Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Miałam uczucie, że znam dziewczyny od dawna i nie było tematów nietytalnych, choć ustaliliśmy, że nie ruszamy tych "szaro-czarno-pesymistycznych.:-)))
Anno, czy miałaś także tak jak ja uczucie niesamowitej atmosfery tego spotkania?
Tak, tak i z duzą dozą zaciekawienia. Tak jak u nas verdiano na pierwszym spotkaniu, prawda? :P
Przypominam sobie coś na temat i nie na temat. Oglądałam film Dzieci gorszego Boga, czy jakoś tak. Było to o głuchoniemej dziewczynie i nauczycielu. Jak cudnie grała aktorka (kto?) rolę głuchoniemej! Jak wspaniale okazywała za pomocą języka migowego właśnie swoje uczucia! Szczególnie wzburzenie. Jak fantastycznie się kłóciła! Kto pamięta?
Polecam gorąco miesięcznik "Charaktery" Pozdrawiam.
Wczoraj umarł Stanisław Lem... " mój osobisty pogląd jest taki: w niezmiernej gwiazdowej pustce nagle zjawia się maleńki, wręcz mikroskopijny przebłysk świadomości – mojej albo pańskiej, albo mrówki czy jakiegoś ptaszka – a potem, gdy kończy się życie, on gaśnie i dalej trwa ta niezmierzona nicość. Wydaje mi się, że warto, aby ta świadomość zabłysła." Stanisław Lem
"Ale jeśli ktoś ma oczy otwarte i umie patrzeć wnikliwie na świat, znajdzie swoje autorytety bardzo szybko... " Jak je znajdzie, verdiano? Telewizja nie promuje, w gazetach o nich nie piszą... nie każdy ma czas jeździć na spotkania autorskie lub godzinami ślęczeć nad linkami z wyszukiwarki w nadziei, że znajdzie w nich coś wartościowego. Ja osobiście rozglądam się, rozglądam i nie widzę nikogo :(
Ja maluje prawie codziennie - coś tam na szkle, to na prezent, to w okno siostry, to koleżance... Zawsze ktoś wzywa... Ale gdy za oknem deszcz rytmicznie uderza o parapet, to co innego pozostaje - albo książka, albo pędzel... Świat jest piękny :) "Mówiłaś o rzeczach których nie widzieli, a oni śmiali się. Ale wiosłować w mrocznej rzece wierzchnie wody, iść nieprzetartą drogą po omacku uparcie i szukać słów zakorzenionych jak g...
Teraz też jest kilku wielkich. Tylko ich wielkość przysłaniają media krzyczące głosem Wiśniewskiego czy Masowskiej - bo są "bardziej medialni". Ale jeśli ktoś ma oczy otwarte i umie patrzeć wnikliwie na świat, znajdzie swoje autorytety bardzo szybko...
Nie macie pojęcia, jak przyjemnie się czyta takie relacje... :-)
Bardzo dziękuję za przemiłe popołudnie. Czułam się jak na spotkaniu z "dobrymi znajomymi" a nie dopiero co poznanymi osobami. Rzeczywiście, temperamentem nie dorównuję Ani i Małgosi. ;-) Obydwie bardzo otwarte i tryskające energią. Ania zapomniała napisać, jak zapewniła sobie następne spotkanie. ;-) A poważnie, bardzo mi będzie miło zobaczyć się z Wami ponownie i poznać mamę MaTer. :-)
"Celem sztuki nie jest poszukiwanie piękna, lecz prawdy. Piękno pojawia się jako sygnał dotarcia do niej i jako nagroda dla twórcy" LEGER "Życie jest jak droga restauracja, gdzie zawsze na koniec podsuwają ci rachunek, co wcale nie oznacza konieczności zapomnienia o delicjach, których się wcześniej kosztowało" PEREZ-REVERTE "Człowiek urodził się nie po to, żeby rozwiązać problem świata, ale po to, ...
Ktoś młody, może z Biblionetki...nie może zabraknąć Autorytetów dla Was, młodzi Czytelnicy. My mieliśmy "od zawsze" tych wielkich; i COŚ nam zostało...
I dlatego właśnie nigdy żadnej filologii. Żeby nie musieć sprzedawać dywanów.
Dziś (27.03.06 poniedziałek) o godzinie 16.00 odbyło się pierwsze spotkanie Biblionetkowiczek w Rzeszowie; ha, było nas tylko trzy: Chilly, MaTer i ja (plus kandydat i Osoba Towarzysząca), ale nie ilość jest przecież istotna. Spotkanie zostało wyznaczone pod Centrum Taniej Książki i Uczestniczki miały przybyć w charaktertstycznym odzieniu: czapki, szaliki tudzież kapelutki i każda z książką w ręce. Z tego wszystkiego wypalił jedynie kapelutek (g...
Ale moge czytać 2 książki na raz ;)
Dokładnie! Dokładnie tak zrobiłam! Przeczytałam pierwszą stronę i powiedziałam "o-nie"! Ale dzisiaj w szkole polecili mi czytać od 3 rozdziału. Spróbuję.
Miałam cudownego polonistę w liceum. Plątały mu się często słowa w zdaniach, śmialiśmy się do rozpuku z tych jego konstrukcji (nadal mam je spisane w komputerze). A czemu się plątał? Z emocji. A skąd emocje? Bo miał PASJĘ. Był też świetnym wychowawcą, dzięki któremu moja klasa do tej pory spotyka się prawie w całości kilka razy w roku. A czemu "był"? Bo kiedy urodziło mu się drugie dziecko, nie miał za co utrzymać rodziny i zajął się ...
Zgadzam się. Strasznie trudno znaleźć mi kogoś kogo bym mogła nazwać swoim autorytetem. Dzisiejsze "autorytety" grają w reklamach margaryny albo biorą udział w sesjach zdjęciowych dla Gali (albo i jedno i drugie).
HP tom 6 przeczytałem w cztery dni w ferie i uważam że to b.dobra książka. No może trochę romansidło (Ron-Lavender, Harry-Ginny, Ron-Harry'ego itp.). Z drugiej strony masz rację co Rowling by nie napisała to się będzie sprzedawało!
wersja pesymistyczna: Pazura, który żądał wykluczenia "Pana Tadeusza" z kanonu lektur (przeczytane we "Frywolitkach..."), Kuba Wojewódzki, Doda, Mandaryna, Wiśniewski -> O tempora! O mores! wersja optymistyczna: My, kochani Biblionetkowicze!! Ngdzie się nie wybieramy prawda? Zostajemy tu i nie dopuścimy do katastrofy ;)
Co do tych głupot, które mogłaby pisać Rowling to sie zgadzam. Ale książka była super, a ten dreszczyk emocji tylko podkreśla jej świetność.
Pilch i Stasiuk z Masłowską w tle...
O właśnie, właśnie. Czemu nie ma żadnej polonistki-pasjonatki ani kompetentnej bibliotekarki w Białymstoku? Czemu są tylko niekompetentne pracownice bibliotek i poloniści z musu? Na biblionetce czytam tymczasem, jak to się maniacy książek muszą wysilać, żeby w bibliotekach podsunąć komuś ambitniejszą pozycję. To nie fair :((
Ja miałam bardzo dobrego polonistę. Nie trzymał się sztywnych reguł planu nauczania, uczył nas myśleć nieschematycznie, wręcz prowokował do swego rodzaju obrazoburczości. Ale z lekturami było gorzej. Czytaliśmy raczej ten najbardziej podstawowy kanon i pomimo, że nie wygłaszaliśmy formułek typu "bo Słowacki...", to jednak nie dane było mi zapoznać się z naprawdę dobrymi książkami. Widzę to dopiero teraz, gdy czytam po raz pierwszy "...
Po kolei odchodzą najwybitniejsi Polacy. Całe starsze pokolenie powoli wymiera. Właśnie dowiedziałam się o śmierci Stanisława Lema [*]. Wcześniej Jan Paweł II, Czesław Miłosz, ks. Twardowski, ostatnio Hanka Bielicka... Tylko jakoś nie widać Ich następców. Nowe pokolenia są inne. Nie widać tylu wybitnych osobistości. Kto nam teraz zostanie, jeżeli Oni wszyscy poodchodzą...?
Och, ale po co ci komptentne bibliotekarki i polonistki-pasjonatki, skoro masz biblionetkowiczów? :)) No kto ci lepiej poradzi?
Ha, znowu wychodzi na to, że tylko ja mam pecha...
Ciekawe to... :-)))
Zdarzają sie prześmieszne sytuacje, gdy ludzie przekonani, że migające osoby nie słyszą, zaczynaja między sobą komentować. Nigdy jednak nie zdarzyły się przykre komentarze. Trzeba było widzieć miny współpasażerów, gdy wychodziłysmy z przedziału i mówiłyśmy...do widzenia, życzymy szczęśliwej podróży..., czy coś w tym rodzaju. Przydatne też jest przesyłanie sobie informacji na odległość, kiedy krzyczeć nie wypada, a oddalone osoby umieją migać.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)