie czary. Przyglądamy się życiu francuskiego hodowcy jedwabników. Już sama profesja ma w sobie jakieś źdźbło niesamowitości, dreszczyk czegos nieznanego i nietypowego. Dochodzą do tego bardzo egzotyczne, jak na XIX wiek, i chwilami niebezpieczne wyprawy do Japonii. A jeśli j...
Owszem są książki od lat iluś tam i to w pełni zrozumiałe. Jeśli chodzi o małe dzieci to chyba nie trzeba tłumaczyć. W gruncie rzeczy lektura powinna być dostosowana do możliwości percepcyjnych dziecka i jego wrażliwości. A te są jak wiadomo bardzo różne więc te wszystkie tabele wykazy i zakazy należy traktować orientacyjnie. Są dwunastolatki gotowe na lekturę Wojny i pokoju, ale większość z nich nie... po prostu się zanudzą. Osobiście zetknęła...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)