Dodany: 22.05.2014 16:02|Autor: Pani_Wu

Imieniny na Roosevelta


Z wielką przyjemnością zanurzam się od czasu do czasu w atmosferze, jaką tworzy rodzina Borejków. Jest w niej dużo ciepłych dla mnie wspomnień z podobnych, rodzinnych spotkań w Poznaniu, które pamiętam ze swojego dzieciństwa.
Temat imienin także pojawił się ostatnio wśród moich przyjaciół jako, że dwie koleżanki w sporym stresie poszukują prezentów dla swoich mężów. Zaczęłam zastanawiać się nad ideą tegoż święta i czy nie ewoluuje ono niekiedy, z pierwotnej, miłej okazji, w przykry przymus kupienia jakiegokolwiek prezentu, byle odbębnić datę w kalendarzu? Nie wygląda, aby nadchodzące imieniny mężów jawiły się jako przyjemny czas, który można spędzić we własnym gronie. Otóż mężowskie imieniny musiały koniecznie odbyć się w dniu, który wskazywał kalendarz, a problemem numer jeden okazało się wymyślenie jakiegokolwiek prezentu.
Uznałam, że jestem szczęśliwa żyjąc bez tego przymusu z elastycznym podejściem do spraw tego typu.

Ale cóż tam słychać w domku z wieżyczką?

Imieniny w tomiku mnożą się gęsto i obficie, na scenę bowiem wkraczają bracia Lelujkowie, którzy mają imieniny jeden po drugim, czyli przez trzy kolejne marcowe dni. W tym jeden z nich, Wiktor, świętuje je tego samego dnia co i Róża. Poznani w interesujących okolicznościach bracia, stają się obiektem rywalizacji między Różą i Laurą, zaś Róża zwana Pyzą, obiektem rywalizacji między braćmi i niejakim Fryderykiem Schoppe, który nagle oznajmia, iż ma imieniny w tym samym czasie, co dziewczyna.
Książka rozpoczyna się fetą na cześć dwóch Grzegorzów Strybów (w tym Grzegorza Ignacego juniora) oraz na cześć powrotu Natalii zwanej Nutrią z Cypru. Podczas imienin pojawia się z wizytą Robrojek i oto mamy pierwszą uczuciową katastrofę.
Gdy dorosłe pokolenie przeżywa swoje emocjonalne perturbacje, młodzież popada w podobne, stosowne odpowiednio dla wieku. Zatem na scenie pojawia się Wiktor Lelujka „Gęste, ciemne włosy spadały mu na zrośnięte brwi, słowem – był niebywale przystojny, co każda normalna dziewczyna musiałaby zauważyć od razu, nawet gdyby aktualnie była ciężko strapiona.”[1] Jak Pyza, tj. chciałam powiedzieć Róża, która zgubiła, tak zgubiła – Ignacego Grzegorza Strybę.
Przez cały tom przewija się Bernard Żeromski, który bawi nas swoją kwiecistą mową oraz niestety, zżera innym ich kolacje, a nawet romantyczne kolacje przy świecach zaplanowane dla dwojga. Bowiem imieniny obchodzi także Gabrysia. I tutaj prezent dla niej okazuje się być kością niezgody między teściem, Ignacym Borejko, któremu świetnie się udaje filozofowanie, bo jest zwolniony z obowiązku mycia naczyń, a zięciem, Grzegorzem Strybą, który nabył zmywarkę.
Sprzęt ten należy do kategorii prezentów, z których z jednej strony kobieta się cieszy, bo ułatwiają prace domowe, a drugiej smuci, bo oznacza, iż bliscy widzą w niej li i jedynie gosposię. No, ale Grzegorz przygotował jeszcze pewną niespodziankę… Wątek „raptus puellae”[2], czyli porwania dziewczyny, który z reguły towarzyszy perturbacjom uczuciowym między płciami, przewija się przez całą książkę, aż do nieoczekiwanego finału.

Nad całą fabułą unosi się miły zapach domowych ciast i wzajemnej serdeczności, która przywabia mnie od czasu do czasu do półki z „Jeżycjadą”.

---------------
[1] Imieniny (Musierowicz Małgorzata), Akapit Press, Łódź 2000 r., s. 44
[2] tamże s. 71

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2085
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: misiak297 22.05.2014 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielką przyjemnością za... | Pani_Wu
A ja muszę powiedzieć, że bardzo źle wspominam swoje spotkanie z "Imieninami", uważam, że to jeden z gorszych tomów Jeżycjady. Zapamiętałem całą tę historię jako nieznośnie naiwną i lukrowaną. Pyzy nie lubię, jest dla mnie straszliwie mdła i nijaka. A co do cytatu, który przytaczasz - denerwują mnie u Musierowicz (tak jak w literaturze w ogóle) niebotycznie sformułowania typu: "normalna dziewczyna" czy "Prawdziwy Mężczyzna" (to z "Pulpecji").
Użytkownik: Pani_Wu 22.05.2014 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja muszę powiedzieć, że... | misiak297
Mnie się akurat taka mdła i nijaka bohaterka podoba. Czasami mam przesyt charakternymi heroinami, a wiem, że w życiu są i takie osoby jak Pyza. I tak jak ją, los rzuca taką osobę sam, gdzie chce, bo one nie robią nic, żeby choć trochę płynąć pod prąd. A konsekwencje swoich - nieswoich wyborów, jak wszyscy, ponoszą.
Na szczęście jest Tygrysek, który wprowadza zamieszanie i napięcie :)

Ja w sformułowaniach typu "normalna dziewczyna" czy "Prawdziwy Mężczyzna" widzę perskie oko, które Autorka puszcza do czytelnika. Tak, czasami Autorka traktuje bohaterów i czytelnika protekcjonalnie, ale chyba ze względu na mój wiek i zawód, podchodzę do tego z rozbawieniem :)
Użytkownik: misiak297 22.05.2014 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się akurat taka mdła... | Pani_Wu
Nie, nie chodzi mi o nijakość samą w sobie. Raczej o sposób opisu. Pyza wydaje mi się nijaka i bezbarwna, bo Musierowicz nie wszystko wyciągnęła z tej postaci - jestem pewien, że wiesz, co mam na myśli. Oczywiście w "Języku Trolli" Pyza zaskakuje - nie będę pisał czym, bo do tego tomu jeszcze nie doszłaś, ale zorientowani w Jeżycjadzie, wiedzą o co chodzi:) A Laura jest świetna, tylko czasem Musierowicz "przykrawa" tę postać do swojego świata - wtedy wychodzi nieprawdziwie.

I nie wierzę w to puszczanie oka do czytelnika. Musierowicz aż nadto wpaja odbiorcy, jaki model świata chciałaby oglądać. Tzw. Prawdziwi Mężczyźni i tzw. normalne dziewczyny się weń wpisują.
Użytkownik: aleutka 22.05.2014 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja muszę powiedzieć, że... | misiak297
Ja tez przyznac musze, ze meczy mnie przedstawianie wylacznie super mocnych charakterow, takze wsrod nastolatkow. Sporo nastolatkow dopiero poszukuje wlasnej tozsamosci, przytloczonych swiatem, postrzeganych jako wlasnie "mdle" i "nijakie", przerazonych wlasna bezradnoscia. Dlaczego nie mieliby byc reprezentowani w literaturze? Czy wszyscy musza byc silni, przebojowi i wyrazisci?
Użytkownik: misiak297 22.05.2014 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja tez przyznac musze, ze... | aleutka
Aleutko, nie odmawiam nijakim bohaterom miejsca w literaturze - uważam po prostu, że potencjał Róży (jako postaci nijakiej, trochę bezbarwnej, wycofanej) nie został przez Musierowicz wykorzystany. To wszystko.
Użytkownik: lady P. 23.05.2014 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja muszę powiedzieć, że... | misiak297
A mnie Pyza denerwuje tylko w "Imieninach" - ciągle na diecie, głodna, męczy się, a ja się męczę razem z nią. ;)
Użytkownik: Pani_Wu 23.05.2014 19:50 napisał(a):
Odpowiedź na: A mnie Pyza denerwuje tyl... | lady P.
Serio? :) Mnie to trochę bawi :)
Użytkownik: lady P. 25.05.2014 11:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Serio? :) Mnie to trochę ... | Pani_Wu
Serio. :) Nie wiem czemu tak jest. ;)
Użytkownik: misiak297 22.05.2014 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Z wielką przyjemnością za... | Pani_Wu
A - i czy to prawda, że w "Imieninach" solidnie obrywa się Nerwusowi? Przeczytałem właśnie taką opinię, a nie pamiętam tak dobrze tej części. Jedna z czytelniczek stwierdziła, że jest to typowe u Musierowicz wskazywanie autorskim paluszkiem: "Ten bohater jest fe i masz go nie lubić".
Użytkownik: Pani_Wu 22.05.2014 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A - i czy to prawda, że w... | misiak297
Nerwus pojawia się, znika z Nutrią, po czym Nutria wraca sama i zapłakana. O szczegółach w tym tomie Autorka milczy.
Użytkownik: misiak297 22.05.2014 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Nerwus pojawia się, znika... | Pani_Wu
Rozumiem, że milczą też Borejkowie? I nie ma żadnych komentarzy?
Użytkownik: Pani_Wu 22.05.2014 23:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozumiem, że milczą też B... | misiak297
Nie wiadomo. Kiedy wydało się, iż pojawienie się Filipa było zaaranżowane przez Tygrysa, Natalia wściekła wybiegła z domu. Potem akcja skupia się na młodszych bohaterach tego tomu, zaś Nutria zdecydowanie jest tutaj bohaterem bardzo pobocznym.
Kiedy wreszcie problemy młodych zostają szczęśliwie rozwiązane, książka się kończy. Można założyć, że komentarze pojawią się w kolejnym tomie, gdzie ewentualnie para NN będzie na scenie, w światłach rampy :)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: