Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Zgodzę się, że kilka pomysłów ożywiło historię, ale zupełnie zmienili zakończenie i z całkiem przyjemnej baśni powstała kolejna produkcja z hollywoodzkim zakończeniem.
Bo, jeśli dobrze pamiętam, Tove Jansson brała udział w przygotowywaniu tego filmu anim. Moje dziewczyny (5 i 7 lat) bardzo lubią i teraz, i kiedy były jeszcze młodsze. I Buka jest straszna, ale jak fajnie jest się bać! :)
Znam, czasem z dziećmi oglądam, ale co innego wierność oryginałowi, a co innego ten psychodeliczny klimat ;D Poza tym ta japońsko-itd. wersja jest z kolei najbliższa graficznie rysunkom T. Jansson.
Był także serial o Muminkach wyprodukowany na przełomie lat 70. i 80. przez łódzkie studio SE-MA-FOR. Zdaniem wielu polski serial jest najbliższy pierwowzoru literackiego. http://pl.wikipedia.org/wiki/Opowiadania_Mumink%C3%B3w http://www.filmpolski.pl/fp/index.php?film=424220
Od siebie dodaję dwie książki Proulx Annie E.; pani piszącej bardzo esencjonalnie, ale mnie osobiście nieporywająco. Natomiast jej książki są, jak życie pokazało, fantastycznym materiałem na ekranizacje. No, i miała ogromne szczęście do reżyserów :) Kroniki portowe Tajemnica Brokeback Mountain
Nie zgodzę się z tymi "Znajomymi z pociągu". Książka jak dla mnie była świetna, a film tak przekombinowany, że z trudem dobrnąłem do końca. "Rebeka" w wersji książkowej również podobała mi się bardziej. "Dziecko Rosemary" - i film i książka tak samo. Za to zgodzę się ze "Sprawą Kramerów".
Dołożę jeszcze: Znajomi z pociągu - Alfred Hitchcock Dziecko Rosemary - Roman Polański Rebeka - Alfred Hitchcock Kramer kontra Kramer - Robert Benton
No to jescze Angielski pacjent
A nie chodzi Ci o "Raport mniejszości"? Sfilmowane powieści Dicka są dwie: "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach" i "Przez ciemne zwierciadło". Żadna nie była wydana w zbiorze, tylko jako samodzielne pozycje, natomiast były zbiorki "Raport mniejszości" i "Wypłata" wydane razem z filmami wchodzącymi do kin.
W sumie ja to samo mówię :-). Z ekranizacji Hammetta za taką jeszcze-ciut-lepszą niż oryginał uważam "Millers Crossing" Coenów.
Brakuje tu ekranizacji książki Bunkier, film 100x lepszy od pierwowzoru. Nie jestem kinomanem, ale uważam także, że horrory lepiej wypadają na ekranie niż na papierze. Choćby Ring, który w wersji filmowej jest naprawdę poruszający, a książka zwyczajnie mnie śmieszyła! Podobnie Obcy - 8 pasażer Nostromo. Dobry jest także film "Wyjęty spod prawa Josey Wales" z C. Eastwoodem, na podstawie niewydanej w Polsce książki "Gone to Texas" F. Cartera...
Ja czytałem książkę po obejrzeniu filmu i uważam, że scenarzysta z reżyserem zrobili coś świetnego z dennego powieścidła.
Nie mówię, że książka była zła - mówię tylko, że adaptacja filmowa była jeszcze lepsza. Zresztą tak samo jest w przypadku "Trainspotting"
+ z większością pozycji na liście się zgadzam, ale moim zdaniem oryginały: Lotu nad kukułczym gniazdem, Fight clubu i Ojca chrzestnego były lepsze niż ich ekranizacje. A ekranizację Lśnienia ratuje tylko Nicholson - poza tym film był raczej kiepski.
Oto kilka książek, które koniecznie muszą się znaleźć na tej liście. Najpierw te, które są tak samo dobre, jak adaptacja, ale na rzecz filmu przemawiają niepowtarzalna gra aktorska i klimat: Czekolada, Lektor, Przerwana lekcja muzyki, Ruchomy zamek Hauru, Smażone zielone pomidory, Wyznania gejszy. Żeby było jasne - uważam, że pierwowzory są genialne, po prostu adaptacje w niczym im nie ustępują. Do tych tytułów mogę dodać: Duża ryba (Burton wyci...
To on chyba machinę czasu miał, że napisał na podstawie serialu książkę wydaną w roku 1964. Zresztą dlaczego wtedy dowódca nazywałby się Wasyl Semen, a nie Olgierd Jarosz?
Ok, zobaczyłam post na głównej stronie, nie spojrzałam, komu Sowa odpisuje i byłam przekonana, że mnie, bo wspominałam o reżyserze... Co nie zmienia mojego zdania :) .
Leży mi na półce, dostałam na ostatnim spotkaniu biblionetkowym. Wierzę, że jest bardzo dobra, zresztą niedługo się przekonam, ale film uwielbiam (jest pewnie w moim top 10, z noirów bardziej lubię tylko Wielki Sen) więc wątpię, żeby cokolwiek mogło go pobić (dorównać, owszem). Na marginesie, otworzyłam książkę, przeczytałam kilka pierwszych zdań i dowiedziałam się, że Spade był blondynem. Ooooo nie panie Hammett, w żadnym wypadku, Spade ma c...
Zgadzam się w pełni - z opowiadania została w filmie tylko główna bohaterka, reszta jest bajką o czymś innym. I to koszmarne zakończenie... (podobny numer, tylko na dużo większą skalę, wywinął Brooks Conradowi w ekranizacji "Lordzie Jima" - z rewelacyjnym skądinąd Peterem O'Toolem: w finale kompletnie sprzeniewierzył się wymowie powieści Conrada).
Muszę stanąć w obronie "Sokoła maltańskiego" - powieść Hammetta jest świetna. Chociaż, z drugiej strony, Humphrey Bogart robi różnicę :-).
Od kilku lat w grudniu Oddział dla Dzieci Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej „Rajskie jabłuszko” zmienia się w wielkie skryptorium, w którym nauczyciele kaligrafii prowadzą lekcje pięknego pisania dla uczniów szkół podstawowych. Po warsztatach uczniowie piszą gęsim piórem list do św. Mikołaja na wspólnym długim zwoju. W tym roku już po raz piąty Krakowska Szkoła Kaligrafii, I...
Jeśli chodzi o "Rozważną...", zgadzam się w 100%. Książka trochę mnie nużyła i pełno w niej było właściwie niepotrzebnych postaci.
Tu bym miała pewne wątpliwości. Film owszem, świetny, ale pod koniec gubi klimat pierwowzoru.
Jestem zaskoczona, że do tej pory nikt nie wspomniał o "American Psycho" z Christianem Bale w roli głównej! Ten jego cyniczny uśmiech i zimne spojrzenie...
Dorzuciłabym m.in. "Dużą rybę", "Kroniki portowe", "Pamiętnik" i "Tańczącego z wilkami".
Z Misery się nie zgodzę. Dla mnie główna bohaterka była w filmie za czysta😊w mojej wyobraźni wyglądała gorzej
Tu też się zgodzę. Film w połowie wyłączyłam (ale Jack rewelacja)
Zapomniałam dodać,że zgadzam się co do Niebezpiecznych Związków
Zgadzam się w 100%😊
I ja się z tym komentarzem całkowicie zgadzam. Film mnie rozczarował.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)