Najpiękniejsza powieść, jaką przeczytałam w roku 2015
„Niebłahe igraszki” to przepiękna, pasjonująca powieść, której głównym wątkiem jest burzliwa miłość pomiędzy Arvidem i Lydią. Zakochali się w sobie, gdy byli jeszcze bardzo młodzi, ale ponieważ on ociągał się z oświadczynami, niecierpliwa dziewczyna wyszła za innego. Z czasem i Arvid wstąpił w związek małżeński, ale nie umiał pokochać żony, coraz bardziej tęsknił za Lydią. I oto po latach spotkał ją ponownie. Tym razem szybko się porozumieli i zostali kochankami.
Niemal cała powieść została napisana z punktu widzenia bohatera, nie wiemy więc, co naprawdę myśli Lydia i z czego wynika jej zachowanie – a sami zobaczycie, że jest dosyć dziwne. Ona to zagadka, zaś o jego uczuciach wiemy wszystko. Arvid jest dobry, wrażliwy, łatwowierny, podatny na manipulację. Lubi zachowywać się odpowiedzialnie i uczciwie, a znalazł się w sytuacji, z której nie ma dobrego wyjścia. Musi porzucić albo żonę, albo Lydię, albo kłamać. Jego rozterki Hjalmar Söderberg przedstawił w sposób nie tylko przekonujący, ale i bardzo wzruszający.
W „Niebłahych igraszkach” nie dostrzegam żadnych niedociągnięć, mogę je wyłacznie chwalić i z całego serca polecać. Już po przeczytaniu kilkunastu stron zorientowałam się, że mam do czynienia z powieścią nie tylko napisaną z niezwykłym kunsztem (i doskonale przetłumaczoną przez Pawła Pollaka), ale też ogromnie ciekawą i nasyconą emocjami. Obok scen urzekająco pięknych znajdują się przejmująco smutne, a sceny spotkań kochanków przeplatają się z opisami tych partii życia Arvida, do których Lydia nie ma dostępu, czyli pracy w redakcji, kontaktów z żoną, z ojcem, z kolegami. I jeszcze liryczne obrazy Sztokholmu z lat 1897-1912, wzmianki o wydarzeniach, jakie pasjonowały Szwedów w tamtym okresie, ciekawe rozmowy bohaterów. Przy tym w książce brak dłużyzn, dobrze się ją czyta.
Dziwne tylko, że ta niezwykła powieść, zaliczana zresztą do największych dzieł klasyki światowej, w Polsce została wydana dopiero w roku 2006. Dlaczego przeoczyły ją osoby przygotowujące Serię Dzieł Pisarzy Skandynawskich? Inne utwory tego autora też zostały pominięte. Polskie wydanie (Fundacja Szwedzka, 2006) jest bardzo staranne, z przypisami na końcu i z estetyczną, nawiązującą do treści okładką.
[Recenzja znajduje się także na moim blogu]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.