Dodany: 11.02.2009 15:46|Autor: zamileo

Książki i okolice> Książki w szczególe> Życie Pi (Martel Yann)

1 osoba poleca ten tekst.

Mięsożerna wyspa?


Powieść "Życie Pi" zareklamowano mi, jako opartą na faktach, niemalże biograficzną. A więc czytałem tą niezwykła historię z zapałem dopóki, dopóty nie doszedłem do momentu, gdy Pi dobija do brzegów bardzo dziwnej wyspy, która, jak się później okazuje żywi się mięsem... Już wcześniej miałem wątpliwość, co do spotkania na oceanie dwóch niewidomych rozbitków... A teraz po przeczytaniu całości nękają mnie wątpliwości, czy historia z tygrysem również nie ma jakichś rys?

A jakie jest Wasze zdanie na temat tej historii?
Wyświetleń: 17850
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: hburdon 11.02.2009 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść "Życie Pi" zarekl... | zamileo
"Powieść "Życie Pi" zareklamowano mi, jako opartą na faktach, niemalże biograficzną."

??? Poważnie???
Użytkownik: cichutko 12.02.2009 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Powieść "Życie... | hburdon
Hmmm, w pewnym sensie to jest powieść *biograficzna*, tzn. opisująca w sposób niezwykły i misternie zawoalowany historię życia tytułowego Pi. Natomiast wiadomo, że nic z tego, co jest tam opisane, a przynajmniej z samej podróży po oceanie,nie wydarzyło się naprawdę, a jest jedynie metaforycznym opisem zdarzeń, które z wielu powodów były zbyt trudne dla bohatera, żeby ten opisał je dosłownie (kanibalizm, morderstwa etc) :P
Użytkownik: hburdon 12.02.2009 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, w pewnym sensie to ... | cichutko
Moim zdaniem nie wiadomo, to kwestia intepretacji. Dla mnie to była przede wszystkim powieść o stosunku pomiędzy opowieścią a jej odbiorcą, o tym, jak dużo zależy od nas, od tego, w co chcemy uwierzyć. Ja zupełnie świadomie wolę wierzyć w opowieść o tygrysie - bo niby dlaczego miałabym z dwóch opowieści wybrać tę bardziej prozaiczną i zwykłą?
Natomiast bardzo się dziwię, że książka ta była przez kogoś "reklamowana" jako biografia, to chyba jakaś pomyłka albo żart.
Użytkownik: gandalf 12.02.2009 13:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Moim zdaniem nie wiadomo,... | hburdon
"Nikt by tego nie wymyślił. Rozbitek na środku Oceanu Spokojnego przez siedem miesięcy dzieli szalupę ratunkową z tygrysem bengalskim. Ta historia na milę pachnie fikcją - a jednak wydarzyła się naprawdę".
"Newsweek"

Nie wiem, czy to pomyłka, czy żart, ale powyższy cytat (który zresztą znalazłem na BiblioNETce) dowodzi, że są jednak ludzie, którzy biorą tę książkę jak najbardziej serio :-)
Użytkownik: krzyniu 12.02.2009 14:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "Nikt by tego nie wy... | gandalf
Istotnie, nawet na okładce książki znajduje się ten cytat z Newsweeka. Jest to faktycznie mylące. Cała książka jest bowiem fikcją literacką; nie jest prawdziwą postać Pi Patela, ani jego losy jako rozbitka.

Przynajmniej opierając się na informacjach z Wikipedii (http://en.wikipedia.org/wiki/Life_of_Pi), bo nie chciało mi się głębiej poszukać, ale sprawa z posądzeniem o plagiat Martela jest chyba dostatecznym dowodem, że historia jest zmyślona. Jak możemy też przeczytać w wiki rekordzistą w długości czasu spędzonego jako rozbitek jest Poon Lim, który na morzu spędził 133 dni, w czasie wojny, bez tygrysa na pokładzie. Jak widać choćby z tego przykładu, opowieść o Pi jest tylko i wyłącznie alegorią. Żadna "wersja prawdy" nie jest prawdziwa, ważne jest przesłanie: prawdą jest to w co chcemy wierzyć.
Niestety.

O ileż ciekawsza byłaby ta książka gdyby Pi Patel istniał na prawdę :)
Do tego jeszcze autor we wstępie zapewnia, że jest to książka, dzięki której można uwierzyć w Boga. Cóż za przewrotność ;)

Niemniej jednak książka jest ciekawa, trzyma w napięciu, jest przewrotna właśnie. Polecam serdecznie. Nie należy jednak traktować ej nazbyt serio, szczególnie pod względem faktów.
Użytkownik: kamkam 13.01.2013 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Istotnie, nawet na okładc... | krzyniu
Ja też zastanawiałam się za tytułem tej dyskusji - czy takie mięsożerne wyspy mogą istnieć?
ale świat chyba nie jest jeszcze tak do końca zbadany i chcę wierzyć że nie jest to niemożliwe.
Swoją drogą po przeczytaniu całej książki uznaję tę wyspę za metaforę - może to jest dobra droga do zrozumienia co autor miał na myśli? :)
Użytkownik: KJS 12.05.2014 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść "Życie Pi" zarekl... | zamileo
Oczywiście, nie musi to być prawda, ale ludzie, którzy spędzają na morzu wiele tygodni lub nawet miesięcy, mogą doświadczać różnych przewidzeń lub dziwnych snów na jawie. Można o tym przeczytać np. w książce "Zew oceanu"
Użytkownik: kasior64 12.06.2014 14:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, nie musi to b... | KJS
To prawda, nie możemy wiedzieć co dzieje się z człowiekiem i jego psychiką w takiej sytuacji.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: