Teksty i komentarze

gęś kracze. O! przepraszam, to nie tu.

Tak, "ekstremalnie ekstremalna" ta skala. Kto za tym, żeby ją wprowadzić w BNETce? Nie narzekalibyśmy, że za małe możliwości oceny książki... ;)

Najlepsza moim zdaniem ekranizacja to "Potop". Zgromadzono świetną obsadę, nie brakowało pieniędzy (władza ludowa nie pożałowała), film realizowano bez pośpiechu (chyba 2 lata). Na tym tle "Ogniem i mieczem" to żałosna namiastka. Najbardziej rozczarował mnie Zamachowski w roli Wołodyjowskiego, ale i inni odwalali chałturę. Nie zgadzam się, że zimowa sceneria "Zemsty" to dobry pomysł. Buzkówna jest aż fioletowa z zimmna. Sądzę, że to nie było cel...

cześć!! Uwięzioną w bursztynie radzę szukać na allegro, ostatnio poszła za 66 zł z drobnymi (na szczęście kupiłam ją troszkę wcześniej =) Hmm Świat Książki wydał 2 książki tej autorki nadając im nazwę "Ognisty miecz". Jest to historia Claire i Jamiego w Ameryce, hmm więc chyba to jest dalsza część?

Rzeczywiscie ESD bylo absolutnie okropne. Nic z atmosfery nie zostalo. Aktorzy jacys tacy nienajlepiej dobrani... Dialogi bez zycia. Co do wiedzmina - bylabym w stanie zaakceptowac jakies srednie efekty specjalne, ale dialogi mnie rozlozyly kompletnie. Adaptowac pisarza, u ktorego tyle jest dialogow - perelek i zrobic z tego taka nadeta chale... Podobno scenarzysta wypisal sie z przedsiewziecia w trakcie, i to widac. Poskladali jakies kawalk...

Nie powinno być granic sztuki. Myślę, że żadnych. Oglądać, czytać, słuchać, przecież nie musimy, tylko możemy. Jak coś nam się nie podoba to omijajmy to z daleka. Widzę jednak potrzebę odpowiedzialności artysty za dzieło. Musi on się liczyć z tym, że każdy odbiera indywidualnie. Jeżeli jego praca w odbiorze większości jest bulwersująca to powinien być gotów ponieść odpowiedzialność za jej wystawianie. Osobiście pomysł z talerzem uważam za niezły...

Ależ skąd, poszedł do fryzjera poprawić sobie humor i ostrzygł się na jeża. Małpy wilkiem na niego zaczęły patrzeć i najchętniej posadziłyby go w oślej ławce.

Dwa przykłady: 1. Alternatywna sztuka Teatru Suka Off została zgłoszona do prokuratury jako szerząca pornografię. Doniesienie do prokuratury zgłosił poseł PiS, który nie widział sztuki, a jedynie powołał się na relację 'Faktu'. Sztuka nie zawiera aktów seksualnych, występują tam natomiast nadzy aktorzy. Więcej na stronach Gazety http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34169​,3032106.html 2. Nie dokładnie pamiętam, ale pare lat temu członkow...

No fakt, jakoś często mijamy się w poglądach, dziwne, niby inżynierowie a takie rozbieżności hehe a wrażenie z rozmów odwzajemniam :) Co do kalumni to miałem na myśli to, że w wierszach zawarta była nieprawda, wątpie aby Szymborska myślała to co napisała. Ot zwykła praca na zlecenie władzy, próba, choć marna, ingerencji w rząd dusz inteligencji.

Wiem, wiem tylko średnio mi się podoba, gdy przychodzi ktoś nowy i pierwsze co pisze to to, że tu same snoby :)

"Ekstremalnie ekstremalna" jest ta skala ocen. :)))

ha, ha, ha, ale super te oceny są. Podobają mi się. Ma wyobrażnie chłopak.:-)

Nie słyszałeś o wilku w baraniej skórze?

Ale często mam problem z nazwiskami...Chyba nie wszyscy z tych fragmentów je posiadają?

To był gość łagodny jak baranek. Muchy by nie skrzywdził!

Tą czternastkę przyswajam sobie na wieki wieków. Ekstremalnie ekstremalna ocena. :-))) "Lepiej wróć do autora" hihihi...

Pasłuszajtie: KOSZ KApusty będę musiała uszatkować.:-(((

to było do tego kolegi z kukawkami

zŁOŚcił się potem na nie? Obsobaczył je?

A propos: kto czytał "Słonięta, małpięta, uczucia i plusz"? Polecam gorąco. To o zwierzętach, ich uczuciach, zachowaniach, nawykach...

Nie szarogęś się tak tu, jakozak.

No to bykiem Lykosa! Chociaż, ja za te żabcię powinnam być teraz wobec Lykosa, jak luKRECja z miodem. Łaszę się do ciebie Lykos, czujesz to?

Co to znaczy? Bo mnie się kojarzy z Andrzejem Mleczko. :-)))

Przepraszam, może to trochę niekulturalne, ale muszę, bo mnie śmieszy: "wysilić się, jak kaczka na asfalcie". Kto wie, co to znaczy i dlaczego?

Blondyneczka szczebiocze: - Kocurku, ten facet mnie obraził, a tak się rozindyczył, że twoje maleństwo płakało, jak bóbr. A facet? Jak facet. Bykiem go! Tamten zaskowyczał i zwiał z podkulonym ogonem. - To dla ciebie, mój kociaczku - powiedział.

Małpy w pazuchę zapuściły żurawia, swoim sokolim wzrokiem pięć deko wypatrzyły i już do końca zmiany musiał słuchać kociej muzyki za karę. Użył jak pies w studni.

Nie był świnią, ale i tak je wykukał na pięć deko, które zachomikował za pazuchą niegodnie.

Lykos, siedzę cichutko jak mysz pod miotłą i tak spod tej miotły tylko powiem, że niesprawiedliwie obdzieliłeś bykami i żabciami. Komuś lwia część się dostała, a komuś skurczona. ;-) Ps. Mam nadzieję, iż powyżej byków nie nasadziłam.

nie ma jak to dzieci:) potrafią strasznie rozbawić:) a skala ciekawa- może biblionetka wprowadzi taką:D?? pozdrowionka:)

Moja żona lubi raczki, a ja wolę krówki i kukułki. A oboje uwielbiamy ptasie mleczko. Raz pewne małpy w biurze (rzecz działa się w Poznaniu) posłały swojego starszego kolegę po 20 deka KUKAWEK. Nie był świnią i nie dał się długo PROSIĆ, nieświadomy, że go robią w konia.