Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Czekaj cierpliwie, aż pojawi się temat dotyczący BNetkołaja AD. 2016 :) Ja też już czekam...
W ubiegłym roku nie brałam udziału w zabawie, ale widziałam radość obdarowanych, jaka zatem jest kolejność zdarzeń? Mam kilka książek, które chętnie komuś podaruję, widzę, że są osoby tych książek poszukujące i co teraz? Co mam zrobić?
Są gwary i gwary :) "Konopielkę" i "Skalne Podhale" już Dot wyżej wymieniła, ja dorzucę jeszcze: Mury Hebronu (gwara więzienna) Żywoty pań swowolnych (stylizacja staropolska) Mechaniczna pomarańcza (wersja R) i Nakręcana pomarańcza (wersja A) Ślepe tory (ale tu wyczuwalne tylko w oryginale) A co do piosenek, to ja bardzo lubię: https://www.youtube.com/watch?v=H8RUuTSNBXo
Ja mam tak częściowo. Z grubsza szczegółowo pamiętam książki, które były dla mnie ważne i/lub wywarły duże wrażenie (wszystkie 6 i zdecydowaną większość 5,5). Większość pamiętam na takiej zasadzie, że wiem z grubsza o co chodziło i jak się skończyło, jakie emocje mi towarzyszyły, co mi się podobało, a co nie. Choć zdarzają się też książki na tyle nijakie, że nawet jeśli podczas czytania nie wzbudzają negatywnych odczuć, to potem nie pamięta się z...
"Też tak mam!" i myślę, że to akurat częstsze u czytelników - jestem pełen podziwu dla tych, którzy potrafią po wielu miesiącach świetnie pamiętać szczegóły akcji i swoich wrażeń. Co prawda i mi czasem coś się wbije, albo parę szczegółów potrafi magicznie odświeżyć pamięć i wtedy sam siebie zadziwiam, ile mogę o jakiejś książce ględzić ;) Zazwyczaj czytuję dla samej przyjemności czytania i może tutaj tkwi clou problemu - książka działa w mome...
Dotarła do mnie właśnie nowa książka Joyce Oates - Ofiara. To pierwsza książka tej autorki, jaką czytam i chętnie poznam wasze opinie o niej. Kto z was jest już po lekturze?
U mnie jest pół na pół, zarówno jeśli chodzi o książki, jak i filmy. Najczęściej są to rzeczywiście ogólne wspomnienia nastroju i tematyki, bez detali. Wystarczy jednak, że zacznę o książce, czy filmie rozmawiać lub rozmyślać, a powracają całe sceny w obrazach. Nie zawsze się tak dzieje, ale bywa i niespecjalnie to lubię. Zdecydowanie wolę odkrywanie na nowo.
Czekolada z chili czyli cd "Kawy z kardamonem"
Chętnie bym przyjechała, ale czy trafi mi się wolne będę wiedziała dopiero na tydzień przed planowanym spotkaniem.
Też tak mam;) Zdecydowanie czytam emocjami:) Zdarzają się książki, których fabułę pamiętam, ale jest ich niewiele. Są to takie, które zrobiły na mnie zdecydowanie duże wrażenie. W większości tych, które mi się podobały, pamiętam emocje, w tych, które emocji jakiś szczególnych nie wywołały-nie pamiętam nic. Już kilka razy nawet prosiłam panią w bibliotece, żeby sprawdziła w komputerze, czy tą książkę miałam, czy nie, bo okładka jakaś mi znajoma, a...
"Ondraszek" to coś zupełnie innego niż lekturowy PRL-owski Morcinek - klimatem bardziej przypomina Morcinkowe bajki niż te depresyjno-realistyczne opowieści z prawdziwego życia. Odkryłam go ponownie po latach, czując doń dodatkowy sentyment z powodu uwzględnienia w nim mojego aktualnego miejsca zamieszkania :-). A Golcowa ballada o Jaśku i Jezusicku to takie piękne podsumowanie filozofii życia podbeskidzkich górali!
Muszę się się przyznać, że "Księgę Tatr" mam od dawna w planach, ale nie mogę się zmobilizować. :)
"Ondraszek" jest warty uwagi. Zastanawiam się czasem, czemu jest tak mało znany. :)
"Też tak mam" nawet w odniesieniu do moich ulubionych książek. Po przeczytaniu wydaje mi się, że wszystko zapamiętam, przecież to niemożliwe, żeby zapomnieć TAKĄ fabułę. Tymczasem już po kilku tygodniach potrafię tylko powiedzieć, że mi się książka bardzo podobała, ale trudniej wytłumaczyć dlaczego. Przeszkadza mi to, denerwuje, nie lubię tak :) Najtrudniej jest, gdy czytam kolejny tom jakiegoś cyklu!
Czyli w końcu wzięłaś się za to:) Ciekawym wrażeń.
Skoncentrowaliśmy się na 5-6 :)
Niesamowite youtube. Tak też kiedyś czytałam Konopielkę, pamięć zero, tylko odczucie, że było interesujace, inne. Youtube, który zalinkowałaś boski. Pierwszy przez rytm, Toluś party, Dorka dorka - nie umiem nawet skomentować, rewelka! (zdjęcia i gwara), Golców lubię lecz tego nie znam, szczególnie "Wysel" - piękny tekst (nie znałam), drugi bardziej w konwencji. Dziękuję :DDD. Ondraszka jeśli to Twoja ulubiona wrzucam do schowka do niezbędnych,...
Ooo, tak daleko w czas to nawet moje wieszcze zdolności nie wystarczą... Im dalej w czas tym więcej niewiadomych. No po prostu nie mam różowego pojęcia.
Osobliwy dom pani Peregrine
Bardzo lubię, wychodzę z założenia, że gwara dodaje autentyzmu tekstom fabularnym. Ponieważ większość życia spędziłam na Śląsku, trochę Górnym a trochę Cieszyńskim, chętnie czytam książki, w których spotykam się z gwarą z jednego lub drugiego regionu. Pod warunkiem, że ten, kto pisze, gwarę zna (a to wcale nie jest takie oczywiste; wyobrażenia ludzi z innych części kraju o tym, jak się mówi po śląsku, bywają nieco dziwne :-). Moja ulubiona śląs...
W sumie dobrze, że przypomniałaś taki temat:) Przyznam bez bicia, że gwarą pisanych rzeczy znam niewiele:( Jedynie duet Gorzechowska Jadwiga i Kaczurbina Maria oraz (tu „jest moc”!) oraz Z legendą w góry o Janosiku. Sprawdzając książki oznaczone tagiem gwary zauważyłem, że w moim schowku jest jeszcze Smak czerwcowego śniegu
U mnie to w dużej mierze zależy od lektury, jednak w większości przeczytanych książek, gdy zobaczę tytuł, orientuję się o co mniej więcej chodziło, kto był głównym bohaterem itd. Gorzej natomiast ma się sprawa z imionami bohaterów i różnymi innymi szczegółami.
:)
Głosuję na 5-6 ze wskazaniem na niedzielę.
Dobrze by było zrobić spotkanie w listopadzie, a potem mikołajkowe w grudniu, w pierwszej połowie. Bo w drugiej za blisko Świąt. Czyli faktycznie, termin 5-6 jest rozsądniejszy, wygląda też na to, że większej liczbie osób pasuje. I zostawia margines oddechu przed spotkaniem grudniowym ;) To może skoncen trujmy się na weekendzie 5-6 listopada. Sobota, czy niedziela?
Witam (po raz drugi). Na stare konto nie pamiętam hasła a link z odzyskiwania hasła nie działa. Mimo to nie pozbędziecie się mnie tak łatwo ;). Teraz będę korzystać z tego konta.
Na temat gwary niewiele mam do powiedzenia :(. Za to świeżo jestem po czytaniu Fynf und cfancyś i pierwszych kilkanaście stron było dla mnie trudne, ponieważ nie znam niemieckiego i przebijałem się z niezadowoleniem, a właściwie omijałam niemieckie spolszczenia, zresztą podobnie trudno było potem z angielskimi. Książką się zachwyciłam lecz początek był trudny. Pamiętam rownież pewien tekst kolegi pisany cudną śląską gwarą, sam tekst swoją dro...
"Też tak mam", czasami nawet tytułu nie pamiętam dokładnie - co mnie oczywiście niepomiernie irytuje. Za to z łatwością wracam do emocji, odczuć, klimatu i idei/skojarzeń (w zależności od książki). To, co szczególnie na mnie działa, buduje emocje (moje) to obrazy i melodia tekstu (rytm).
Z bardzo wstępnych ustaleń wydaje mi się, że bardziej pasowałby mi weekend 5-6. Ponadto jest pytanie czy planujemy jakieś spotkanie okołomikołajkowe bo wtedy 19-20 jest niby blisko, a jednak daleko Mikołajek ;)
Ja się zgłaszam na 5-6, na ten moment jest mi obojętne czy to będzie sobota czy niedziela.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)