Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
W sprawie obrony tego postulatu - "Solaris" nie jest lekturą stricte PSYCHODELICZNĄ - przepraszam, iż mój potocyzm (psychodelka) wprowadził kogoś w zakłopotanie, bądź też wzbudził rozgoryczenie. "Solaris" to lektura przede wszystkim psychologiczna, a w kanonie S-F powinniśmy ją sklasyfikować jako Space Operę - nie znam polskiego odpowiednika tego zwrotu. Jednak sami przyznacie, że w przygodach Krisa Kelvina, mają miejsce różne dziwne i często fan...
"Homo Faber" Max Frisch
Ja też nie piszę tutaj na bieżąco, co czytam w ramach akcji. Ale dość na bieżąco piszę w czytatniku - Nic, co po Traktacie Wersalskim. Więc może załóż sobie notkę w czytatniku?
Droga Alicjo :) ja od początku chciałam jechać do Częstochowy, aby ujrzeć, tak dawno nie widziane Twoje przemiłe oblicze (nawet zaklepałam sobie miejsce w Marylkowym samochodzie), ale nie byłam pewna, czy w tym terminie będę mogła. Okazało się, że mogę. Czy przywieźć Ci "Na wschód od Edenu" Steinbecka?
Wczoraj skończyłam czytać niezłą książkę: Albański kochanek. Wchodzę na jej stronę, patrzę na liczbę ocen =37. Może też warto. Zwłaszcza dla fanów literatury iberyjskiej.
Termin "soap opera" przyjęło się tłumaczyć jako "opera mydlana". Może więc "space opera" przetłumaczymy na "opera kosmiczna"? Termin ten bywa używany, np. tutaj: http://www.albertus.pl/ksiazka-wojna-williams-jon-walter-144534/
"Solaris" nie nazwałbym psychodelią. Ale psychodelką tym bardziej nie ;-)
Raz w roku w Skiroławkach
Dziewczyna z Ipanemy
Niestety nie pasuje mi ten termin. Miłego spotkania :)
Pod serią o dziewicach i książkami Terakowskiej podpisuję się obiema rękami. Warto.
1. Z Drizztem Do'Urdenem ("Legenda mrocznego elfa" R.A.Salvatore'a), Jonem Starkiem ("Pieśń lodu i ognia" G.R.R.Martina), Gandalfem ("Władca Pierścieni" J.R.R. Tolkiena), Anią Shirley ("Ania z Zielonego Wzgórza" itd. L.M.Montgomery), Mamą Muminka (cykl T.Jansson), Kubusiem Puchatkiem (A.A.Milne). 2. U Drizzta - nonkomformizm i empatię; u Jona - uczciwość, prostolinijność i umiejętność godzenia się z losem; u Gandalfa - mądrość i wyrozumiałość; u...
1. Z Anią Shirley. 2. Wyobraźnię, wrażliwość, wierność... :-) 3. Tak. Lektury są różne - od "czytadeł" wszelkiego gatunku po arcydzieła i literaturę fachową. 4. Bardzo trudno wybrać jedną osobę. Im dłużej się tu przebywa, tym więcej się dowiadujemy o innych i, paradoksalnie, mniej ich znamy. Lubię wiele osób, ale na pierwsze miejsce wysuwają się: reniferze, miłośniczka, syrenka i veverica.
Ojejku, aż się wzruszyłam! A która to recenzja zachęciła Cię do Biblionetki?
Magiczny ogród i może trochę Roztrzaskane życie
Na dobry początek lata.
Moim zdaniem to książka jest spisaniem serialu telewizyjnego, gdzie zdarzają się odcinki oderwane od głównego wątku (na pierwszy rzut oka), jedne są bardziej porywające i trzymające w akcji inne mniej, ale all in all wszystko trzyma się kupy i warto przeczytać. Szczególnie jeśli jest się osobą przywiązującą się do bohaterów. Wszak Logan ma całą serię :).
Coś polecicie? Może z Pokolenie porno i inne niesmaczne utwory teatralne: Antologia najnowszego dramatu polskiego ? Często czytacie "gorszą prozę"?
A już wiem z tym pożytkiem, ale to prostackie. Nie napiszę. Nie ten poziom.
Ze mnie pożytku, jak... zapomniałam, jakie to było przysłowie. Czytam, czytam klasykę i to nawet sporo, ale jakoś zapominam o akcji. Teraz nie pamiętam, co czytałam od mojej ostatniej w tym temacie wypowiedzi. Lubię klasykę. Raczej lubię, bo bywają gnioty, które mnie porażają i przerażają. Zupełnie na przykład nie potrafię do pani George Sand przekonać.
Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej A Doktor Żywago leży. Jakoś nie potrafię się do niego przekonać.
Odpisałam! :).
No więc właśnie ;) Mnie się w ogóle wydaje absurdem stawianie absurdu w jednym rzędzie z chorymi wizjami i delirką... "Psychodelia" brzmi niezgorzej, pod warunkiem jednak, że tagujący będą to słowo dobrze rozumieli.
Zgadzam się z uwagą o kosmitach. Zostawiłabym "istoty pozaziemskie", ponieważ mają odcień neutralny (w potocznym użyciu "kosmita" jest bardziej nacechowany, i to często negatywnie)...
Ja zdecydowanie nie. :) O ile generalnie potrzebę istnienia takiego tagu dostrzegam (byłabym skłonna tak otagować wszelką twórczość Dicka, jaką czytałam), tak w tym konkretnym przypadku to raczej nie jest właściwy tag.
I naprawdę "psychodelią" nazwalibyście "Solaris"?
Zwięzłego chyba nie ma... SPACE OPERA - brzmi dumnie, ale jest to, najkrócej mówiąc, (w przypadku książek) powieść awanturniczo-przygodowa, dziejąca się w przestrzeni kosmicznej :)
Dlatego też zaproponowałem psychodelię zamiast psychodelki.
Tak, ale nie proponowana psychodelKa. To tak, jakby twierdzić, że malaria i malarka to w zasadzie to samo. :-)
Chyba też przychyliłabym się raczej do drugiej opcji. Choć z tymi uczelniami jest tak, że pracują na materiale otrzymanym. Na uczelnię długa droga, trzeba przez parę szczebli edukacji wcześniej przejść, wylegitymować się jakimś świadectwem. To jest końcowe ogniwo łańcuszka, który cały robi się jakby coraz bardziej skorodowany. A jeśli na to nałoży się jeszcze fakt, że każdy chce zarobić nie tylko na chlebek, ale i na szyneczkę do chclebka... ...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)