Autor: koczowniczka
Data dodania: 28.11.2016 08:44
Mały Adolf zostaje przywieziony do Zakładu Opieki Społecznej. Nie cieszy się z tego, postanawia, że natychmiast ucieknie. Ale wychowawca traktuje go bardzo serdecznie, pozwala wybrać miejsce do spania, prowadzi do świetlicy, gdzie pali się światło i od pieca bucha rozkoszne ciepło. Można grać w warcaby, czytać, rozmawiać z innymi dziećmi. I chłopiec odkłada plany ucieczki na potem. Spanie pod mostem, na mrozie, już nie wydaje mu się atrakcyjne...
Dzieci z ośrodka są najróżniejsze. Marian prze...