Dodany: 22.04.2015 15:33|Autor:

nota wydawcy


Chcąc poznać mechanizmy rekrutacyjne Państwa Islamskiego, dziennikarka decyduje się na wcielenie w rolę naiwnej młodej dziewczyny gotowej do przyłączenia się do dżihadu. Kontynuując mistyfikację, zakłada hidżab i powoli przeistacza w uległą muzułmankę. Do kontaktów z islamistami używa awatara o imieniu Melodie. Pewnego dnia otrzymuje wiadomość od Abu Bilela, 38-letniego dżihadysty mieszkającego na syryjskich terenach kontrolowanych przez Państwo Islamskie (PI). Kontakty z terrorystą przenoszą się na Skype’a. Mężczyzna prawie natychmiast namawia ją do wyjazdu, a niedługo później małżeństwa, odwołując się do „prawdziwej” wiary i konieczności walki z niewiernymi. Podróż stanowić ma ostatni etap zbierania materiałów do reportażu. Anna planuje ją w najdrobniejszych szczegółach i wyrusza zgodnie z tym planem. Wszystko jednak potoczy się inaczej… Dzisiaj, obłożona fatwą, ukrywa się pod pseudonimem w obawie przed bojownikami jej niedoszłego męża – prawej ręki Abu Bakra al-Baghdadiego – szefa Państwa Islamskiego.

[Sonia Draga, 2015]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 535
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: reniferze 16.06.2017 08:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Chcąc poznać mechanizmy r... | LouriOpiekun BiblioNETki
Żeby było jasne - nie oceniam determinacji, odwagi, zaangażowania autorki. Oceniam literacki produkt, który jest kiepski. Zupełnie, jakby książkę napisała egzaltowana nastolatka z przerostem ego. Żadnej "schizofrenicznej wirtuozerii" tam nie ma, są tylko przesadnie emocjonalne wynurzenia, a bardzo mało treści dotyczącej rzeczywiście Państwa Islamskiego. Słabiutka książka, która nie przyniosła mi żadnej wiedzy, żadnych ciekawostek, żadnych emocji.

A to budowanie napięcia odnośnie zakończenia... powinny być bomby, trzęsienie ziemi, wybuch wulkanu - a było puszczenie bączka.
Użytkownik: Anna125 16.06.2017 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Żeby było jasne - nie oce... | reniferze
Oj szkoda, że to słaba książka, gdyż potencjał (temat) wydaje się duży.
Użytkownik: reniferze 18.06.2017 22:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj szkoda, że to słaba ks... | Anna125
To prawda, zapowiadało się obiecująco. Ale naprawdę nie ma w tej książce krzty wiedzy, literacko zresztą też jest bardzo słabo. Być może reportaż "gazetowy" prezentował lepszy poziom?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: