W poszukiwaniu samego siebie
Osobowość mnoga jest dla większości osób intrygującą enigmą, jednakże jej kontury zdają się na tyle zamazane, że nie potrafimy powiedzieć o tym zaburzeniu niczego konkretnego. Oczywiście, znamy historię doktora Jekylla i Mr. Hyde'a, na tym jednak kończy się nasza wiedza, ustępując miejsca fascynacji chorobą, w której jedno ciało zamieszkują dwie osoby oraz snuciu mglistych przypuszczeń i wyobrażeń. Dla osób, które pragnęłyby mimo wszystko bardziej zgłębić temat osobowości mnogiej, nie sięgając przy tym po suchy wywód z książek o psychopatologiach - książka Roberta Oxnama zdaje się doskonałym wyborem.
Pozornie doskonałe życie Boba, pnącego się już od najmłodszych lat na szczyt, nie różni się od innych historii podobnie ambitnych, zaangażowanych w kształtowanie swojej kariery i życia osobistego ludzi. Doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych, ekspert do spraw Azji zdaje się wieść żywot pozbawiony większych ograniczeń czy skaz. Tym bardziej dziwi pojawiające się znikąd wypalenie, głęboka depresja tocząca jak rak człowieka, który chociaż z zewnątrz wydaje się zdrową całością, w środku obumiera, cierpi, rozpada się na kawałeczki. Połączone z zachowaniami autodestrukcyjnymi dziwne zaniki pamięci, napady agresji i rozkład dotychczasowego życia prowadzą Boba do psychiatry, doktora Smitha, a ten podczas jednej z sesji terapeutycznych odkrywa trudną prawdę, z którą Oxnam będzie musiał się zmierzyć.
Ta książka, łącząca w sobie komedię i dramat, fascynujące opisy życia „na szczycie” i bolesnych upadków na samo jego dno, jest historią niesamowicie trudnej walki człowieka o świadomość tego, co się z nim dzieje, o odpowiedź na pytanie „kim tak naprawdę jestem?”. Razem z Oxnamem, który nagle stał się Humptym Dumptym*, czytelnik przedziera się przez żmudną, bolesną niejednokrotnie terapię, podczas której odkrywa, czasem zaskoczony, kolejne ukrywające się w Zamku osoby, z których każda manifestuje swą odrębność tak bardzo, jak to tylko możliwe. Docierając wreszcie do przyczyny tego zaburzenia, odczuwamy – wraz z profesorem Oxnamem - najpierw zaskoczenie czy niedowierzanie, później złość i żal, by wreszcie ze współczuciem objąć małe dziecko, w obronie przed nieprzyjaznym światem nakładające przeróżne maski, które z czasem przylgnęły na stałe do jego twarzy.
Wciągająca podróż, od której trudno się oderwać, pokazuje, że osobowość mnoga nie jest fanaberią, grą w zdziecinnienie, że różne osoby, chociaż żyją w jednym ciele, są odrębnymi istotami, pomiędzy którymi nierzadko dochodzi do spięć, kłótni, ale również zabawnych sytuacji. Pokazuje, jak ważne podczas trudnych starć chorego z samym sobą jest współczucie, zrozumienie i miłość ze strony otoczenia. Wreszcie, chociaż zostawia czytelnika z obrazem pogodzonego z „samymi sobą” człowieka, zadaje pytanie o granicę. Każdy z nas nieustannie odgrywa przeróżne role, dostosowując się do oczekiwań społecznych, wymagań stawianych nam przez rodzinę, przyjaciół, otoczenie. Zakładamy maski, uśmiechamy się, chociaż nie zawsze jest nam do śmiechu, mówimy słowa, które nie są nasze, ale muszą zostać wypowiedziane, przechodząc od jednej „sceny” do drugiej zmieniamy dotychczasowy obraz samych siebie i stajemy się kimś innym, nierzadko zupełnie odmiennym. Gdzie jest granica pomiędzy wcielaniem się w różne postacie a faktycznym rozłamem pomiędzy nimi? I czy profesor Oxnam oraz inne osoby cierpiące na zaburzenie osobowości mnogiej nie są przypadkiem bardziej skrajnymi, bardziej „doskonałymi”aktorami, ponieważ najbardziej prawdziwymi?
---
* Humpty Dumpty to postać z angielskiej rymowanki, Pan Jajko, który spadł i rozbił się na wiele kawałeczków. Do niego właśnie Oxnam często się przyrównuje.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.