Nie znalazłam takiego tematu, a ze zjawiskiem spotkałam się już kilka razy wśród znajomych. Słyszeliście o czymś takim? Moja znajoma kupowała sobie lektury (aktualnie mama 9- latki), żeby jej dziecko mogło z nich kiedyś korzystać, żeby miało na własność. Ja sama mam z LO tyle lektur, z elegancko pozaznaczanymi ważnymi fragmentami że szkoda by mi było je odsprzedawać, ale kupowałam zazwyczaj te trudne do zdobycia (jak "Trans- Atlantyk" Gombrowicza czy Ferdydurke i kilka jeszcze innych, których nazw nie pomnę).

Tylko że problem jest taki że lektury się zmieniają... Podałby tu ktoś spis lektur (link czy cytat) obowiązujących w tym roku w LO i gimnazjum? Jestem bardzo ciekawa jak to się zmieniło od moich (nie tak odległych czasów) :)

Jeszcze mi przyszło do głowy, że do czasu gdy będę mieć dzieci w wieku licealnym czy gimnazjalnym (jakieś 13-18 lat) być może powszechne stanie się posiadanie czytnika ebooków opartym na technologii e-Ink i zdobycie lektury nie będzie już wyczynem...