Dodany: 15.07.2009 15:42|Autor: Darmozjad

Książki i okolice> Książki w ogóle

Za co kochamy poetów


Od poniedziałku w II programie radia mówi Ernest Bryll. To właśnie zainspirowało ten temat. Bryll dzisiaj ( środa)mówił o światach poetyckich, o kreacji Łąki u Leśmiana, o tworzeniu bytów, które czarodziejsko powstają i są.
Pamiętam moją pierwszą zaliczeniową pracę na studiach - z Brylla.
Pisałam o aluzji literackiej u niego i u Andrzeja Morsztyna. Świat Brylla czerpał z baroku i oddawał go współczesności. Teraz gawędy Brylla mówią o takim samym (choć to już tyle lat pracy) zachwycie poezją i niewygasłym jej źródle. Kocham Brylla za ten młodzieńczy entuzjazm i chcę go słuchać jutro, gdyż mówi nie jak prorok-nestor, ale jak chłopiec, który odkrywa po raz pierwszy, że świat i życie są poezją. Bo czymże miałyby być? - targowiskiem, bankiem? To ja pasuję. Na szczęście są poeci i jest Bryll.
Wyświetleń: 6048
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 15
Użytkownik: Sherlock 15.07.2009 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Od poniedziałku w II prog... | Darmozjad
To prawda - właśnie poeci powinni nam nieustannie przypominać, że świat jest wspaniały... Że jest dobry i pełen wdzięczności wobec szlachetnych ludzi (co nie zawsze musi być zgodne z prawdą), że kobiety są wierne (choć w rzeczywistości różnie to bywa). Łatwiej jest żyć z takim upiększonym przez poetów obrazem świata. Mówi o tym Goethe w wierszu "Einlaß":

(...)
Nicht so vieles Federlesen!
Laß mich immer nur herein!
denn ich bin ein Mensch gewesen,
und das heißt ein Kämpfer sein.

Schärfe deine kräft'gen Blicke!
Hier durchschaue diese Brust;
sieh der Lebens-Wunden Tücke,
sieh der Liebes-Wunden Lust.

Und doch sang ich gläubiger Weise:
daß mir die Geliebte treu,
daß die Welt, wie sie auch kreise,
liebevoll und dankbar sei.

Mit den Trefflichsten zusammen
wirkt' ich, bis ich mir erlangt,
daß mein Nam' in Liebesflammen
von den schönsten Herzen prangt.

Nein! du wählst nicht den Geringern;
gieb die Hand! daß Tag für Tag
ich an deinen zarten Fingern
Ewigkeiten zählen mag!



Powyższe słowa są odpowiedzią wkraczającego do muzułmańskiego raju poety na wątpliwości hurysy związane z faktem, że poeta chyba nie jest żadnym bojownikiem islamskim poległym w wojnie z niewiernymi, więc może nie ma prawa do raju wkraczać.
Użytkownik: Darmozjad 16.07.2009 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: To prawda - właśnie poeci... | Sherlock
Poeci nie upiększają świata. Widzą inaczej, widzą inne, niewidzialne szaleństwo jakiejś potężnej miłości .
Poeci nie lekceważą języka. Biorą go "na żywca" i obdzierają z bylejakości
Poeci nie oczekują oklasków - estrady pełne są Marionetek zbierających z naddatkiem pokłony gawiedzi. Poeci - wbrew przekorze Gombrowicza - są niezbędni, choć pozornie luksusowi ( nie dla wszystkich dostępni).
Poeci nie wkraczają do raju wyznawców takich czy innych, ich ojczyzną jest Nigdzie ( Farlandia, Łąka, Wrzosowiska, Sufit).
Jak malarz chce uchwycić powietrze i światło, tak poeta chce uchwycić milczenie i sens.
Możliwe, że kamienie są ich braćmi.
Użytkownik: ambarkanta 24.07.2009 10:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Poeci nie upiększają świa... | Darmozjad
Też tak sądzę, intencją poety nie jest wartościowanie, prędzej widzenie rzeczy. Jak czysty opis w żywiole dobra-prawdy-piękna. Bardzo lubię Brylla za wiersze o Irlandii. A całą poezję - bo jest starszą siostrą filozofii; zaś obydwie one poczęły się z zadziwienia, którego świat jest ciągle wart.
Użytkownik: Darmozjad 26.07.2009 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Od poniedziałku w II prog... | Darmozjad
Nie kocham poetów -
gdy racjonalizują wypowiedź jak Miłosz;
gdy opowiadają, a mogliby napisać to prozą - jak Oszajca;
gdy wypracowują swój styl i powielają go potem jak samograja.
Każdy wiersz Norwida jest tworem samodzielnym i niepowtarzalnie dramatycznym ( ładunek uczuć i konfliktu w pigułce językowej - nie do przełknięcia, ale do dopracowania).Każdy taki wiersz szanuje mnie, a odbiór staje się odkrywaniem wewnętrznego świata wypowiadającego.
Każdy wiersz Gałczyńskiego jest śpiewem - nawet ten socjalistyczny. Taki słowik zdarza się raz na 500 lat.
Kocham Miłobędzką za wielogłosowość, za rejestrację głosów które mówią w nas, które brzmią wpisane tam przez życie.
Kocham Różewicza za wierność mówienia za nas, za pokolenia z którymi dzielił los.
Kocham poetów pędzla i muzyki, prozy i dramatu, poetów komicznych i zasępionych. Gdzie jest poezja? W nas. Przedmioty- artefakty czerpią z nas swoją poetyckość, najwyższy wymiar sztuki. Czy ktoś zaprzeczy? Widzi sprawę inaczej?
Użytkownik: ambarkanta 27.07.2009 12:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie kocham poetów - gdy ... | Darmozjad
Poezja ma wiele twarzy - ludzkich. Jest osobowa; z drugiej strony unosi się ponad naszymi głowami na granicy pochwytności, ale myślę, także wtedy jest w nas. W nagłych przebłyskach, natchnieniach nieopublikowanych. Tu się zgadzamy.

Bardzo cenię sobie poezję Miłosza. Odczuwam ją głęboko, bo traktuje o sprawach pierwszych w poważny sposób, stąd może ów nalot racjonalności. Dla mnie to czysta poetyka właściwa tematowi. Ale nie cały on taki, Miłosz. Kiedyś widziałem go w Krakowie, na rynku, z laską starszy pan, zapatrzony w dal. Ale równie dobrze mógł zadumać się właśnie w takt kołyszących się bioder mijających go kobiet. A równie dobrze mógł to być ktoś inny niż On...

Na innych falach odbieram Leśmiana, Tuwima. Lubię poezję opowiadaną Edgara Lee Mastersa, choćby za "Elsę Wertman" - to także dziedzina poezji: kontrakcje mocnych słów, natchnienie nieskrępowane metryką czy wersyfikacją (albo treść na zgliszczach składni, jak wyraził się kiedyś Parandowski o Listach świętego Pawła...).

"Dusza moja na zawsze zostanie dziewczyną, co w las poszła na jagody o świcie..." - nie pamiętam czyje to, ale ładne.
Użytkownik: eumenes 07.09.2009 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Poezja ma wiele twarzy - ... | ambarkanta
Maryli Wolskiej.
Użytkownik: ambarkanta 09.09.2009 17:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Maryli Wolskiej. | eumenes
Dzięki, jaką poezję Ty lubisz?
Użytkownik: Lenia 26.07.2009 22:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Od poniedziałku w II prog... | Darmozjad
Może za to, nie żyją tak jak większość ludzi; nie biegną naprzód bez tchu, nie omijają nieuważnie tego co istotne w życiu i tego co w nim piękne, tylko zatrzymują się... i patrzą...
Użytkownik: Darmozjad 02.08.2009 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Może za to, nie żyją tak ... | Lenia
Szkoda, że nie znalazł się żaden Poeta, by zaprotestować. Niestety nie mogę go zastąpić. Ale... biegną bez tchu, pomijają to co ważne w ich życiu, błądzą, borykają się... bo są ludźmi. Tyle tylko, że bycie człowiekiem to wymagania dotkliwe. Bycie człowiekiem - poetą to dodatkowo imperatyw kreatywności: a więc patrzeć i ...widzieć, biec wraz z innymi i
... odrębnie, odbierać cuchnące i ...stworzyć z tego wyznanie miłosne (patrz Baudelaire). Reszta jest tajemnicą - daję słowo ciężką do udźwignięcia. Wielu poetów uważa poezję za przekleństwo ( patrz Z.Krasiński). Tylko nieliczni obnoszą się z nią, jak z muzą - ale sądzę, że wywietrzeją, jak perfumy ich muz.
Użytkownik: sirrumianek 26.07.2009 22:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Od poniedziałku w II prog... | Darmozjad
Cenię poetów za to, że w kilku słowach potrafią oddać to, co filozof w jednym tomie.
Użytkownik: Darmozjad 02.08.2009 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Cenię poetów za to, że w ... | sirrumianek
Obawiam się że filozof i poeta to dwa różne powołania. Bywa, że interesuje ich to samo np: "być albo nie być". Ale filozof zapyta co znaczy "być" ontologia, albo " jak bytuje człowiek" egzystencja, albo jak pytać aby nie zbłądzić - epistemologia, albo o byt intencjonalny - fenomenologia itd
Poeta, w tym przypadku Hamlet-Szekspir, nie zamierza udzielać żadnej odpowiedzi - tworzy wypowiedź o konkretnym "teraz" podmiotu mówiącego, a wypowiedź ta przez swoje zakorzenienie w doświadczeniu wewnętrznym staje się przekazem każdego wrażliwego człowieka. Jest w tym dramat naszej wolności, wyborów, zadań i ułomności, słabości i siły. Jestem po stronie poetów.
Użytkownik: sirrumianek 05.09.2009 13:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Obawiam się że filozof i ... | Darmozjad
Moja wypowiedź bynajmniej nie stawiała w jednym rzędzie poetów i filozofów. Chodziło mi o to, że tzw. filozofia nieanalityczna stawia pytania a następnie w długich dysertacjach stara się na nie odpowiedzieć. Otóż, według mnie poeci także stawiają te same pytania, lecz wiedzą, że nie ma na nie odpowiedzi. Tu widzę ich przewagę.
Użytkownik: Darmozjad 07.09.2009 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja wypowiedź bynajmniej... | sirrumianek
Stawianie pytań - oto co nas interesuje. Szukanie odpowiedzi zostawmy fizykom. Nie zakładałabym, że nie ma odpowiedzi - udzielają ich ci, co czytają naturę rzeczy.
Pytamy o doświadczenie, o jakość doświadczenia, o to wobec czego stawia nas egzystencja. Czy ktoś może tu mieć jakąkolwiek przewagę, na tak śliskim gruncie? Poeci i filozofowie pytają czasem wstrząsająco np. Kierkegaard o śmierć, o lęk. O to samo pyta w sonetach Sęp- Szarzyński. Obaj "nie cukrują" rzeczy onych i obu czytać warto. Pozdrawiam.
Użytkownik: ambarkanta 08.04.2010 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Od poniedziałku w II prog... | Darmozjad
Stanisław Barańczak spotyka się z krytyką, że przekłady przez niego dokonywane wypadają czasem lepiej od oryginałów, postępuje sobie zbyt dowolnie. To teraz Barańczak obiektywnie - zliczając ilość publikacji w anglojęzycznych antologiach poezji, zrobił ranking najlepszych liryków tego języka:

1. William Blake "Tygrys"
2. Anonim, ballada "Sir Patrick Spens"
3. John Keats "Do jesieni"
4. William Shakespeare, Sonet 73: "Ujrzysz we mnie..."
5. Gerard Manley Hopkins "Pstre piękno"
6. Robert Frost "Przystając pod lasem w śnieżny wieczór"
7. Samuel Taylor Coleridge "Chan Kubla"
8. Matthew Arnold "Wybrzeże w Dover"
9. John Keats "La Belle Dame sans Merci"
10. Robert Herrick "Do panien, aby czasu próżno nie trwoniły"

Ta lista przebojów ciągnie się jeszcze dalej, obejmuje autorów już nieżyjących.
Użytkownik: Nikoletta 28.04.2010 20:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Od poniedziałku w II prog... | Darmozjad
Za prostotę, choć często ukrytą pod pozorem komplikacji. Za zagadki, symbole i ścieżki, które tylko ukazują, sygnalizują, a czytelnik musi nimi pójść już sam - jeśli, oczywiście, zechce. Za dowcip i dystans. Albo jak u Herberta - odwagę i siłę. Za pokorę. Albo odwrotnie - ostentacyjny jej brak. Za to, że nawet, kiedy wydaje się, że wszystko już zostało powiedziane, oni wymyślą coś nowego lub odkurzą coś starego.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: