Dodany: 25.11.2008 17:25|Autor: bogna

Zmarł Zbyszek Wilczyński


Dnia 22 listopada 2008 roku w wieku 54 lat zmarł Zbigniew Wilczyński, pierwszy autor z BiblioNEtkowego okienka Rozmowa z pisarzem.
Zbyszku, odszedłeś za wcześnie!
Będziemy o Tobie pamiętać!
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: reniferze 25.11.2008 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
Nie wierzę. Po prostu nie wierzę..
Użytkownik: illerup 25.11.2008 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
:(
Użytkownik: jakozak 25.11.2008 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
Dotknęło mnie to osobiście. Może właśnie dlatego, że był naszym pierwszym pisarzem? Przykro, bardzo przykro.
Użytkownik: Edycia 25.11.2008 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Dotknęło mnie to osobiści... | jakozak
;((((((
Jestem wstrząśnięta. Bardzo dobrze pamiętam naszego pierwszego pisarza na tej stronie i pierwszą rozmowę z nim, w której przeżyłam miłe chwile.
Użytkownik: sowa 25.11.2008 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
Szok
Użytkownik: EnidEarie 25.11.2008 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
[*]
:(((
Użytkownik: Vemona 25.11.2008 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
[*]
Użytkownik: Bozena 25.11.2008 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
[*]
Użytkownik: Natii 25.11.2008 23:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
Bardzo mi przykro. :-( [*]
Użytkownik: Lykos 26.11.2008 08:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
Zawsze będę Zbyszka wspominać z podziwem dla Jego precyzji i perfekcjonizmu, a przede wszystkim kreatywności i unikania banału. Bardzo chciałem Go poznać w realu - choć nie wiem, jakbyśmy przeszli taki eksperyment - podejrzewam, że jesteśmy - nie, niestety już byliśmy - pewnie bardzo różni w swoim sposobie życia, dużej części systemu wartości, może i poglądach politycznych. Łączył nas sposób odbioru literatury - myślę, że obaj ocenialiśmy utwory nie tylko pod względem impresji, jakie na nas wywierały, ale też mając świadomość ich uwarunkowań historycznych i wagi dla kultury epoki, w której powstały, a także epok następnych, do naszej włącznie. Odnosiłem też wrażenie, że Zbyszek nie poddawał się panującym modom na pseudowielkości i miał odwagę głoszenia swoich poglądów, nie zawsze popularnych. I jak to robił!

Miał trudne życie. Miał tragiczne przeżycia osobiste, w tym traumę śmierci młodej ukochanej żony. Niemało swoją sytuację pogarszał sam niedbałym trybem życia. Ale nie poddawał się, zawsze jakoś stawał na nogi. Praktycznie był samoukiem - i to na bardzo wysokim poziomie. Nie wahałbym się powiedzieć, że na poziomie doktoratu z nauk humanistycznych, bardzo szeroko rozumianych.

Spieszmy się kochać ludzi... Nie zdążyłem wywiązać się z obietnicy
zrecenzowania "Snu pod wiatr". Ciągle jestem Mu to winien, mam nadzieję, że kiedyś to zrobię.

Requiescat in pace.

Użytkownik: KrzysiekJoy 26.11.2008 09:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
Żegnaj Zbyszku [*].
Użytkownik: 00761 26.11.2008 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Dnia 22 listopada 2008 ro... | bogna
Spij spokojnie, Zbyszku. [*]
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: