Dodany: 22.05.2009 21:44|Autor: Joanna d'Arc

Bo ja się odnajduję w stukocie liter, psze pana!


- Co Ty w ogóle widzisz w tym czytaniu... Nie lepiej usiąść wygodnie w fotelu, przygotować coś do jedzenia i dobry film obejrzeć? Ty w ogóle wiesz, co to życie? Umiesz Ty normalnie funkcjonować?

Od września do kwietnia ubolewałam, że mój czas wypełniały szumne przygotowania do egzaminu dojrzałości, a ja nie mogłam zajrzeć do książki, niebędącej pozycją ściśle historyczną, czy odnajdują się w nurcie wiedzy o społeczeństwie (a i tak, patrząc na ludzi jako całość, nadal ich nie rozumiem). Stosy tomów opatrzonych etykietą "Po maturze" rosły, w końcu skończył się trzymetrowy regał i trzeba było włączyć zmysł strategiczny. Czyli działania pod tytułem "Jak ustawić stos książek, żeby nikt sie o niego nie zabił".

Nadszedł maj! W końcu przyszły chwile błogiego czytania! Na pierwszy ogień dwa tomy "Przygód Mikołajka", a teraz realizacja długiej listy życzeń. Celebracja każdej pozycji. Zapach druku, faktura papieru, czcionka, treść - to nadaje sens mojemu życiu. Już postanowione - mogę przymierać głodem, ale książkę kupię.

Niektórzy uważają, że w głowie coś mi się poprzestawiało. Bo moje książki są czyste, nie piszę po nich, każda ma exlibris. Odkurzam je, czasem nawet po prostu biorę do ręki i dziękuję tym, którzy je wymyślili. Że tak pięknie pozwolili mi żyć, obdarowjąc chwilami radosnego śmiechu, czasem zadumy i łzy wzruszenia. Że dostałam bezterminowy bilet do każdego zakątka świata, wszystkich dusz i umysłów ludzkich. Moje życie byłoby smutne bez tego wszystkiego. Najzwyczajniej w świecie puste.

Filmem dobrym nie pogardzę. Ale on nie pachnie. Nie mogę go dotknąć. Nie jestem w stanie włożyć go do torby i wyjąć w autobsie, by uprzyjemnić sobie podróż. Bo w książkę wchodzę i odwiedzam miejsca, o którym się nikomu nie śniło, psze Pana!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3761
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: misiak297 23.05.2009 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: - Co Ty w ogóle widzisz w... | Joanna d'Arc
Jasne, dobrym filmem nie pogardzimy - zwłaszcza ekranizacją:D:D:D:D
Użytkownik: exilvia 23.05.2009 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jasne, dobrym filmem nie ... | misiak297
... zwłaszcza książek, których i tak nie zamierzamy czytać. ;-)

Użytkownik: misiak297 23.05.2009 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: ... zwłaszcza książek, kt... | exilvia
Albo tych, które już przeczytaliśmy:)
Użytkownik: Joanna d'Arc 23.05.2009 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo tych, które już prze... | misiak297
Byle tylko nie tych, które zamierzamy przeczytać :-)
Użytkownik: Marylek 24.05.2009 10:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Byle tylko nie tych, któr... | Joanna d'Arc
O tak! Zdecydowanie: najpierw książka, potem film. A czasami nawet: najpierw książka, a potem żadnego filmu! Bo mi ktoś moje wyobrażenie miejsca lub, co gorsza, bohaterów, zabierze. ;)
Użytkownik: Czytelnik_Kasia 24.05.2009 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: O tak! Zdecydowanie: najp... | Marylek
Albo postawi szafę nie w tym miejscu, w którym powinna stać, a bohater będzie blondynem zamiast brunetem!
(co prawda jestem dopiero w pierwszej klasie liceum, ale i tak nie mam czasu na czytanie takie, jakie lubię - czyli pochłanianie na raz wielkich ilości książek, i muszę czekać do wakacji...)
Użytkownik: Marylek 24.05.2009 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Albo postawi szafę nie w ... | Czytelnik_Kasia
No oczywiście! Przedpokój miał być ciemny i obity tapetą, a na filmie jest wyłożony jasnym, sosnowym drewnem. Nie! ;)

Wakacje już wkrótce, wielu ciekawych lektur Ci życzę! :))
Użytkownik: Czytelnik_Kasia 29.05.2009 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: No oczywiście! Przedpokój... | Marylek
Dziękuję, dziękuję!
Wycieczka w Pieniny i piękna pogoda dały mi już przedsmak wolności od szkoły i nauki. Teraz już tylko czekam z niecierpliwością i górą książek do przeczytania :-)
Użytkownik: ioanka 24.05.2009 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: O tak! Zdecydowanie: najp... | Marylek
Podobno Kundera po obejrzeniu ekranizacji "Nieznośnej lekkości bytu" zakazał adaptacji pozostałych swoich książek. A wg mnie film był bardzo dobry :)
Teraz premierę miała "Hańba" na podstawie powieści Coetzeego, która jest "obsesyjnie wierna", jak przeczytałam na Filmwebie. Tak samo chyba "Wino truskawkowe".
Ja szczerze mówiąc wolę filmy, które tylko nieznacznie adaptują pewne książkowe wątki, a w rzeczywistości tworzą całkowicie odrębne dzieło. Inaczej film zawsze nieco rozczaruje.
Użytkownik: Marylek 24.05.2009 11:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobno Kundera po obejrz... | ioanka
O, dobry przykład. Przeczytałam wywiad z producentką-żoną reżysera, oberzałam zdjęcia - i wiem już, że na "Hanbę" nie pójdę. Wolę swoje własne wyobrażenia.
Użytkownik: ioanka 24.05.2009 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: O, dobry przykład. Przecz... | Marylek
A ja film chętnie obejrzę z tego względu, że nie potrafię się przekonać do Coetzeego. Jego książki jakoś nie docierają do mnie. Wiem, że to ambitna literatura, której po prostu mogę nie rozumieć, ale myślę, że jest coś poza tym, coś takiego, że Coetzee do mnie nie przemawia, jego książki męczą i chyba... nudzą?

Pamiętam jak bardzo się bałam oglądać "Nieznośną lekkość bytu". Książkę po prostu kocham i traktuję ją bardzo intymnie. Ale film, jak już pisałam mi się podobał. Może wynikło to stąd, że książkę i tak odbieram na swój sposób, więc ekranizacja pozostała ekranizacją - ja i tak wiem swoje :) Takie rzeczy też są możliwe.
Użytkownik: Joanna d'Arc 24.05.2009 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja film chętnie obejrzę... | ioanka
Właśnie! Często po obejrzeniu filmu przez głowę przebiega myśl - i to wszystko? Eeee, to inaczej wyglądało... Miałam tak z "Panną Nikt" Wajdy. Ksiażkę uwielbiam, ale gdy zobaczyłam film, byłam bardzo rozczarowana.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: