Dodany: 07.04.2010
|
Autor: NiKiFoR
Spektakle Darrena Browna w telewizji i na żywo wprowadzają w trans i wyprowadzają w pole miliony ludzi. Jego zaskakujące iluzje i niezwykłe pokazy sceniczne, takie jak "Seans", "Rosyjska ruletka" czy "Skok", wyznaczyły nowe standardy tego, co możliwe, i wzbudziły niemiłe kontrowersje.
Po raz pierwszy Brown ujawnia tajemnice swego rzemiosła, swoje inspiracje oraz... dlaczego zapuścił bródkę.
Derren Brown urodził się w 1971 roku w Croydon. Jako nad wiek rozwinięty jedynak lubił malować, ale, jak o sobie mówi, wykształcił w sobie również obsesyjne nawyki i raz przez przypadek podpalił łódź sąsiada. Później studiował prawo i germanistykę na uniwersytecie w Bristolu i zakochał się w tym mieście. Zaczął przedstawiać magiczne sztuczki w barach i restauracjach. Od czasu do czasu organizował też seanse hipnotyczne. W 1999 r. telewizja Channel 4 poprosiła go o stworzenie programu, w którym czytałby myśli. Tak oto narodził się program "Derren Brown: kontrola umysłu". Program natychmiast odniósł sukces i przyniósł Derrenowi wielką podziemną sławę, którą on sam określił jako "niewystarczającą". Potem powstały "Kontrola umysłu 2" i "Kontrola umysłu 3", aż wreszcie w październiku 2003 r. Derren zrobił międzynarodową furorę, grając w telewizji na żywo w rosyjską ruletkę. W ten sposób zyskał ogromne uznanie publiczności i wielkie, co sam podkreśla, mieszkanie w Londynie.
"Poprzednikiem tabliczki Ouija był ruchomy stolik. Uczestnicy seansu (»wysiadujący«) zajmowali miejsca przy okrągłym stole i czekali, aż duchy zaczną się z nimi komunikować. Kładąc opuszki palców na blacie, czuli, jak nieożywiony mebel zaczyna się trząść i obracać. Jest to bardzo spektakularny pokaz, aczkolwiek dzisiaj rzadko się go spotyka poza prywatnymi sensami w starym stylu. Wykorzystałem go podczas jednego z odcinków programu »Tricks of the Mind« i z radością odkryłem, że działa równie efektownie na współczesną publiczność. Jak to możliwe, aby ludzie obracali stołem, nie zdając sobie z tego sprawy? A może łatwiej byłoby nam zaakceptować wyjaśnienie okultystyczne? W żadnym wypadku. Jeśli kilka osób jest przekonanych, że stolik będzie się poruszał (w tym tkwi cała sztuka, aby ich przekonać, że to się wydarzy), to po chwili zaczną nieświadomie go popychać. A należy mieć na uwadze, że lekki stolik będzie się przesuwał po wypastowanej podłodze z taką samą łatwością, jak szklanka na tabliczce Ouija, jeśli kilka osób wprawi go w ruch. Może być nawet ciężki, ale nie rozmawiamy teraz o jego podnoszeniu".
(fragment)
[Jacek Santorski & Co., 2008]