Oto kilka cytatów z "Labiryntu samotności" Octavio Paza (
Labirynt samotności (
Paz Octavio)
), a dokładniej z apendyksu ("Dialektyka samtoności"), który jest w moim odczuciu najlepszy (najbardziej uniwersalny) z całej książki.
"Samotność, która jest zasadniczym stanem naszego życia, staje przed nami jako próba i czyściec, po których zakończeniu zniknie udręka i nietrwałość. Pełnia, połączenie, które jest spokojem i szczęściem, pogodzenie ze światem czekają nas na końcu labiryntu samotności."
[s. 207]
"[…] Człowiek dojrzały zaatakowany przez chorobę samotności stanowi w bogatych epokach anomalię. Częstotliwość, z jaką obecnie spotyka się ten rodzaj samotników, wskazuje na poważny stan naszych chorób. W epoce wspólnej pracy, wspólnych śpiewów, wspólnych przyjemności człowiek jest bardziej samotny niż kiedykolwiek. Człowiek dzisiejszy nie oddaje się niczemu, co robi. Zawsze jego cząstka, ta najgłębsza, pozostaje nietknięta i czujna. W wieku czynu człowiek szpieguje sam siebie. Praca, jedyne współczesne bóstwo, przestała być twórcza. Bezcelowa, nieustanna praca odpowiada bezcelowemu życiu współczesnego społeczeństwa. A samotność, którą rodzi, rozprzężona samotność hoteli, urzędów, warsztatów i kin, nie jest próbą, która doskonaliłaby duszę, koniecznym czyśćcem. Jest całkowitym skazaniem, zwierciadłem świata bez wyjścia."
[s. 218]
"Poczucie samotności, nostalgia za ciałem, z którego zostaliśmy wyrwani, jest nostalgią przestrzeni. Według koncepcji bardzo dawnej, a występującej u prawie wszystkich narodów, owa przestrzeń to nic innego jak środek świata, „pępek” kosmosu."
[s. 222]
"Wiele bliskoznacznych pojęć przyczyniło się do uczynienia z Labiryntu jednego z symboli mitycznych najbardziej płodnych i znaczących: istnienie w środku uświęconego obrębu talizmanu czy jakiegokolwiek przedmiotu zdolnego przywrócić zdrowie czy wolność narodowi; obecność bohatera lub świętego, który po odbyciu pokuty i obrzędach oczyszczenia, jakie prawie zawsze zawierają okres odosobnienia, przenika do labiryntu czy zaczarowanego pałacu; powrót, bądź to by założyć Miasto, bądź to by je ocalić czy zbawić."
[s. 223]
Źródło: Octavio Paz, "Labirynt samotności", tłum. Jan Zych, Wydawnictwo Literackie, 1991
Zatem jest wyjście z labiryntu, a przynajmniej można mieć na nie nadzieję. Tylko kim jest się, wychodząc? Również bohater "Pachnidła" Süskinda spędził długi czas w odosobnieniu, zanim stał się mordercą. A Minotaur w "Domu Asteriona" Borgesa? Także w "Twórcy" Borges daje do zrozumienia, że tytułowy bohater, autor "Iliady" i "Odysei", jest mitologicznym potworem biegającym po galeriach w poszukiwaniu ofiary. Zatem wybitność, która czeka u wyjścia z labiryntu samotności, to wybitność monstrum? Ach, ten nieszczęśliwy potwór w Borgesowskim labiryncie, skarżący się, że nie potrafi zginąć w ciżbie, choćby domagała się tego jego skromność!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.