Dodany: 30.11.2009 00:29|Autor: oyumi

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Sztuczki umysłu: Poznaj mechanizmy ludzkich zachowań
Brown Derren

3 osoby polecają ten tekst.

Czarodziejska góra bzdur


Pogłoski o odczarowaniu świata są mocno przesadzone. Naukowcy nie wygrali walki z magią. Cudom nic nie grozi, duchy, wróżki, astrolodzy mają się doskonale. Trudno się dziwić. Mogę uważać, że jestem sceptyczna i racjonalna, ale co zrobić z faktem, że ktoś z moich linii papilarnych potrafi odczytać sekret o niedokończonej powieści w szufladzie? Dostrzec w mojej aurze imię ukochanej prababci ? Wie, gdzie schowałam pierścionek, choć nie było go wtedy w pokoju? Jak to wytłumaczyć? Tacy ludzie naprawdę istnieją, Derren Brown jest jednym z nich. I wszystko to wytłumaczył. Racjonalnie, sceptycznie, świetnie.

„Sztuczki umysłu” to zabawny przewodnik po świecie czarów. Najbardziej znany brytyjski magik odsłania kulisy tego zawodu. Zdradza sekrety karcianych tricków, hipnozy, poruszania talerzyka przez duchy. To właściwie książka o psychologi człowieka, o tym, jak łatwo oszukać nasz mózg i jak sami lubimy się oszukiwać. Czy coś w tym złego? – pyta Brown. Nie – odpowiada, wszystko OK, dopóki wiemy, że to gra i świetnie się bawimy obserwując króliki wyskakujące z kapeluszy i kobiety, które wyszły cało z masakry piłą mechaniczną. Początkowe rozdziały Brown poświęca takim właśnie sprytnym sztuczkom i niewinnym czarodziejom.

Potem robi się groźnie. Na scenę nie wkraczają demony i siły ciemności (Brown to rasowy racjonalista, wielbiciel Dawkinsa), ale iluzjoniści znacznie mniej niewinni. Magik demaskuje świetnie prosperujący przemysł żerujący na ludzkiej naiwności, lękach, cierpieniach. Tłumaczy, jak oszukują nas wróżki, astrolodzy, uzdrowiciele, łapacze duchów. Opisuje techniki równie sprytne co odrażające. Nie dajcie się zwieść, przestrzega autor. Świat jest pełen czarodziejów spragnionych waszych pieniędzy. Na nieuleczalnych chorobach i tęsknocie za zmarłymi dziećmi zarabia się dobrze, łatwo i szybko.

Czy wszyscy, którzy wmawiają nam, że mają zdolności paranormalne to zręczni manipulatorzy? Nie. Są ludzie przekonani, że posiadają magiczną moc. Wystarczy ją tylko podszlifować na weekendowym kursie czytania w myślach, ćwiczeń zdolności paranormalnych. Taki kurs trochę kosztuje, ale skoro mnie nauczą czytać z aury... Wzruszające są opisy tych naiwnych kursantów, desperacko próbujących odgadnąć, czy kolega obok mieszka sam czy z kimś. Biedacy, też dali się oczarować oszustom. Nie mają żadnych szans na jarmarku perfekcyjnych psychomanipulacji.

Niektóre dowcipy Browna są trochę wymuszone, ale to mój jedyny zarzut. Książkę warto przeczytać, żeby przyjrzeć się najbardziej niezwykłemu, cudownemu magikowi świata – naszemu umysłowi. I współczesnemu społeczeństwu – z premierem Anglii kontaktującym się z wróżkami, prezydentami USA podejmującymi decyzje na podstawie horoskopów. Milionom ludzi zakochanych w czarach. A na straży rozsądku, racjonalności, sceptycyzmu stoi już tylko dorosły Harry Potter.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 10517
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: verdiana 01.12.2009 00:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Pogłoski o odczarowaniu ś... | oyumi
No i do schowka!
Użytkownik: oyumi 01.12.2009 15:58 napisał(a):
Odpowiedź na: No i do schowka! | verdiana
Kilka wątków może ci się spodobać. Mnie zaskoczył eksperyment Browna z horoskopem. Poprosił kilka osób o daty urodzenia, odciski dłoni itp., a po godzinie przyniósł każdemu dokładną charakterystykę i kazał ocenić jej trafność w skali od 1 do 100. Ludzie byli bardzo zaskoczeni, niektórzy zaczynali wierzyć w "takie rzeczy" albo podejrzewali, że magik zbierał wcześniej informacje. Potem Brown kazał im się zamienić tekstami i okazało się, że wszyscy dostali taki sam opis. Ten numer przeszedł w 3 krajach, i nawet asystentka i tłumaczka Browna dały się złapać - myślały, że szef posłużył się ich portretem. Kurczę, to są podstawy psychologii, a wystarczy odpowiedni język i przyznam, że sama dałabym się chyba złapać.
Ech.

A oto horoskop:

Jesteś osobą ze skłonnością do autorefleksji, co wyraźnie kontrastuje z rozwiniętą zdolnością przyjmowania pozy kogoś bardzo towarzyskiego, wręcz duszy towarzystwa, ale w sposób przekonujący tylko dla innych. Sam zbyt dobrze zdajesz sobie sprawę, że to maska.

Oznacza to, że bywając w towarzystwie, często łapiesz się na odgrywaniu jakiejś roli. Z jednej strony jesteś rozmowny i rozbawiony, z drugiej jednak potrafisz doprowadzić się do takiego wyobcowania, że obserwujesz tylko, co dzieje się wokół ciebie i kompletnie nie jesteś w stanie się włączyć. Wracasz pamięcią do przeprowadzonych rozmów i zastanawiasz się, o co chodziło danej osobie, kiedy mówiła to czy owo. A są to rozmowy, którym inni nie poświęciliby nawet krótkiej myśli.

Jak nauczyłeś się radzić sobie z tą sprzecznością? Poprzez trening panowania nad sobą. Lubisz demonstrować pewność siebie i równowagę, ale ponieważ jest to stan wystudiowany, prowadzi do okresów rozchwianej bezmyślności i zamiłowania do skrajności albo przynajmniej do tego, że jesteś postrzegany jako osoba skrajna. Najłatwiej dostrzec to w sposobie postępowania z otaczającymi cię ludźmi. Nauczyłeś się chronić samego siebie poprzez trzymanie innych na dystans. Ponieważ w przeszłości ktoś cię zawiódł (i ponieważ miałeś problemy z dostosowaniem się do swojej seksualności), instynktownie nie pozwalasz ludziom przekroczyć pewnej granicy, chyba że postanowisz dopuścić kogoś do magicznego kręgu bliskich przyjaciół. Wówczas jednak problemem jest uzależnienie emocjonalne, które naraża cię na poczucie zranienia lub odrzucenia, gdyby się okazało, że ktoś zawiódł twoje zaufanie.

Ponieważ masz skłonność do kontrolowania samego siebie, jesteś świadom tych cech. Masz jednak nadzwyczajną zdolność do sprawowania kontroli nawet nad swoją samokontrolą, co oznacza, że martwi cię pytanie, kim naprawdę jesteś. Zbyt dobrze zdajesz sobie sprawę ze swej powierzchowności, swego wizerunku, jaki prezentujesz światu, i zastanawiasz się, czy nie straciłeś kontaktu ze swym prawdziwym i spontanicznym ja.

Jesteś bardzo twórczy i próbowałeś różnych sposobów na spożytkowanie tej zdolności. Nie chodzi o to, że na przykład malujesz obrazy; twoja kreatywność może się przejawiać w bardziej subtelnych formach. Na pewno odkryłeś, że nosisz w sobie wyraziste i skrystalizowane idee, których przyswojenie innym może sprawić trudność. Stawiasz sobie wysoko poprzeczkę i pod wieloma względami cechuje cię perfekcjonizm. Problem jednak w tym, że często nie wywiązujesz się z powierzonych zadań, ponieważ załamuje cię myśl, że to, co robisz, jest zaledwie przeciętne, i odczuwasz zmęczenie na myśl o rozpoczynaniu wszystkiego od nowa. Kiedy jednak twój mózg wkracza do akcji, dostajesz skrzydeł. Z tego względu być może będziesz kiedyś rozważać napisanie powieści lub czegoś w tym rodzaju, ale obawy, że nie zdołasz osiągnąć dokładnie tego, co zamierzasz, powstrzymają cię od realizacji tego planu. Masz jednak realną wizję rzeczywistości, której innym brakuje.

Wyrazem tego jest w szczególności twoja sytuacja na studiach, gdzie zmagasz się z przeciwnościami uniemożliwiającymi ci nieskrępowane wyrażanie siebie. Twoją relację z rodzicami (prawdopodobnie jednego z nich już nie ma przy tobie albo jest nieobecny emocjonalnie) cechują pewne napięcia. Chciałbyś nadal być dla nich czuły, ale bieżące problemy prowadzą do frustracji — większej u ciebie niż u ich. Tak naprawdę nie są świadomi, co o tym myślisz. Po części dlatego, że w przeszłości czułeś się odizolowany od swego środowiska — byłeś kimś w rodzaju outsidera. Obecnie sam przyjmujesz taką rolę i bronisz jej do tego stopnia, że świadomie unikasz integracji z jakąkolwiek grupą. Oddaje ci to nieocenione usługi w działaniach twórczych i zawodowych. Z lekceważeniem spoglądasz na osoby, które wolą wtopić się w grupę albo przejawiają szablonowe zachowania, i zawsze czujesz rozczarowanie, kiedy twoi bliscy przyjaciele podążają taką drogą.

Jednakże dzięki zdolności samoobserwacji wyrobiłeś sobie nietuzinkowe, cierpkie poczucie humoru, które pozwala ci szybko i błyskotliwie nawiązywać kontakty. Dzięki niemu również twoje żarty są zawsze na wyższym poziomie. Cieszy cię to tak bardzo, że często ćwiczysz dowcipy albo zabawne wypowiedzi, aby potem „spontanicznie" zaimponować przyjaciołom. Jest to jednak zdrowa chęć podobania się i chociaż nie lubisz się na tym przyłapywać, nie ma się czym martwić. Miewasz czasem dziwne uczucie, że powinieneś się urodzić w innym stuleciu. O co w tym dokładnie chodzi, najlepiej potrafisz zgłębić ty sam.

W bieżącym okresie w twoim życiu mają miejsce poważne zmiany finansowe. Pełno ich w niedawnej przeszłości i zapowiadają się również w najbliższych tygodniach. Obecnie masz powiązania z Ameryką*, które są bardzo interesujące i mogą przynieść wartościowe rezultaty. rzeczy w twoje życie wkradło się nieco chaosu. W twojej przestrzeni życiowej zalegają pudełka z fotografiami, których nie powkładałeś do albumów, przeterminowane lekarstwa, zepsute przedmioty, których zapomniałeś wyrzucić, i nieaktualne notatki. Można z tego wywnioskować, że czasem cierpisz na brak motywacji. Ponieważ jesteś na tyle zaradny i utalentowany, by całkiem nieźle się spisywać, kiedy się do czegoś przyłożysz, skłonny jesteś odkładać różne rzeczy na ostatnią chwilę. Dość łatwo rezygnujesz z marzeń, kiedy twój umysł przerzuca ńę na coś innego. W twoim domu można znaleźć ślady wskazujące na to, że próbowałeś grać na jakimś instrumencie, ale się do tego zniechęciłeś albo coś innego wzbudziło w tobie większe zainteresowanie. (Może się to ewentualnie odnosić do poezji albo twórczości literackiej, którą już zarzuciłeś). Potrafisz szczerze postanowić, że jakaś sprawa (lub osoba) jest dla ciebie najważniejsza na świecie i poświęcisz się jej na zawsze. Zrażasz się jednak nieudanymi próbami i przerzucasz w kolejną skrajność, zamiast wytrwać chwilę dłużej i czerpać z tego przyjemność jak inni.

Podsumowanie. Sporządzanie twojej charakterystyki jest bardzo interesującym zajęciem, gdyż reprezentujesz sobą coś zagadkowego, co nie powinno być dla ciebie zaskakujące. Jesteś bez wątpienia błyskotliwy, ale zarazem niezwykle otwarty na możliwości, jakich dostarcza życie — cecha normalnie niespotykana wśród ludzi spełnionych. Nie zaszkodziłoby ci, gdybyś mniej przejmował się sobą, nabrał do siebie dystansu i przestał aż tak bardzo się kontrolować, kiedy prezentujesz innym swój wystylizowany wizerunek. Mógłbyś pozwolić ludziom trochę bardziej zbliżyć się do siebie, chociaż mam świadomość, że istnieją ciemne strony, które w twoim odczuciu nie powinny się ujawniać (są to głównie sprawy osobiste, relacje międzyludzkie i sfera seksualna, a wszystko to odnosi się do potrzeb, których nie akceptujesz). Naprawdę masz pociągającą osobowość — naprawdę. Bardzo dziękuję za udział w tym eksperymencie. Był dla mnie niezmiernie wzbogacającym doświadczeniem.


Użytkownik: verdiana 01.12.2009 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Kilka wątków może ci się ... | oyumi
Myślę, że na to może złapią się osoby, do których ten horoskop pasuje, a jest bardzo ogólny, więc będzie pasował do 60% ludzi. Wystarczy, że magik wyciągnie na scenę kogoś, kto się mieści w skrajnym ogonku krzywej Gaussa, albo kto ma świadomość siebie naprawdę (a nie tylko mu się tak wydaje), i klapa. :P Ciekawa jestem, jak sobie WTEDY poradzi. Pisze o tym może?
Użytkownik: oyumi 01.12.2009 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że na to może złap... | verdiana
No właśnie, problem w tym, że magicy (tacy, którzy wmawiają ludziom, że mają nadnaturalne zdolności)radzą sobie świetnie. Serio to są podstawy psychologii, odrobina prawdopodobieństwa, odpowiedni, obrazowy język i nic więcej. Oni nie potrzebują stuprocentowej sprawdzalności, wystarczy, że 3/4 publiczności pomyśli, że "coś w tym jest" - a resztę zrobi ich umysł. Nie będą chcieli przyznać, że dali się nabrać, więc w ich opowieściach z seansu medium będzie nieomylne. Tak to zapamiętają, taką wersję opowiedzą znajomym. I tak to się nakręca:).

Media, które rzekomo kontaktują się z duchami to często zupełni partacze. Nie znają nawet podstaw psychologi. Dawkins opowiadał, że kiedy on uczestniczył w takim seansie - prawie nic się nie sprawdziło.

Użytkownik: verdiana 01.12.2009 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie, problem w tym... | oyumi
Mają w sumie dość łatwo, bo na tego rodzaju rozrywki chadza specyficzna publiczność i tylko niektóre osoby z niej tak naprawdę zdają sobie sprawę, co się dzieje. Tych oczywiście magik nie wybierze i sprawa załatwiona. Ale czasami się może pomylić i wciągnie na scenę sceptyka. Chciałabym wiedzieć, CO wtedy mówi publiczności. Mnie "magia" nudzi właśnie dlatego, że jest taka niekonkretna, rozmyta, ogólna. Żeby się dobrze bawić, musiałabym dostać SZCZEGÓŁOWY horoskop, w którym wyczytam, że w 1981 wykopałam minę przeciwpiechotną, a nie że chodziłam do szkoły. Bo 99% dzieciaków w tym wieku chodziło do szkoły, a ile z nich wykopało wtedy minę, w Polsce, w stanie pokoju? :P Musiałabym usłyszeć, na czym DOKŁADNIE polega moje napięcie związane z rodzicem, a nie że ono jest - bo 99% ludzi takiego napięcia doświadcza. Musiałabym usłyszeć, na czym konkretnie polega ta kreatywność (i ciekawe, co by wymyślił, bo ja akurat jestem zaprzeczeniem kreatywności :P). Jak słyszę ogólne banały charakterystyczne dla większości ludzi, to się nudzę. Niestety, prawdopodobieństwo, że ci, których to nudzi, pójdą na taki seans, jest niewielkie, więc magik nie ma możliwości, żeby się popisać, a akurat takie sytuacje mnie interesują najbardziej. ;> Nie nabieranie tych, którzy się dają nabrać, ale nabieranie tych, którzy się nie dają. Ogonki krzywej Gaussa są najciekawsze!

A pamiętasz, był kiedyś taki program, David Copperfield zdradzał sekrety swoich numerów. To dopiero było fascynujące!! Duuuużo bardziej niż same numery.
Użytkownik: oyumi 01.12.2009 17:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Mają w sumie dość łatwo, ... | verdiana
"Ale czasami się może pomylić i wciągnie na scenę sceptyka. Chciałabym wiedzieć, CO wtedy mówi publiczności"

Mówi, że nie można się połączyć z duchami, bo badany "blokuje energię":DDD Ja nie żartuję. Inna sprawa, że poniżej zamieściłam filmik, w którym Brown opowiada, jak podczas takiego seansu z duchami pewien sceptyk wyszedł na scenę i powiedział ludziom na czym polega "zimny odczyt". Ludzie się strasznie wkurzyli, że rozwiał ich złudzenia.

Verdiano, gdybyś dostała taki odczyt, oznaczałoby to, że ktoś serio potrafi czytać w myślach - a takich ludzi nie ma. Albo że cię sprawdził -co się zdarza. Brown opisuje też wizytę pani-medium w jakimś miasteczku. Jej asystenci przejrzeli lokalne gazety i przeczytali, ze jakiejś pani utopił się syn. Asystent zadzwonił do kobiety i powiedział, żeby przyszła na pokaz, bo medium ma dla niej wiadomość od syna. Zdenerwowana kobieta spytała czy nie może jej tego przekazać przez telefon. Odpowiedział, że musi przyjść osobiście na seans w czerwonym swetrze żeby medium ją poznało. Była sceptyczna, ale poszła - co w jej stanie psychycznim było zrozumiałe. I w trakcie seansu ( po kilku wpadkach) medium w transie pokazuje na nią palcem i mówi: Kobieta w czerwonym swetrze, ostatnio straciłaś dziecko, wypadek, woda, twój synek mówi, że cię kocha i że nic nie mogłaś wtedy zrobić. Wiesz jakie wrażenie zrobiło to na lokalnej publiczniczności? Przecież nie wiedzieli o telefonie, nie znali tej kobiety, o wypadku tez przeczytali w gazecie. Urocze, prawda? Zwłaszcza uczucia tej kobiety, do której dotarło po co ta cała szopka.
Użytkownik: verdiana 01.12.2009 17:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ale czasami się może pom... | oyumi
To już jest zwykłe oszustwo, nie psychologia. :( Gdyby zadzwonił i powiedział wprost, że jej potrzebuje do tego i tamtego, a ona by się zgodziła, byłoby wszystko OK. Ale ją okłamał. Ohydna. Pozwałabym go.

Problem w tym, że ja sama na 100% nie jestem pewna, że "takich ludzi nie ma", bo sama na sobie doświadczyłam kilkakrotnie rzeczy "niemożliwych". Mogę się zastanawiać, czy to przypadkiem nie działanie mojego mózgu (bo w końcu nie znamy wszystkich możliwości mózgu), który jakoś wytwarza projekcje, obrabiając dostępne mu dane (i to mi łatwiej zaakceptować niż duchy :P, bo w ogóle uważam, że nie ma cudów, tylko jest brak narzędzi do badania zjawisk, które kiedyś tam zostaną na pewno zbadane), ale nie mogę udawać, że nie zdarzyło się coś, co się zdarzyło. Na pewno nie uwierzyłabym, gdyby mi ktoś to opowiedział. :-) Ale to wszystko się realnie, fizycznie zdarzyło. Więc może istnieje jakiś prawdziwy telepata, a taki opowie mi moje przeszłe życie szczegółowo i nie będzie go znał z researchu. :-)

ATSD, chętnie wybrałabym się na jakiś magiczny seans z wykorzystaniem hipnozy, choć magik też pewnie miałby problem z tymi, którzy na hipnozę podatni nie są. Ale tu przynajmniej nie ma miejsce na oszustwo. ;)
Użytkownik: Raincloud 22.01.2010 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: To już jest zwykłe oszust... | verdiana
Co do takiego szczegółowego opisu, o którym pisze Konto zawieszone, to Brown właściwie stosuje całkiem dopracowane opisy danej osoby. Ten przykład z książki może nie jest najlepszy, ale ciekawie wygląda to w jednym z jego programów. Brown siedzi w budce "czytacza myśli" w wesołym miasteczku i osobie, która podejdzie do okienka, daje kartkę z opisem jego osoby. Opisy są naprawdę fascynujące ;) Zawierają ciekawe szczegóły, których nie sposób podpiąć pod każdego. Oczywiście nie mówię, że to nie są tricki, ale za to na wyższym poziomie, niż popularnie pokazywana "magia".
Co do książki, to zasada jest podobna jak w programach, w których iluzjoniści rzekomo tłumaczą swoje tricki. Nigdy nie zostaną wyjaśnione wszystkie kwestie :)
Użytkownik: exilvia 28.06.2010 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ale czasami się może pom... | oyumi
A ja całkiem nie na temat. Pytanie: Masz może moje "Pocztówki z grobu" Suljagićia? I jeszcze coś: odezwij się do mnie na maila (exilvia@gazeta.pl), chcę Ci oddać książki.
Użytkownik: Sluchainaya 01.12.2009 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Pogłoski o odczarowaniu ś... | oyumi
Ja też wrzucam do schowka (może kiedyś zajrzę, biorąc pod uwagę ile już książek w kolejce czeka ;)).
Użytkownik: oyumi 01.12.2009 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też wrzucam do schowka... | Sluchainaya
To nie jest rzecz, którą koniecznie trzeba mieć w biblioteczce, ale jeśli wpadnie Ci w ręce - przejrzyj. Tu fajny opis działań wróżek:

http://www.youtube.com/watch?v=yl-H-edNGN4



Użytkownik: Sluchainaya 02.12.2009 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: To nie jest rzecz, którą ... | oyumi
No raczej myślałam o przeczytaniu niż dodawaniu do biblioteczki ;)
Użytkownik: Krzysztof 12.12.2009 11:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Pogłoski o odczarowaniu ś... | oyumi
Witaj, Oyumi.
Zaciekawiłaś mnie tą książką. Kiedyś miałem okazję rozmawiać z jednym ze znanych polskich jasnowidzów. Zadziwił mnie mówiąc mi tak wiele prawdy o mnie; później wiele myślałem o źródłach jego wiedzy, i jedyne, do czego doszedłem, to zdeterminowanie ludzkich losów, ale znowu nie bardzo potrafię przyjąć tej tezy za swoją. Chętnie przeczytam inne wyjaśnienie w nadziei przekonania mnie, bo wtedy miałbym jakiś oręż przeciwko determinizmowi.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: