Dodany: 01.04.2016 16:04|Autor: J
Usterka, czyli dwa razy pomyśl, nim zabijesz fachowca...
Dom śmierci (
Ponomarenko Aneta)
W drugiej powieści "cyklu kaliskiego" Anety Ponomarenko ponownie spotykamy agenta do specjalnych poruczeń Walerego Jezierskiego i wciąż jeszcze młodego doktora Jakuba Zaifa. Akcja toczy się w roku 1890. Od wydarzeń opisanych w "Strażniku skarbu" upłynęły raptem dwa lata, a w Kaliszu znowu giną ludzie. Tym razem są to rzemieślnicy budowlani, uśmiercani w bardzo nietypowy sposób, a także kilka kobiet, którym poderżnięto gardła. Czy i tym razem para śledczych wyjaśni dziwną sprawę?
Autorka trzyma się konsekwentnie konwencji kryminału rertro. Zasypuje czytelnika mnóstwem informacji historycznych, o ludziach, miejscach (oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem Kalisza), architekturze, obyczajach, kuchni, historii kolei, gilotyny, o truciznach, psychoanalizie Freuda i znów o masonach. Nie da się nie odczuć solidnego przygotowania merytorycznego, niezbędnego do przekazania takiej ilości wiedzy.
Niestety, niedociągnięcia widoczne w debiutanckim "Strażniku skarbu", w tej książce stały się jeszcze wyraźniejsze. Bo poza niezbyt oryginalnym tytułem dostajemy też mało oryginalną zagadkę, w której znowu pojawiają się masoni i ich zaginione precjoza. Poza głównym wątkiem kryminalnym wprowadzone zostają dwa kolejne, w sumie chyba niepotrzebnie. Sama intryga bardziej jeszcze niż poprzednio jest jedynie pretekstem do przekazania wiedzy o epoce. Owszem, wolę już porządne historyczne tło niż na przykład bezkontekstowe, egzystencjalne dylematy komisarza Wallandera związane z brakiem papieru toaletowego (vide Piramida). Razi jednak, że postaci u Ponomarenko są płaskie, zupełnie jednoznaczne, albo dobre i mądre (Zaif), albo tylko dobre (Jezierski, Dragan); albo tylko chciwe (Wilczewski), albo jeszcze do szpiku kości złe (Schmitt). Na domiar złego informacje historyczne wplatane są czasami niezbyt umiejętnie w treść powieści, wypadają sztucznie i wyglądają niczym żywcem przeklejone z encyklopedii.
A jeśli chodzi o same wątki kryminalne, to
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu.
Mimo wymienionych niedociągnięć lektura była dla mnie całkiem ciekawą czytelniczą przygodą, a na 103. pozycji mojej kolejki czeka już kolejny tom kaliskiej trylogii. Ocena: 4,0/6.
Zobacz też:
—
Strażnik skarbu Anety Ponomarenko
—
Moje lektury 2016
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.