Książka: Dom na jeziorze

Recenzent: Kinga Młynarska Sarah Jio bardzo dobrze przyjęła się na polskim rynku książki. Czytelniczki pokochały jej lekki styl, wyczucie i znajomość kobiecych stanów, emocji, pragnień oraz – jak się okazuje – czytelniczych gustów. Jio doskonale zna receptę na udaną fabułę, ale istnieje ryzyko, że zbyt częstego stosowania schematu, który już teraz można by jej wytknąć. W „Domu na jeziorze” bowiem powiela wzór, według którego zdaje się tworzyć. Przede wszystkim chodzi o konstrukcję powieśc...

Powieści Sarah Jio pokochałam w kwietniu ubiegłego roku, kiedy to sięgnęłam po pierwszą z nich... i przepadłam. Choćbym miała całe stosy książek do przeczytania "na wczoraj", jej i tak mają pierwszeństwo. Sarah Jio przyzwyczaiła mnie do lekkiego stylu, a zarazem intrygującej fabuły, na którą składają się losy dwóch bohaterek - z przeszłości i teraźniejszości. Czy i tym razem powieść mnie porwała? Zanim zaproszę Was do literackiej uczty omawiając treść, muszę wspomnieć o pewnym fakcie. Powieśc...

Ada jest zastępcą redaktora naczelnego w popularnym nowojorskim magazynie. Sukcesy w pracy przyćmiewa jednak osobista tragedia. Dwa lata temu kobieta straciła w wypadku ukochanego męża i córeczkę.

Uciekając przed bolesną codziennością, Ada postanawia zamieszkać na barce w Seattle. Tam niespodziewanie znajduje tajemniczą skrzynię i wpada na trop mrocznego sekretu sprzed lat. Pół wieku wcześniej młodziutka Penny właśnie w tym miejscu przeżywała wielką zakazaną miłość. Pewnego dnia jednak dziewczyna nagle zniknęła...

Ada rozwiązuje tajemnicę zaginięcia Penny z pomocą Alexa, przystojnego fotografa zajmującego pobliską barkę. Stopniowo zaczyna spędzać z nim coraz więcej czasu, poznając historię, która zaskakująco splata się z jej losami.

Czy Ada będzie miała odwagę pokochać na nowo? Kim była Penny i dlaczego nikt w okolicy nie chce o niej mówić?

[Między Słowami, 2015]