Królik Romek i czytelnik idą spać
Królik Romek nie może zasnąć. Bracia i siostry Romka dawno już śpią, a jego sen omija. Bohater wyrusza razem z Króliczą Mamą do Wujka Ziewka po pomoc. Droga jest długa i mały królik czuje się coraz bardziej znużony. Po drodze spotyka ciekawe postaci – Ślimaka Ospałka i Sówkę Snówkę. W końcu Wujek Ziewko pomaga Romkowi i ten po powrocie do domu zapada w spokojny sen przy swoim króliczym rodzeństwie.
Niezbyt imponująca fabuła, nawet jak na opowiastkę dla małego czytelnika, prawda? Ale nie o fabułę tu chodzi. "O króliku, który chce zasnąć" to pozycja przeznaczona dla dzieci mających problem z zaśnięciem. Czytanie jej przez rodzica zgodnie z instrukcjami (znajdującymi się na początku książki) może sprawić, że dziecko spokojnie uśnie. Odbiorca sam staje się jednym z bohaterów – towarzyszy Romkowi w drodze do Wujka Ziewka.
Carl-Johan Forssén Ehrlin stosuje rozmaite techniki psychologiczne, aby dziecko mogło zasnąć. Nie są one "inwazyjne" dla treści, wplecione na siłę, historia pozostaje spójna i logiczna. Opowieść toczy się niespiesznie, wracają pewne słowa, sformułowania i nakazy, narracja ma w sobie coś hipnotyzującego (również dla dorosłego – zaręczam, przy lekturze zrobiłem się naprawdę śpiący!). Całości dopełniają przepiękne ilustracje autorstwa Iriny Maununen – bardzo oszczędne, poprowadzone delikatną kreską, tchnące ciepłem.
Wydawca określa tę książkę jako nowatorską i przełomową – i być może taką jest w istocie. Myślę, że czytanie maluchom "O króliku, który chce zasnąć" ma jeszcze jeden walor – to i dla rodzica, i dla dziecka okazja do podbudowania wzajemnej więzi, stworzenia atmosfery czułości i bezpieczeństwa. Cowieczorne czytanie może stać się wspaniałym rytuałem.
Dobrze, że taka pozycja ukazała się na naszym rynku.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.