Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
W kwietniu: Niepamięć - 4,5 Niewiadoma - 5 Nietykalny - 4,5 - Podpatrzyłam u Marylka tego Stelara i proszę, sprawdził się:) Szara dama: Nowela - 4 - Za krótka ta nowelka, żeby się można było poznać na kunszcie pani Gaskell Czerwony świt - 4 - Najlepsze tego autora były dla mnie "Roztopy", no ale "Dom bez klamek" i ten "Czerwony świt" - jak dla mnie - są do przyjęcia":)
Tego nie wiem, prawdopodobnie symbolizuje różne zaburzenia i choroby, od ADHD u Tygryska do depresji u Kłapouchego. Ale najbardziej nurtujące jest pytanie - kto jest ojcem Maleństwa???
Przymusowe siedzenie w domu dało okazję do czytania w większej ilości: 1. Własność /4/ - Historia z plantacji na południu Stanów z trochę drażniącą bohaterką 2.Wakacje Mikołajka /4/ - W małych dawkach może być, 3. Mazel tow: Jak zostałam korepetytorką w domu ortodoksyjnych Żydów /5/ oraz 4. Unorthodox: Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów /5/ - Dwie całkiem inne grupy Żydów, więcej tu: obcy w mieście 5. Wielkie kłamstewka /4,5/ - Cz...
W odsłuchanym audiobooku - Paul Irving.
Ciekawe czego alegorią jest Kubuś Puchatek.
Spoza cyklu - na pewno Błękitny zamek. Może i poczytam/posłucham książek o Pat? Byłam zniechęcona po powtórce Ani z Zielonego Wzgórza, ale Ania z Avonlea znów mnie zachęciła.
A ja się tak zastanawiam czy Montgomery znała jakieś inne imiona niż Jane, bo ich ilość w tych książkach jest porażająca - co druga bohaterka to Janka:D
Jeszcze dorzucę Ci do tego Pawła Irvinga zamiast Jasia Irvinga:)
Serio, serio. Zobacz na sekcję "Czarnoksiężnik z Krainy Oz jako alegoria polityczna" w haśle Czarnoksiężnik z Krainy Oz na Wikipedii
Cień - 5 Idź i czekaj mrozów - 5 Zaszyj oczy wilkom - 5 2312 - 4,5 Wytępić całe to bydło - 4,5 Prawda półostateczna (powtórka) - 5 Przy stole z Hitlerem - 3,5 Przyducha - 4,5 Czarna wierzba - 4,5 Kolumna Zygmunta - 5 Ucieczka z Wichita Falls - 5 Ostatni hołd - 4,5 Colorado - 5 Czerń - 4 Pamięć umarłych - 4 Burzowe kocię - 4 Czas mgieł - 3,5 Płomień w Oklahomie - 5
Może to kwestia de gustibus, ale z drugiej strony dla mnie też fabuła nie jest najważniejsza i konieczna. Po prostu widzę w dalszych tomach "Ani" wątki dodane na siłę, które nie współgrają z całością - a tego nie lubię, bo to dla mnie jest błąd kompozycji. Abstrahując od "Ani", bardzo bym Ci polecał mniej znane powieści Montgomery - dylogię o Pat (dla mnie jest to jedna z najciekawszych bohaterek stworzonych przez Montgomery) czy "Janę ze Wzg...
" A tu nagle okazuje się, że to alegoria polityczna oraz wyraz ekonomicznego sporu monetarystycznego." Ale Ty tak serio? Należy to przeczytać/odsłuchać?
De gustibus i oczekiwania... Nie dogadamy się. Jak pisałam - po co mi fabuła i zwroty akcji? Nie tego chcę od książek (wyjątek - kryminały). Maria Dąbrowska napisała kiedyś (w Dziennikach czy może listach do Stempowskiego), że czyta książki pomimo akcji. Zapamiętałam, bo mam takie same odczucia i oczekiwania. Ania nie ewoluuje? Fakt. Ale za to jak ładnie ewoluują wszystkie postaci drugoplanowe.
Kwiecień: 27 śmierci Toby'ego Obeda - 6,0 Honor: Opowieść ojca, który zabił własną córkę - 4,0 Rachatłukum - 4,0 Ucho od śledzia w śmietanie - 4,5 Tych cieni oczy znieść nie mogą - 5,0 Gdzie się cis nad grobem schyla - 5,0 Obelisk kładzie się cieniem - 5,0 Rodzina Borgiów - 5,0
Czarnoksiężnik ze Szmaragdowego Grodu (5,0) W ramach nadrabiania klasyki dziecięcej. Za dzieciaka oglądałem tylko film i serial. Książka jakoś mnie ominęła. A tu nagle okazuje się, że to alegoria polityczna oraz wyraz ekonomicznego sporu monetarystycznego. Drugi sen (4,0) Zdecydowanie wolę Harrisa w wydaniu historycznym. Ale nie żałuję. Jak zwykle, sprawne pióro sprawia, że czyta się szybko i przyjemnie. Jednak do klasyki w podobnej tematyc...
Czyli prawdziwe są Rachela i Dawid? No cóż. Szkoda. Będę musiała zmienić widzenie świata z dzieciństwa:)
Podpisuję się obiema rękami. Odpuściłam po 3 odcinku. Niech sobie kręcą traumatyczne opowieści , XIX wiek nie musi być bajkowy i słodki. Ale niech nie nazywają tego Anią, bo to jakby ktoś nakręcił ekranizację Lalki, w której Wokulski żeni się z Łęcką, czy też Stawską i idą na terapię małżeńską. Co do ważnych wątków z książki - też miałam odczucie, że ich właściwie nie ma, może z wyjątkiem ulubionego wątku z Małgorzatą Linde. Dla mnie ten seri...
Nie mogę się z Tobą zgodzić odnośnie do papierowości postaci w pierwszym tomie cyklu. No i tam bohaterowie przechodzą przemianę, rozwijają się. W moim odczuciu Montgomery często miała problem z konstruowaniem fabuł w późniejszych tomach cyklu. Niektóre wątki są dodane na tyle na siłę, że gdyby zniknęły z książki, nikt by tego nie zauważył. W "Ani z Avonlea" praktycznie nie ma zwrotów akcji, bohaterowie też stoją w miejscu. Dla mnie Ania prze...
Jedna z biblionetkowiczek mi to kiedyś wytłumaczyła i byłem bardzo zaskoczony. Powiedzmy, że założono iż ówczesny czytelnik (to znaczy z pierwszych wydań) z trudem zaakceptowałby Rachelę czy Dawida...
Jaki naturalizm??? Mateusz goniący za Anią?? To jest może naturalizm XXI wieku, a nie Wyspa Edwarda w końcówce XIX wieku. Depresyjności też nie zauważyłam - co najwyżej ckliwość, tanią ckliwość.
Jako że zwarta fabuła jest mi potrzebna tylko w kryminale, to jej brak w ogóle mi nie przeszkadza. Według mnie lepsze niż Ania z Zielonego Wzgórza, bo postaci jakoś mniej czarno-białe i papierowe. Podobały mi się właśnie te obrazki, oderwane od siebie, ale jakże nastrojowe i pachnące. I jakie typy się pojawiają, jako drugoplanowe. W dzieciństwie moją ulubioną częścią była Ania z Szumiących Topoli. Ale trochę boję się powtórki.
Małgorzata oczywiście. Teraz już ... Rachela. Ale czy ktoś wie, skąd te różnice? Tylko kreatywna twórczość tłumacza?
Jak mawiają brytyjczycy - mój dom to moja twierdza. Zwłaszcza teraz, gdy już drugi miesiąc głównie siedzimy w domach. Nawet na majówkę można jechać co najwyżej do innego pokoju. 30 fragmentów dotyczących domów przygotowała Olimpia. Tym razem chyba nie będzie łatwo. Zapraszam do konkursu. A w ramach rozgrzewki można rozpoznać o kim mówi zdanie z humoru z zeszytów szkolnych: "... mieszkała w kamienicy pani Kolichowskiej, która była stara, t...
Przedstawiam konkurs nr 238, który przygotowała Olimpia DOM W LITERATURZE Tym razem zapraszam do konkursu o nieruchomościach. Życzę powodzenia i dobrej zabawy. Punktacja: - Po jednym punkcie za autora i jednym za odgadnięty tytuł, czyli do uzyskania jest 60 punktów. Laureaci: Laureatem konkursu zostaje osoba, która jako pierwsza nadeśle komplet prawidłowych odpowiedzi. Podpowiedzi: - Podpowiedzi na forum są bardzo mile w...
Mam wydanie Naszej Księgarni z 1990 roku. Pani Linde jest w nim Małgorzatą a maluch Tadziem. Nie lubię tych wszystkich nowych wydań i tłumaczeń choćby właśnie przez zmiany imion, do których jestem przyzwyczajona.
A oto moje kwietniowe przeczytanki: 1 Wrak - 4 - jest recenzja: Szczęsny kontra hippisi 2 Vera - 5 - zdumiewająco świetna rzecz. Recenzja na blogu. 3 Diablica - 4 - podobała mi się ta książka, bardzo "literacka". Niby prosta historia, a obudowana znaczeniami, aluzjami. 5 Miłość, muzyka i góry - 4 - jest recenzja: Pigmalion z Gór Kaczawskich 5 Winne - 5 - recenzja na blogu 6 Otello - 5 - ta tragedia Szekspira zrobiła na mnie ogromne wraż...
Jak przerabiałam "Anię z Zielonego Wzgórza" jako lekturę w szkole (jakieś 20 lat temu), to niektórzy mieli wersję z Rachelą Linde, zamiast Małgorzaty.
A mnie strasznie po latach rozczarowała "Ania z Avonlea". Takie coś bez celu, bez zwartej fabuły. Sama Montgomery w dziennikach na tę "Anię..." narzekała. W ogóle coraz bardziej zaczynam doceniać powieści Montgomery spoza cyklu o Ani. A serial Netflixa to według mnie nieporozumienie. Bardzo się na niego cieszyłem, a rozczarowanie było ogromne. "Ania, nie Anna" - o Ani Shirl... przepraszam, Cuthbert
Magdalena Linde? Jesteś pewna, Moniko?
Znasz inne rzeczy Juliana Barnesa? Jestem jego fanem.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)