Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
To już koniec??? A ja liczyłam na to, że jeszcze coś z forum wydłubię sobie. Konkurs bardzo mi się podobał, od dawna nie widziałam tyle społecznego ducha i stali na gąsienicach, i ze szczerym wzruszeniem szukałam laski w tytułach oryginalnych.
A ja właśnie dzisiaj zamierzałam na serio zasiąść do zgadywania! Trudno, trzeba płacić gapowe :-) Gratulacje dla laureatów, podziękowania dla poczmistrzyń!
Nasza mała biblioNETkowa poczta została zamknięta wczoraj o północy. Przyjęła 14 klientów, najczęściej ze sporą liczbą listów! "Panienki z okienka" robiły co mogły, ale miały sporo dłuższych przerw w obsłudze petentów, za co przepraszają... Zaczniemy tradycyjnie od rozszyfrowania depesz: 1. Drugi pocałunek Gity Danon, Miljenko Jergović 2. Poczta Doktora Dolittle, Hugh Lofting 3. Piekło pocztowe, Terry Pratchett 4. Ballada o kasjerze, ...
Ojej, to już koniec? Zagapiłam się, myślałam, że jeszcze cały weekend mam...
To zależy. Jeśli ma być to przyjemność, to absolutnie książka z celulozy, bo jest zdecydowanie milsza w użytkowaniu i można na niej postawić kubek z herbatą, unikając tym samym plam na meblu. Ale do pracy wersje elektroniczne były mi bardzo przydatne - w laptoku mam zainstalowany program calibre i on potrafi wyszukać konkretne słowa w tekście, co przy poszukiwaniu zaginionych cytatów jest nieocenione. Tyle, że książki najpierw czytałam w w...
Miło gościć kogoś nowego :-) A ostatnio wspominałam sobie "Czarne Stopy". Dawno czytałam - czy to tam było o noszeniu naleśnika koło ucha?
...ani papieru toaletowego nie zastąpi, ani się na skręty nie nadaje. Ale swoją podstawową funkcję spełnia i bywa niezastąpiony. Na przykład jeśli dana książka w wersji papierowej jest z jakiegoś powodu niedostępna. Albo w podróży. Mimo wszystko też wolę papierowe.
Wolę książki papierowe. Lepiej mi się trzyma na leżąco (a tylko w takiej pozycji lubię czytać) i wolę przewracać strony niż klikać ciągle w klawisz, żeby tekst na ekranie się zmienił. Mimo to, gdy wyjeżdżam na kilka dni to biorę Kindla - ponieważ nie dźwigając mam więcej książek w plecaku.
Wolę papierowe. Czytnikiem e-booków to ani muchy nie da się zabić, ani kiwającego się stołu ustabilizować.
Cześć, Zbieram informacje do projektu na studia jak w tytule. Piszcie proszę czy wolicie książki papierowe czy e-booki i dlaczego. A może wolicie jakiś konkretny rodzaj np. naukowe teksty czytać w formie e-booków a fabularne w formie papierowej? Napiszcie również w swoim komentarzu kobieta lub mężczyzna, jeżeli nie wynika to z waszego loginu. Dziękuję za pomoc i jestem ciekawa waszych odpowiedzi.
Sedno sprawy - czytam i się męczę, już dawno nie zmagałam się tak długo z jedną książką. Ma tu wysokie noty i dobre opinie, ale choć jestem już w połowie, jeszcze ciągle nie wiem, co autor miał na myśli. Sama jestem ciekawa swoich wrażeń na końcu.
Tak oto Louri jest winny temu, że po piętach depcze mi... Policja Ale w sumie już skończyłem z nią, „wymigałem się”.
Wyniki podam dzisiaj wieczorem! Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tej rywalizacji!
W trakcie świetnego Źródło.
Ja czytałam Początki Polski: Zagadki i tajemnice i Polskie legendy czyli Jak to mogło być naprawdę, ta druga jest czasowo obszerniejsza, ale i o interesującym Cię przedziale coś znajdziesz. Autor zdecydowanie odbiega od standardów podręcznikowych.
O tych latach czytałam ostatnio Żelazne damy: Kobiety, które zbudowały Polskę - ciekawe spojrzenie na żony pierwszych Piastów, inne od tradycyjnego, jakim nas niegdyś karmiono.
No dobrze, namierzyłam 17 (przy okazji wyedytowałam informacje na temat książki, bo ona nie pochodzi stąd, skąd mogłoby się wydawać) i chyba 8 (o ile dojdzie)! Ale nadal umykają mi 5, 10, 11 i 13.
Heh, widzę - jest komentarz, i już miałem nadzieję ;) Sprawa może nie być taka prosta, jak widzę. Nie musi być dokładnie wszystko, najbardziej mnie interesuje ok 950-1050...
Pomysł dobry, bo mam wrażenie, że to forum, niestety, powoli umiera. Przyłączam się. Sama wcześniej nie bardzo czułam potrzebę, aby się na nim udzielać, ale dzisiaj postanowiła, że czas to zmienić. No to do dzieła.
Z tym czasem to jest u mnie różnie. Czasami jest tak, że mam dużo czasu na lekturę, z kolei w inne dni tego czasu jest za mało. Jeśli o mnie chodzi, to ja nie lubię takiego czytania "podczas", czyli: podczas czekania w kolejce, podczas jazdy autobusem, itd. Mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi. Ja czytam tylko wówczas, gdy mogę całkowicie, przez przynajmniej kilkadziesiąt minut, poświęcić się lekturze. Rozumiem, że niektórzy są tak zapracowani...
Obecnie czytam kilka książek: "Katarina, paw i jezuita" Jančar Drago - niezła, polecam wszystkim miłośnikom realizmu magicznego w jego wersji słoweńskiej. "Córka wiedźmy" Brackston Paula - hmmm początek mnie zaintrygował, potem gorzej, oczywiście z ostateczną oceną się wstrzymuję aż do momentu dokończenia powieści. "Charlotte Brontë i jej siostry śpiące " Ostrowski Eryk - to nie są moje klimaty. Przeczytałam na razie 50 stron i jakoś ta książk...
Heh dla mnie jednej bez sensu wysyłać.... Poczekajmy, może się coś ruszy :)
Interesujące, podbijam!
Oto przed państwem: margines, Ali Baba i czterdziestu zbójców
Ok. A Lilith, magdarynka i butterflajek zrezygnowały?
Evuś:) Nie ma więcej chętnych :P
8. - Wczytaj się w tę ósemkę. O czym ona jest? No? O czym? :) 10 - Pracownik, ale nie panienka z okienka. 11. - A tutaj jest panienka z okienka ;) 17. - Miejsce akcji masz w dusiołku. Nastaw wehikuł czasu na półtora wieku wstecz! Jeżu, zaraz mnie zaklajstrują za użycie sprzętu bojowego.....
W 17 ów urzędnik pocztowy ma imię prawie klasyczne, zaś osoba, z której perspektywy wydarzenia są ukazane, prawie anielskie, i nietypowe dla swojej płci, tak jak i zawód (przynajmniej w owych czasach). No, ale skoro odezwał się w niej ten głos, to przełamała stereotyp.
O książce z 17 nic nie jestem w stanie powiedzieć, ale w pierwszym odcinku serialu ma miejsce zabawne qui pro quo związane z imieniem tytułowej postaci.
Widzę, że już Mika poniżej odpowiedziała co do lektury. Myśmy to czytali nałogowo, całą rodziną, i potem mówiliśmy do siebie zdaniami z książki, tak jak ci z "Przyślę panu list i klucz" :-).
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)