Teksty i komentarze

Oho! To brzmi jak wyzwanie polecankowe ;) No to moje typy (wg oceny malejąco): "6.0": American Psycho Co gryzie Gilberta Grape'a Diabły z Loudun Fiasko Kompleks Portnoya Kwiaty dla Algernona Musimy porozmawiać o Kevinie Niebezpieczne związki Wichrowe Wzgórza Wielki marsz Wybrane zagadnienia z fizyki katastrof Zabić ptaka Żegnaj, Cytrusku "5.5": Maladie Piknik pod Wiszącą Skałą Rebeka Sánchez i jego dzieci: Autobiografia ...

Pewnie, że potem trzeba się "ratować" czymś lżejszym:)

Witaj, Poproszę o Twój adres, abym mogła odesłać "Magiczną chwilę". "Igrzyska śmierci" jednak znalazły chętną - wędrują do Mmyszuni. Pozdrawiam Magda

W sumie jest w tym coś, że książki, które najlepiej pamiętam i najwyżej oceniam w jakimś stopniu mną psychicznie wstrząsnęły. A z drugiej strony, po każdej takiej pozycji muszę swoje odchorować i zrównoważyć ją czymś lżejszym.

Na spotkanie u Babuni zawsze chętnie przybędę :)

Nie wiem, literatura (i filmy) portugalska, brazylijska, meksykańska ma dla mnie „to coś”. Chyba nie bardzo uchwytnego, co umiem nazwać. Coś, jak hiszpańska. Ten styl pisania, uchwycenia... po prostu obrazów, historii... Takie naturalistyczne, a jednak poetyckie, oniryczne. Jakoś tak.

Co Cię zachwyciło w "Moim drzewku pomarańczowym? Jak dla mnie, szczerze mówiąc, ta książka jest przereklamowana ...

Co Cię od niego aż tak odepchnęło? Jaka była poprzednia? Ja rozważam właśnie porzucenie "Hiszpańskiego smyczka". Książka nie jest zła, podoba mi się, ale akurat trafiła w taki moment, że zupełnie mi nie wchodzi.

Tak, uwielbiam. Uwielbiam książki, które są świetnie napisane i wykańczają mnie emocjonalnie. One zapadają w pamięć. To jest literatura, którą przeżywa się na całego.

Lubisz się emocjonalnie poniewierać książkami? ;)

I znów się przekonuję, że to będzie pozycja w sam raz dla mnie:)

Wiesz co? W sumie to nie jest aż tak źle. Start miałam ciężki, ale teraz już "płynę". Mam jednak teraz inny problem. Mianowicie - im dalej czytam, tym bardziej mam wrażenie, że coś we mnie umiera i tym czymś jest nadzieja. Jest to po prostu niesamowicie depresyjna powieść (mam wrażenie, że bije na głowę nawet Płacz niemymi łzami, a nie sądziłam że to możliwe), a ponieważ w dużej części identyfikuję się ze stanami emocjonalnymi głównego bohatera, ...

Książka do Ciebie pojechała. :)

Czy na ktoś może "Słowa" Preverta i mógłby dla mnie sprawdzić początek jednego z wierszy? Bardzo mi to potrzebne, błagam!!!

Aż tak kiepsko?? A ja do tej chwili nie mogłam się doczekać kiedy w końcu będę mogła kupić sobie tę książkę albo kiedy ktoś będzie chciał ją wymienić;)

Nawiązując do drugiego punktu, mam dość podobne odczucia czytając Czarny ogród. Książka zachwyca ogromem włożonej pracy, ale też męczy mnie ten nadmiar reportażu. Wolę jednak, gdy styl autora jest bardziej osobisty. Z literatury faktu mogę Tobie polecić wszystko Terzani Tiziano (warto zacząć od Koniec jest moim początkiem). Mogłoby Ci się spodobać także Ajatollah śmie wątpić: Paradoks współczesnego Iranu, Prowadzący umarłych: Opowieści prawdzi...

Wysłać jeszcze raz?

Mam na swojej liście, czeka w kolejce :) Właśnie się poddałam i porzuciłam Zimbardo, a ostatni raz książkę porzuciłam dwa lata temu.

Odpada. Ja tylko ewentualnie 11-12 czerwca. I to też niepewne.

Jak dla mnie, książka jest średnia. Za dużo w niej momentów "politycznych", (chyba, że ktoś jest zorientowany w historii Indii), a za mało emocji i rozbudowanych sylwetek bohaterów. Raczej nie zagości długo w mej pamięci. Ale to tylko moje subiektywne zdanie.

Dziś wieczorem będę wiedziała, czy uda mi się spotkać.

Niestety. Nie mogę przyjechać :-(

18 odpada u mnie całkowicie. 19... nie wiem. Mam teraz potwornie dużo pracy, wszystko zależy od tego, czy będę miała jakiekolwiek siły.

Książki są już u mnie. Czy ktoś jeszcze zdecyduje dopisać się do kolejki?

Niestety, nie było mnie w mieście i dlatego nie odebrałam przesyłki. Różne sytuacje w życiu się zdarzają. Przykro mi bardzo, ale nie miałam głowy do myślenia o książce. Pieniądze za przesyłkę zwrócę Ci na konto.

Miesiąc dziewiętnasty: 38.3 Człowiek z Wysokiego Zamku 72. Rzeczy

Przyjadę z przyjemnością. Chętniej w niedzielę, ale jeśli będzie sobota - dostosuję się.

Mnie w czerwcu pasuje wszystko - wszystkie weekendy, obojętnie czy sobota, czy niedziela.

My właśnie wtedy będziemy na urlopie, krócej co prawda, ale w dostatecznej odległości, żeby nie dotrzeć :-(.

Agnieszko, akurat proponowany weekend w naszym przypadku odpada:(