Co było na początku?
"Silmarillion" Johna Tolkiena jest tą książką, która każe jego wielbicielom - po lekturze "Hobbita" i "Władcy Pierścieni" - wspiąć się na szczyt Taniquetilu i poprzez przełęcz Kalakirii raz jeszcze spojrzeć na krainy Śródziemia i ich historię. Dla niewtajemniczonych polecam właśnie taką kolejność czytania książek Tolkiena; ale nie tylko dla nich ta recenzja - zawarłem w niej sporo treści, licząc na odzew miłośników tego typu literatury.
"Silmarillion" składa się z pięciu nierównych części, a jego nazwa bierze się od Quenta Silmarillion, Historii Silmarilów - części środkowej, która stanowi zasadniczą fabułę książki. Pozostałe części są wprowadzeniem do głównej opowieści oraz swoistym jej dopełnieniem. Mamy dzięki nim wgląd w uniwersum stworzonego przez Tolkiena świata oraz rekapitulację jego dziejów. Zasługują, by potraktować je oddzielnie, dlatego powiem najpierw o nich.
Ainulindale, Muzyka Ainurów - to przepiękny tekst kosmogoniczny XX wieku. Nie trzeba być zakochanym w Tolkienie, by to dostrzec. Akt stworzenia dokonuje się za pośrednictwem melodii dźwięków oraz śpiewu Ainurów na polecenie i pod czujnym okiem Eru Iluvatara, demiurga-stwórcy. Autor pokusił się także o przedstawienie genezy zła. Czyni to udatnie zarysowując pierwszą dysharmonię w Wielkiej Muzyce. Ale w efekcie powstaje Świat u początku Czasu. To cudowne powtórzenie i przypomnienie najważniejszych dla człowieka mitów.
Valaquenta, O Valarach i Majarach - kontynuuje opis stworzenia. Wybrani spośród Ainurów zstępują na ziemię i stają się jej duchami opiekuńczymi, czyli Potęgami Ardy. Pozostaje jednak i pierwiastek zła w postaci jednej z Potęg, jak się okaże - już nieusuwalny.
Dwie pierwsze części książki dają nam zatem wiedzę o fundamentach powstałej ziemi. Natomiast dwie opowieści zamykające całość są opisem następstw i przypowieścią, że historia kołem się toczy.
Akallabeth, Upadek Numenoru - jest relacją o wyniesieniu człowieczego rodu oraz, jak podpowiada nam tytuł, o upadku królewskiej linii władców wśród ludzi. Że świat pogrąża się w złu, to skarga stara jak historia, powiadają mędrcy. Śmiertelność będąca darem Iluvatara, za podszeptami Złego, staje się ich przekleństwem. Atalante w języku elfów oddaje tragiczny koniec Numenoru - wyspy zalanej przez fale, co jest zarazem echem mitu o Atlantydzie.
Pierścienie Władzy i Trzecia Era - w której kończą się te opowieści. Po Dawnych Dniach, które były Pierwszą Erą świata, rozeszły się drogi elfów i ludzi. Czarne Lata Drugiej Ery mrokiem zaciągnęły się nad Śródziemiem. Trzecia Era świata należała do Pierścieni Władzy. Uczynione ku chwale i pożytkowi możnego rodu elfów, zostały potajemnie wykorzystane przez sprawcę zła w Śródziemiu, który w tajemnicy wykuł Jedyny Pierścień i zdradziecko mógł zapanować nad tymi, którzy nosili pozostałe Pierścienie. W ostatecznej rozgrywce z siłami ciemności pojawia się nowa rasa niziołków, której męstwo postawiło jej przedstawicieli w równym rzędzie z bohaterami Dawnych Dni.
Wreszcie następuje właściwa część fabularna "Silmarillionu" - po omówieniu partii narracyjnych.
Quenta Silmarillion, Historia Silmarilów jest osią książki i zaczyna się poetycko. Na świecie pojawiają się Dzieci Iluvatara: elfy i ludzie. Za ich sprawą nastąpi całe dobro i zło. Tak powstaną Silmarile, klejnoty z silimy, największe dzieło Noldorów, w których zachowało się światło Dwóch Drzew Valinoru - utraconych na zawsze. Czar i wzniosłość historii Silmarilów wyznaczają główne motywy tej opowieści.
Motyw Wielkiej Wędrówki, gdy świat był jeszcze młody. Eldarowie, Lud Gwiazd, ruszający na zachód ku Nieśmiertelnym Krainom - to Elfy Wysokiego Rodu, które przyjęły zaproszenie Valarów do Amanu.
Dalej rabunek Silmarilów dokonany przez złego Valara i klątwa rzucona przez twórcę klejnotów, z czym wiąże się opuszczenie przezeń Amanu i Bratobójstwo w Alqualonde.
Nagromadzenie postaci oraz obcych nazw czyni dla niektórych czytelników "Silmarillion" dziełem niestrawnym. Tymczasem jest to cecha właściwa każdej mitologii - w imionach i nazwach zawarte jest pochodzenie i przeznaczenie. Autor dzieła jako filolog dobrze o tym wiedział.
Tolkien roztacza przed czytelnikiem wizję Beleriandu, krainy umiejscowionej na zachodzie Śródziemia. Korzystając z map i dodatków możemy zorientować się w topografii terenu oraz w rozmieszczeniu królestw elfów i ludzi, łącznie z genealogiami co możniejszych rodów i szczepów. Dowiemy się o pierwszym związku między kobietą z Majarów a księciem elfów. I o miłości śmiertelnika Berena, który uległ czarowi Luthien Najpiękniejszej. Która związała z nim swój los porzuciwszy dar nieśmiertelności.
Motywem, który doprowadzi nas do końca relacji z Dawnych Dni są Bitwy o Beleriand, z których najstraszliwsza to Nirnaeth Arnoediad, Bitwa Nieprzeliczonych Łez. O wyniku prowadzonych wojen będą decydować zdrada i wierność wspomagane wyrokami opatrzności.
Tych motywów przewodnich i głównych wątków znajdzie czytelnik więcej sam i odkryje własne cudowne miejsca w "Silmarillionie" - strukturze czystej i kryształowej, jak mówią ci, którzy przeczytali.
"Silmarillion" jest pierwszym słowem, które wypowiedział Tolkien jako mitotwórca, ale nie doczekał wydania książki w 1977 roku. Przekład Marii Skibniewskiej z roku 1985 pozostaje jak dotąd jedynym kompletnym tłumaczeniem dzieła na język polski.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.