Dodany: 04.11.2008 21:05|Autor: exilvia

Czytatnik: między kartkami

Humaniści!


Czytam sobie bardzo ciekawą książkę Philipa Balla pt. Masa krytyczna: Jak jedno z drugiego wynika (Ball Philip) i tak mnie zastanowiło...

Ilu humanistów może powiedzieć, że zna (bez zaglądania gdziekolwiek i sprawdzania) drugą zasadę termodynamiki?

Jestem osobą ciekawską, studiowałam jedną z nauk społecznych i mnie to intryguje.

Wyjaśnię DLACZEGO pytam później, jak mi kilka osób odpowie. :-) Jeśli ktoś wie, dlaczego pytam, proszę o dyskrecję na razie.

----------------------------------------------------------------------------------------------
DLATEGO:

C.P. Snow bowiem pisze coś takiego..
"Nieraz uczestniczyłem w spotkaniach ludzi, którzy według standardów tradycyjnej kultury uznawani są za wielce wykształconych, i którzy z wielkim upodobaniem dziwili się niedouczeniu naukowców. Raz czy dwa zostałem sprowokowany i zadałem towarzystwu pytanie, jak wielu z nich potrafi opisać drugą zasadę termodynamiki. Reakcja była chłodna, a odpowiedź negatywna. Mimo że moje pytanie stanowiło mniej więcej naukowy odpowiednik pytania: czy czytałeś coś Szekspira?"
fragment pochodzi z książki Dwie kultury (Snow Charles Percy) C.P. Snowa, a ja go znalazłam u Philipa Balla Masa krytyczna: Jak jedno z drugiego wynika (Ball Philip).

Brzmi znajomo? ;-)

Druga zasada termodynamiki w skrócie:
We wszystkich procesach spontanicznej zmiany, entropia rośnie. [entropia=miara ilości nieładu w układzie]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11143
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 70
Użytkownik: martini_rosso 04.11.2008 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Przyznaję się bez bicia: nie znam ;)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznaję się bez bicia: ... | martini_rosso
Ładne kwiatki. :P
Użytkownik: Idusia 04.11.2008 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Yyyy. Coś z entropią. Nie pamiętam ^^ To się nazywa tumanizm ;)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Yyyy. Coś z entropią. Nie... | Idusia
Imienniczko, a co zdajesz na maturze?
Użytkownik: Idusia 05.11.2008 07:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Imienniczko, a co zdajesz... | exilvia
Polski, angielski, wos - rozszerzone. Biologię podstawową - najprawdopodobniej. Pewnie zdałabym filozofię - ale nie widziałam jeszcze, żeby się na coś poza nią samą liczyła - więc ten sport sobie daruję, przynajmniej w tym roku ;)
Użytkownik: Vemona 04.11.2008 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Ja nawet z zaglądaniem nie znam. :-) I tak czuję się dumna wiedząc, że taka zasada istnieje. (Wiem bez zaglądania. ;P)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja nawet z zaglądaniem ni... | Vemona
A wiesz, Vemono, myślałam, że Ty znasz. Kto tu ostatnio czytał Feynmana? ;-)
Użytkownik: Vemona 05.11.2008 09:07 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz, Vemono, myślałam... | exilvia
Ja tylko wierzę mu na słowo, kiedy o tym mówi. :-) Ale zapamiętanie mnie przerasta. :D
Użytkownik: illerup 04.11.2008 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Drugą zasadę czego? :]
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Drugą zasadę czego? :] | illerup
Nie, no tego to już za wiele! :-)
Użytkownik: Natii 04.11.2008 23:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Nie znam. :-)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam. :-) | Natii
Później wszystkich oświecę. :P
Użytkownik: Natii 05.11.2008 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Później wszystkich oświec... | exilvia
Kiedy, kiedy? ;>
Użytkownik: moremore 04.11.2008 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Eeee? A kiedy podadzą budyń? :)
Użytkownik: moremore 04.11.2008 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Eeee? A kiedy podadzą bud... | moremore
Ale książkę do schowka!
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale książkę do schowka! | moremore
Bardzo polecam, nie mogę się oderwać!
Użytkownik: Kaoru 04.11.2008 23:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Ja znam :-) Ale humanistką nie jestem, więc może dlatego... :-)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja znam :-) Ale humanistk... | Kaoru
To do Ciebie pytanie będzie inne. Później.
Użytkownik: Kaoru 05.11.2008 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: To do Ciebie pytanie będz... | exilvia
Czekam z niecierpliwością w takim razie :-) Książka ma się rozumieć do schowka.
Użytkownik: koncept 04.11.2008 23:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
A po jaką chorobę normalnemu człowiekowi druga zasada termodynamiki? Na pewno wiedza o niej nie naprostuje mu myśli, a co najwyżej może mu je poplątać i zasiać niepotrzebny niepokój, przeszkadzający w życiu codziennym, o ile oczywiście nie jest ten człowiek fizykiem, bo jak tak, to mu się przydaje to do tego lub owego. Uważam, że nie powinno się znać takich dziwnych praw fizyki, wystarczą najprostrze, np. zasada grawitacji, która przełożona na język ludzki brzmi: "jak wylezę na balkon i się za mocno wychylę, to rąbnę o glebę aż zahuczy". Ale żeby to wiedzieć, nie potrzeba fizyki. Jak zresztą z wszystkimi jej prawami, które służą ułatwianiu życia - już ewolucja zatroszczyła się o to, by wbić je do głowy wszystkim pod rząd, nie potrzeba do tego fizyków. Jeśli idzie o prawa nie występujące w życiu codziennym, to znajomość ich jest rzeczą gustu i nie powinno się zmuszać ludzi do uczenia się ich, gdyż w konsekwencji następuje ogłupienie zamiast zmądrzenia, jako że wchodzą one w jawny konflikt ze zdrowymi zasadami myślenia i wprowadzają we łbach zamęt. Jeśli 2 zasada term. jest obserwowalna gołym okiem i jeśli jest jakiś sens ją znać, to wszyscy na pewno ją znają, choć może określają to w zupełnie innych słowach, co jest bez znaczenia.:P
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A po jaką chorobę normaln... | koncept
Tak, masz rację nauka miesza w głowie i, o zgrozo!, zmusza do myślenia. :-) Nie wiem, czy tylko fizykę uważasz za "mieszającą" w głowach poczciwym ludziom, czy też np. nauki społeczne, do których przedmiotu Ball używa narzędzi rodem z nauk ścisłych (głównie fizyki), przez co zbliża się do "życia codziennego".

Oj, nie daj się tak łatwo ogłupiać.

Z Twojej odpowiedzi wnioskuję, że nie znasz tej zasady. Wystarczyło napisać: "Nie znam". :P
Użytkownik: koncept 05.11.2008 00:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, masz rację nauka mie... | exilvia
Nie tylko fizykę. Także nauki społeczne. Normalny, inteligentny człowiek nie potrzebuje nauk społecznych, bo i po co mu one do szczęścia. Rozum nie jest narzędziem przystosowanym do operowania takimi sztucznymi sprawami. Nauki społeczne wprowadzili komuniści, którym potrzebne one były do oszukiwania ludzi. Ogłupianie przez naukę jest widoczne gołym okiem, ludzie tracą wiele lat na zaprzątanie umysłu jakimiś abstrakcjami, w efekcie czego mózg traci coś najcenniejszego, w co wyposaża go natura, inteligencję. Dowodów jest miliony: studenci, naukowcy, uczniowie itd. Zwłaszcza naukowcy, którzy codziennie szokują nas sensacyjnymi odkryciami, o których słyszymy w radiu lub czytamy w gazetach w słowach: "ameryańscy naukowcy udowodnili że..." i tu następuje coś tak absurdalnie głupiego i płaskiego, że tylko ręce załamać. Nauka odmóżdża!
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko fizykę. Także n... | koncept
Cieszę się, że Ty się przed tym bronisz. Ale proszę, nie próbuj mnie bronić. Poradzę sobie. Chociaż, mnie już chyba odmóżdżyło. I jest mi dobrze, jak to idiotom.
Użytkownik: koncept 05.11.2008 00:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że Ty się prz... | exilvia
ojej tam, nawet pokłócić się nie można... ;)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: ojej tam, nawet pokłócić ... | koncept
Musiałabym podważyć każde Twoje zdanie, a potem byś mi zarzucił, że się czepiam i że jestem poniżej Twojego poziomu. Na co mi ten trud.
Użytkownik: falkor 22.09.2009 01:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie tylko fizykę. Także n... | koncept
Podobnymi myślami zaczynał swój wiersz Bertolt Brecht, choć głowy nie dam, że to on, może mi się jeszcze ta głowa przydać. Pisał, że nie ma sensu nauka matematyki, przecież i bez niej wiadomo, że dwa chleby to mniej niż trzy, nie ma też sensu nauka języka obcego, bo gdy wskaże się usta i pogładzi po brzuchu, to każdy będzie wiedział, że jest się głodnym.
Ciekawe tylko, dlaczego wiersz kończy się zachętą do nauki?
Użytkownik: moremore 05.11.2008 00:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A po jaką chorobę normaln... | koncept
hehhheee :)
Użytkownik: mayelka 05.11.2008 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A po jaką chorobę normaln... | koncept
I potrafiłbyś opisać tę zasadę własnymi, "najprostrzymi" słowami "pod rząd"? :P
Użytkownik: hburdon 05.11.2008 00:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Nie pamiętałam, że to druga zasada termodynamiki (sprawdziłam w Wiki), choć samą zasadę znam. Nawet wczoraj rozmawiałam o niej z mężem, opowiadając mu, o czym jest drugi tom cyklu o Thursday Next. :)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie pamiętałam, że to dru... | hburdon
Fanko Dukaja, po Tobie się wszystkiego można spodziewać. ;-)
Użytkownik: hburdon 05.11.2008 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Fanko Dukaja, po Tobie si... | exilvia
Nie ma się czym chwalić - powinnam była to wiedzieć bez sprawdzania, zdawałam maturę z fizyki. :)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma się czym chwalić -... | hburdon
A potem jak się potoczyła Twoja edukacja? Miała coś wspólnego z fizyką?

Np. w moim przypadku, osoby, której w czasach licealnych nie interesowała fizyka, ani specjalnie matematyka, a nienawidziłam chemii (do dziś mam uraz), znajomość fizyki bardzo by się na studiach przydała. Ale nie sprawdzali tego "na wejściu". :-) I właśnie na studiach zaczęłam żałować, że się nie przykładałam do przedmiotów ścisłych. Bo filozofia na pewno nie jest zarezerwowana, ani szczególnie wskazana, dla humanistów. Podobnie rzecz ma się z naukami społecznymi, choć tu raczej nie tyle fizyka co matematyka jest ogromnie przydatna (zarówno w ekonomii, jak i socjologii oraz psychologii). I oczywiście wiedza biologiczno-chemiczna (w przypadku psychologii). Jednym słowem, nie jestem humanistką, choć jestem raczej humanitarna. ;-)
Użytkownik: Kaoru 05.11.2008 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A potem jak się potoczyła... | exilvia
Ja wychodzę z założenia, że każdy, KAŻDY powtarzam, powinien znać jakieś podstawy ze wszystkich dziedzin nauki. Może niekoniecznie zaraz II zasadę termodynamiki, ale przecież po to chodzimy do szkoły, żeby się czegoś nauczyć. A "zasada trzech Z" (czterech ewentualnie dla wytrwałych :-)) nie jest wcale taka chwalebna :) Humanista, nie-humanista, powinniśmy orientować się wszyscy w historii, fizyce, metamatematyce, biologii, etc. To się podobno nazywa wykształcenie :) I nie zawsze musi nas to odmóżdżać.
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wychodzę z założenia, ... | Kaoru
Nie wiem, czy każdy POWINIEN, ale na pewno taka wiedza JEST przydatna. Ball pięknie pokazuje, jak się nauki przenikają.
Użytkownik: Natii 05.11.2008 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wychodzę z założenia, ... | Kaoru
Zgadzam się. :-)

A ja słyszałam niedawno jej przekształcenie - zakuć, zdać, zastosować. ;-)
Użytkownik: koncept 05.11.2008 16:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wychodzę z założenia, ... | Kaoru
"Ja wychodzę z założenia, że każdy, KAŻDY powtarzam, powinien znać jakieś podstawy ze wszystkich dziedzin nauki. Może niekoniecznie zaraz II zasadę termodynamiki, ale przecież po to chodzimy do szkoły, żeby się czegoś nauczyć. A "zasada trzech Z" (czterech ewentualnie dla wytrwałych :-)) nie jest wcale taka chwalebna :) Humanista, nie-humanista, powinniśmy orientować się wszyscy w historii, fizyce, metamatematyce, biologii, etc. To się podobno nazywa wykształcenie :) I nie zawsze musi nas to odmóżdżać"

Twoje założenia są - stosując ścisłe terminy - niestety faszystowskie. Chodzi o słowo KAZDY, czyli nawet ci, co nie chcą i co bardzo nie chcą poddać się ogłupiającej machinie nauki, która jak walec przetacza się przez każde życie i miażdży wszystko, co subtelniejsze i delikatniejsze w człowieku, pozostawiając mu w głowie stertę frazesów, banałów i formułek, które niby chwasty wyrastają na wytrzebionych z szarych komórek glebach umysłu. Więc wg. Ciebie nie można dopuścić, by choćby JEDNA osoba uniknęła tego prania mózgu.
Ale jest coś jeszcze gorszego niż współczesna nauka, co bardziej jeszcze niż ona wpędza ludzi z powrotem na drzewa. To wiedza ogólna. Trochę z tego, trochę z tamtego, z wszystkiego po kawałku, tak aby sprowadzić umysł do obowiązującej średniej statystycznej. Bo umysł głęboki, niezdeprawowany przez naukę, czysty i silny jest niebezpieczny, stanowi zagrożenie dla porządku społecznego, dlatego totalitarnymi metodami wprowadza się powszechny OBOWIĄZEK nauki, by nikt się nie wymknął i nie uniknął wieloletniej procedury temperowania, uśredniania, zaciemniania i ogłupiania, do czego właśnie wyłącznie służy współczesna nauka i jej prorocy w szkołach i na uniwersytetach.
Użytkownik: anne 05.11.2008 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ja wychodzę z założ... | koncept
Ja, prosty ścisłowiec i jednocześnie humanistka, śmiem twierdzić, że to lekkie bzdury. Ale ja się nie znam - jestem przecież odmóżdżona.
Użytkownik: hburdon 05.11.2008 17:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja, prosty ścisłowiec i j... | anne
Nie zgadzasz się z rewolucyjną teorią, że tylko człowiek posiadający zero wiedzy jest w stanie myśleć w sposób prawdziwie twórczy i nieskrępowany? Niemożliwe! Chyba walec nauki po tobie przejechał! :D
Użytkownik: anne 05.11.2008 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzasz się z rewolu... | hburdon
A ten walec to fajny był, miło mięśnie rozgrzał i ukrwienie mózgu się poprawiło... Nic tylko wymyślić nowe koncepcje naukowe! :)

Chyba znałaś mojego pana od fizyki: kwestia "Uważaj, bo przejedzie po tobie walec życia" w mojej szkole to już klasyka:)
Użytkownik: oyumi 06.12.2008 06:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzasz się z rewolu... | hburdon
Komentujesz wypowiedź użytkownika (hburdon):

"Nie zgadzasz się z rewolucyjną teorią, że tylko człowiek posiadający zero wiedzy jest w stanie myśleć w sposób prawdziwie twórczy i nieskrępowany?"

E tam, zaraz rewolucyjna. Od wieków wiadomo, że najwięksi, prawdziwi twórcy, to ci wychowani przez wilczyce.
Użytkownik: Natii 05.11.2008 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ja wychodzę z założ... | koncept
=> Twoje założenia są - stosując ścisłe terminy - niestety faszystowskie.

A Twoje wnioski są zbyt daleko posunięte. :/

=> umysł głęboki, niezdeprawowany przez naukę, czysty

Tak, głęboki i pusty.

Użytkownik: hburdon 05.11.2008 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A potem jak się potoczyła... | exilvia
Potem - stety czy niestety - zrezygnowałam z planów studiowania fizyki lub czegoś w tym stylu i poszłam na anglistykę, na której fizyka przydała mi się raz na drugim roku na zajęciach z fonologii, gdzie trzeba było rozbierać dość skomplikowane wykresy dźwięków. Bo nauka w ogóle, a fizyka w szczególności, przydaje się w codziennym życiu. :)

A o entropii pierwszy raz przeczytałam w bardzo młodym wieku w książce "Cyryl, gdzie jesteś?: Krótka, ale powieść (Woroszylski Wiktor)".
Użytkownik: Natii 05.11.2008 15:37 napisał(a):
Odpowiedź na: A potem jak się potoczyła... | exilvia
Matematyka w ekonomii? Cóż, jest przydatna, ale żeby zaraz ogromnie? Nie zauważyłam. :-)
Użytkownik: janmamut 05.11.2008 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Matematyka w ekonomii? Có... | Natii
Wystarczy wspomnieć nagrody Nobla z ekonomii dla Arrowa, Nasha, Kantorowicza, Blacka. Za każdym razem została doceniona wyrafinowana matematyka.
Użytkownik: janmamut 05.11.2008 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Wystarczy wspomnieć nagro... | janmamut
To znaczy akurat docenili Scholesa, nie Blacka.
Użytkownik: Natii 05.11.2008 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Wystarczy wspomnieć nagro... | janmamut
Hm, przecież nie mówię, że nie jest doceniana. Czy że się nie przydaje. Ale kiedy spojrzę na wszystkie moje ekonomiczne przedmioty, to naprawdę niewiele tam było matematyki - i nie zauważyłam, żeby komuś z tego powodu trudniej było coś zrozumieć.

Użytkownik: Everyman 15.12.2008 16:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A potem jak się potoczyła... | exilvia
W moim przypadku akcent padał na matematykę. Uwielbiałem ją. Traktowałem jak poezję. Zadania jak wielkie teorie, które muszę udowodnić :). Wszystko musiało być dowiedzione. Nic nie mogło przemknąć na zasadzie, bo tak jest. Piękno polegało na znalezieniu jakiegoś nietrywialnego rozwiązania. Z czasem rodziła się intuicja - fantastyczna sprawa, widziało się rozwiązanie jak przez skórę, to się czuło. Czasami wydawało się, że nie myślę o problemie do rozwiązania, aż tu nagle coś, nie wiadomo skąd, przychodziło do głowy, jakby jakaś część mózgu nadal pracowała (podświadomie).

A teraz, teraz jestem osierocony. Szukam ukojenia w słowach, literaturze, filmie. Młodzieńczy zapał ostygł. Sens jakoś też uleciał. Szukam, czytam, szperam :-)
Użytkownik: janmamut 05.11.2008 00:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
A matematyk to humanista (vide Steinhaus)?
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A matematyk to humanista ... | janmamut
A matematyk zna to prawo? :-) Jeśli nie, to humanista. :P
Użytkownik: janmamut 05.11.2008 00:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A matematyk zna to prawo?... | exilvia
Zna, więc właśnie dlatego pyta, czy się liczy w rachunkach.
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Zna, więc właśnie dlatego... | janmamut
I sam sobie odpowiedziałeś. :-)
Użytkownik: janmamut 05.11.2008 00:47 napisał(a):
Odpowiedź na: I sam sobie odpowiedziałe... | exilvia
Niezupełnie:
z [~(p => q)] nie wynika (~p => ~q).
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 00:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Niezupełnie: z [~(p =>... | janmamut
Życie to nie klasyczna logika formalna. :-)
Użytkownik: Siledhel 05.11.2008 11:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A matematyk to humanista ... | janmamut
Przecież bycie humanistą nie ma nic wspólnego z wykształceniem czy też zajęciem. Jeden matematyk może być humanistą, inny nie ;)
Użytkownik: exilvia 05.11.2008 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Przecież bycie humanistą ... | Siledhel
Może i tak. Odwoływałam się do potocznego pojęcia humanista przeciwstawionego ścisłowcowi. Bez dzielenia włosa na czworo.
Użytkownik: mayelka 05.11.2008 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Wiem tylko, że są trzy zasady, pierwszą znam. W każdej jest coś o ciele i sile, że się równoważą, albo nie :)
Mam nadzieję, że nie przegapiłam odpowiedzi na pytanie - DLACZEGO intryguje Cię ta kwestia.

A co do tego, że ogólna wiedza to fajna jest do posiadania, to się zgodzę, więc polecam atlasy i genialnie napisane serie książek.. .dla dzieci i młodzieży młodszej. Z niczego tyle się nie dowiedziałam o dinozaurach, życiu w straożytnym Egipcie czy czarnych dziurach, jak właśnie z takich książek :)

Użytkownik: anne 05.11.2008 17:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem tylko, że są trzy za... | mayelka
Zgadzam się - wiedza ogólna jest fajna:)

Nota bene: ciała i siły to Newton i dynamika, termodynamika to ciepło:)
Użytkownik: mayelka 05.11.2008 17:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się - wiedza ogól... | anne
Ahahah, ale wpadka!!!! Niedoczytało mi się. No, więc, hihi, nie znam :D
Ale ja humanistka jestem :P
Użytkownik: anne 05.11.2008 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ahahah, ale wpadka!!!! Ni... | mayelka
I chwała Ci za to!:)
Użytkownik: mayelka 05.11.2008 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: I chwała Ci za to!:) | anne
Kurczę, całe szczęście. Gdybym nie była humanistką, a zasady nie znam, to według kolegi Koncepta - byłabym normalnym człowiekiem. Strach pomyśleć...
Użytkownik: koncept 05.11.2008 17:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurczę, całe szczęście. G... | mayelka
Droga koleżanko (nie przypominam sobie, byśmy się kolegowali...), normalność to nie wszystko, trzeba mnieć jeszcze olej w głowie, aby coś ona znaczyła. Jeśli się ma w głowie próźnię, to wiedza i nauka oczywiście w jakimś stopniu ją wypełni. To taka uwaga ogólna, dodatek do wcześniejszych ogólnych dywagacji
Użytkownik: mayelka 05.11.2008 18:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Droga koleżanko (nie przy... | koncept
Rzeczywiście, też sobie nie przypominam, ale widzę, że Ci się, Szanowny Forumowiczu, spodobało :)
Użytkownik: Virvien 05.11.2008 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Nie znam drugiej zasady termodynamiki. Chyba że jest to to:
jeśli a=b a b=c, to a=c
Ale chyba nie ;). Nigdzie nie zaglądam. We wtorek dostałam 1 ze sprawdzianu z fizyki.
Użytkownik: firedrake 06.11.2008 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam drugiej zasady t... | Virvien
"jeśli a=b..." to sylogizm, i choć logika jest działem matematyki a termodynamika wykorzystuje matematykę to strzał pozostaje mocno odległy od celu :)
Użytkownik: Virvien 06.11.2008 17:50 napisał(a):
Odpowiedź na: "jeśli a=b..." ... | firedrake
Strzelałam ;).
Użytkownik: satya 06.11.2008 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Ja to wiem, że istnieeejeee... a co i jak to nie mam pojęcia. Szczerze mówiąc, fizyk abyła moją największą zmorą. :) Już matematykę uwielbiałam w porównaniu z nią...

Ale ja też humanistka.
Użytkownik: exilvia 09.11.2008 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i dyskusje. :-)
Użytkownik: Marylek 06.12.2008 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję za wszystkie odp... | exilvia
Ja znam, ja! Mogę? To chodzi o to, że jak siedzi grube dziecko na sankach i je popchniesz, to się będziesz musiała bardziej wysilić, niż przy popychaniu chudego dzieciaka na sankach obok. Ale ten chudszy pojedzie szybciej. Mam rację?
Ale to faktycznie chodzi o dynamikę, czyli ruch, a nie termodynamikę, czyli ciepło. ;-p
A książka do schowka! :)
Użytkownik: Everyman 15.12.2008 15:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Cóż.. jeśli zakładać, że każdy z komentujących miał z nią (ową zasadą) do czynienia w szkole, uważa się za "człowieka rozumnego" (czyli próbował przeniknąć jej sens, zrozumieć), to z pewnością potrafi (ją) odtworzyć; inaczej - osoby przyznające się do niewiedzy po prostu jej nie zrozumiały; i tylko pozornie ładnie to wygląda, bo czy epatowanie swoją ignorancją jest powodem do dumy (drażni w tym momencie (NAD)używanie słowa humanista, które w pierwszym rzędzie kojarzy się ze studiowaniem (wielbieniem) myśli ludzkiej, w tym także, a może przede wszystkim, tej matematycznej))?

Ja widzę to tak - braki w ogólnym wykształceniu matematycznym (matematyce, fizyce, chemii,... ) są tak samo wstydliwe jak na przykład słaba znajomość literatury pięknej, filozofii, itp.
Nieznośnie często wielbimy pozory..

Przy tej okazji istotne też wydaje się pytanie: dlaczego chcę coś wiedzieć, czyli: pcha mnie do tego jakaś wewnętrzna ambicja, coś wszczepionego przez otoczenie (może rodziców), czy może zwykła dziecięca ciekawość i jakaś wrodzona estetyka..?

Wydaje mi się, że ♪(exilvia) odczuwa coś podobnego do bohatera jednej ze swoich ulubionych książek "Cząstki elementarne" (? przepraszam w tym momencie za śmiałość i być może głupiutką interpretację ;-)), mianowicie - zauważyła, że pojawiła się, żyje i prawdopodobnie umrze jedynie korzystając z "wynalazków", że w takim razie nie widzi sensu swojego istnienia, że jest utrzymywana na tym świecie (przez innych, stwórcę, cokolwiek) z niejasnych powodów..

Dziwne, zawsze na końcu pojawia się pytanie o sens istnienia, celowośc ;-)... tak trudno uwierzyć w życie na zasadzie bańki mydlanej, pojawia się przez splot niejasnych warunków i tak samo znika...
I dziwne jak nauka i jej brak, u człowieka myślącego, powoduje zwątpienie w sens tego co robi... świadomość istnienia przeraża ;-)

I jeszcze tą przypadkowość wzmagają: geny, środowisko, chemia, czas,... :)


Użytkownik: MELCIA 08.07.2012 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam sobie bardzo cieka... | exilvia
Przyznam, że nie znam i musiałam zajrzeć <rumieniec>, ale za to pamiętam ze szkoły III zasadę dynamiki Newtona:
Jeśli ciało A działa na ciało B siłą F, to ciało B działa na ciało A siłą o tej samej wartości, tym samym kierunku, ale o przeciwnym zwrocie.

To prawo jakoś utkwiło mi w pamięci, choć nie jestem ścisłowcem, tylko studentką polonistyki. Szanuję fizyków i podziwiam ich wiedzę, no i bardzo dobrze wspominam swojego nauczyciela z ogólniaka. Oj, miał on z nami ciężko (klasa humanistyczna). Czasami tłumacząc nam po raz trzeci rzecz oczywistą i prostą jak drut (uściślam: dla niego) spoglądał po klasie z politowaniem i wzdychał z nutką pogardy: "Ech, wy HUMANIŚCI...". Trochę to było przykre, ale i tak go lubiliśmy, bo to pasjonat i fascynujący człowiek.

Stara to czytatka i mój post ma bardzo luźny związek z tematem, ale musiałam się pochwalić, że dzięki panu Grzesiowi pamiętam coś niecoś z fizyki ;).
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: