Teksty i komentarze

Wyślę Ci "Zygzak" teraz. Jeśli odeślesz przed Świętami, to będzie super. To się szybko czyta :-) Wolę pożyczyć. "Instynkt gry" - bardzo chętnie już teraz. Ale tak w ogóle to się nie pali. Posłałam Ci maila, ale tu dotarłam dopiero teraz - jak wracam do domu, to zwykle jakaś korespondencja czeka na odpowiedź i zanim tu dotrę...

A jak oceniać książki?

Witam od jakiegoś czasu krąży mi po głowie książka. Jeden moment bardzo wrył mi się w pamieć. Najgorsze jest to, że niewiele z niej pamiętam. Spróbuję opisać wszystko, co udało mi się zapamiętać. Z całą pewnością jest to fantastyka. Akcja toczy się w nieokreślonym czasie, w jakiegoś rodzaju systemie totalitarnym, chyba w Londynie. Głowna bohaterka mieszka z ciocią pod mostem (?), nie są obywatelkami tego państwa (nie pamiętam dlaczego), wi...

Niech to- znowu? Według mnie wierzy w ludzkość. Sceptycznie patrząc na głupotę świata, stale uprawia z nami bokomaru. Czując bez sens tego wszystkiego i widząc jego śmieszność, układa w swych książkach obraz człowieka z dystansem, który w chaosie dostrzega sens. Nie naprawia świata, akceptuje jego słabości i poniekąd widzi w nich piękno.

"Im wyzej wzlatujemy, tym mniejsi wydajemy sie tym, ktorzy pozostali na ziemi i nie potrafia latac" Tylko nie pamietam kto to powiedzial... Ja bym dodala: i tym mniejsi ci na ziemi wydaja sie nam - latajacym w przestworzach

No to kawałek do mnie. Ja mieszkam w Knurowie.

Zacząłem czytać wojaczka ze względu na jego życiorys. Niestety nie spływa na mnie łaska najwyższego i jakoś poszukiwania rozpocząć muszę. Ale chyba lepiej alkoholizm, niż gdyby miał zasłynąć z depilacji brwi i seksu z drzewami

Wiesz co, ja osobiście wyrzuciłabym z literatury podmiotu "Brak tchu" (bo moim zdaniem krytyka socjalizmu czy komunizmu nie jest jej głównym wątkiem, w odróżnieniu od pozostałych 2 powieści Orwella), natomiast dodałabym - jak radzi Aborygen - coś z literatury powstałej w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Na przykład: - "Paradyzję" Zajdla (krytyka systemu ubrana przemyślnie w szatę powieści SF) - "Dzieci Arbatu" ...

Ja bym wybrała te: -U nas w Auschwitz -Proszę państwa do gazu -Pożegnanie z Marią

A nie będzie to "Sklep potrzeb kulturalnych" Antoniego Kroha? Dane autora by się zgadzały, opowieści dotyczą wydarzeń dziejących się w Bukowinie i Zakopanem, część z nich jest nieprzytomnie śmieszna, na przykład, jak pewien uczeń potłukł izolatory na słupie elektrycznym.

Wg mnie najlepsza "Bez mojej zgody", najgorsza "Jesień cudów". Uzasadnienia znajdziesz w moich recenzjach przy odpowiednich tytułach. Oryginałów nie miałam okazji czytać, bo musiałabym kupić - a kupuję tylko książki, co do których jestem pewna, że przeczytam je więcej niż jeden raz.

Jakże smutne nasuwają się wnioski. Lepiej trwać w niewiedzy niż poznając, zawodzić się na wszystkim. Stając się mądrym, dochodzi tylko do jednego wniosku: "marność nad marnościami i wszystko marność". A potem tylko plum do wody... Ale i tak ja uwielbiam

Postaram się jak najszybciej, na razie nie mam za co. Przepraszam.

Ja także, z racji rozlicznych obowiązków domowych, wolałabym raczej później niż wcześniej. A i tak mam mgliste poczucie, że powinnam tego dnia oddać się poszukiwaniom prezentów podchoinkowych dla Bliskich-I-Znajomych...

Ja? W Siemianowicach, może nie takie to znowu odludzie, ale także żadna metropolia :). A nad schowkiem pracuję, tzn. muszę przepisać poszukiwanki z innego zeszytu :).

Ja także dziękuję za konkurs. Był naprawdę trudny, a poza tym pierwszym, w jakim brałam udział w Biblionetce. Kiedy popatrzyłam na tytuły książek, których nie odgadłam, przeżyłam załamanie :) Jedną z nich czytałam całkiem niedawno temu, a jednak już nic nie pamiętałam :( I nie spodziewałam się tak wysokiego miejsca, myślałam, że będę ostatnia, a tu miłe zaskoczenie :) Jeśli mogę się odrobinkę przyczepić do powyższego tematu, to mój nick jest pi...

Wczytaj się w ten wzmiankowany wątek, tam była informacja o planowanych zmianach, chyba nawet Krasnal przyznała, że zaglądając przez ramię K_reta do jego laptopa widziała projekt. :-) Żywimy nadzieję, że nawiasy nie zostaną przeniesione. :-)

Boze narodzenie w Filadelfii (amerykanski film, ale bardzo cieply i bardzo, bardzo madry, choc z bardzo dyskusyjnym happy-endem) Renifery Swietego Mikolaja (rowniez amerykanski, cieply i uroczy, ale nie komedia) Wszystkie ekranizacje i wariacje na temat Opowiesci wigilijnej - te klasyczne i te uwspolczesnione. A jesli chcesz ambitnie to co powiesz o 3 (bodajze - jesli sie myle, poprawcie mnie)czesci Dekalogu Kieslowskiego - rzecz dzieje sie w ...

a właśnie! jeszcze jedna kwestia! Czy ktoś ma do wszystkich komórki? No bo gdyby ktoś się spóźnił coś komuś wypadło...

O co chodzi z tą nową BiblioNETką? Czyżby coś mi umknęło?

Tu znów była rozmowa na ten drażliwy temat. :-) [artykuł niedostępny] I dlatego zaszła zmiana. :-)

No jak miałabyś nie poznać??? :-)) Wtedy będę normalna Vemona z ewentualnymi dodatkami konkursowymi alibo innymi, ale nawiasu nie będę miała.:-)) I to będzie pełnia szczęścia!!

I co wtedy będziesz? Poznam Was? Już się boję.

Wkurzona to ja jestem nawiasowo, nie trza lać. :-) Było nieco inaczej, ale Czajka zarządziła, że życzy sobie Vemony, więc zmieniłam częściowo i wyszło jak widać. :-) Zobacz, jak ma Verdiana. :-))) Mam nadzieję, że jak dotrzymam do końca roku, to potem w nowej bNetce już tych parszywców nie będzie. :-)

Ja chętnie pożyczę "Kosiarza" :), niestety to jedyny Pratchett, którego mam na własność.

Wysłałeś?

I ja także dziękuje librarianko za konkurs. Oj, nie było łatwo. Gratulacje dla każdego bez względu na zajęte miejsce. janmamucie, na jakiejś stronie porównywano Chico Buarque do Leonarda Cohena, stąd moja podpowiedź.:) A Libańczyk też pomógł?:)

Czemuś to wkurzona, złota dziewczyno? Czy mam komuś wlać? Ciałem wejdę i rozdepczę na keczup!

Jaki skandal?! Co Ty mówisz?! Przeoczenie zwykłe, któremu wcale się nie dziwię, wiedząc na ile maili musiałaś odpowiadać i w jakich dziwnych porach.. :))) A potem jeszcze poskładać to wszystko do kupy :) Dziękuję :-)

Sprzedawałam książki w trzech w sumie antykwariatach; w jednym nie wzięto ode mnie danych (i w tym jednym sprzedawałam targując się; nie mam pojęcia, na ile moje książki zostały potem wycenione, nie interesowałam się). W pozostałych dwóch (jeden prywatny, drugi Domu Książki) dane spisywali z dowodu, płacili po 50% wycenionej kwoty. Jeśli chodzi o termin płatności, wiem, że czasem biorą książki w komis i płacą dopiero po ich sprzedaniu - trzeba si...