Dodany: 16.09.2008 14:31|Autor: lachus77

Najpłodniejszy pisarz świata?


"Józef Ignacy Kraszewski (1812-1887) - to absolutnie najpłodniejszy pisarz polski i jeden z najpłodniejszych na świecie. Był autorem około 500 utworów (sic!), poetą, dramaturgiem, publicystą, działaczem społecznym, krytykiem literackim, rysownikiem i... nie sposób wymienić wszystko. Tytan pracy i człowiek instytucja." - tak zacząłem recenzję książki M. Warneńskiej "Chłopiec z Romanowa".

Istotnie, Kraszewski jest absolutnie i bez wątpienia najpłodniejszym polskim pisarzem, to nie podlega żadnej dyskusji. Pytanie, które jednak stawiam, a zawarłem w tytule, brzmi: czy autor "Starej baśni" jest najpłodniejszym pisarzem na świecie? Innymi słowy - czy napisał najwięcej utworów ze wszystkich pisarzy od początku istnienia literatury do czasów współczesnych?

Spuścizna pisarza (dane pochodzą z Internetu):

- ponad 220 powieści w 400 tomach
- 150 opowiadań, nowel oraz obrazków
- około 20 dramatów różnych gatunkowo
- kilka tysięcy felietonów, artykułów prasowych i recenzji, które by zajęły ponad 100 tomów
- 10 tomów relacji oraz reminiscencji z podróży
- 21 pozycji będących tłumaczeniami z 5 języków
- 10 tomików poetyckich
- 42 „prace edytorskie” - epistolografia (ok. 200 000 listów)

Tak obfita i płodna twórczość jest trudna do ogarnięcia, bo tak naprawdę trudno powiedzieć, ile Kraszewski napisał. Internet podaje, że pisarz jest autorem ponad 220 powieści, ale spotkałem się gdzieś z informacją, że tych powieści było aż 282! To grubo ponad 220!

Bibliograf Karol Estreicher w dwóch zestawieniach tytułów dzieł Kraszewskiego podaje, że autor Ulany napisał 346 dzieł w 600 tomach, a wedle drugiego zestawienia – 312 w 630 tomach. A zatem pytam raz jeszcze:

CZY JÓZEF IGNACY KRASZEWSKI JEST NAJPŁODNIEJSZYM PISARZEM ŚWIATA?
Wyświetleń: 22391
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 22
Użytkownik: Kuba Grom 17.09.2008 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Józef Ignacy Kraszewski ... | lachus77
też mnie to zastanawia. Faktycznie różne podaje się liczby odnośnie utworów, co jest spowodowane zaliczaniem jednych utworów raz do rozbudowanych nowel a raz do powieści. Podobno jakiś Japończyk napisał więcej, ale nie pomnę ile. Simenon przebija Kraszewskiego pod względem ilości powieści, choć też różne spotykam informacje, od 220 do 280 powieści
Użytkownik: lachus77 17.09.2008 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: też mnie to zastanawia. F... | Kuba Grom
Być może tyle Simenon napisał; Wikipedia podaje, że tych powieści było ponad 450, ale to mówi Wikipedia... A skoro już mowa o płodności twórczej - nie można zapomnieć, o Lope de Vega, który podobno jest autorem ponad 2200 utworów (sic!), z czego dochowało się jakieś 500! Jeśli rzeczywiście tyle napisał byłby chyba napłodniejszym autorem wszech czasów. Piszę 'chyba', bo tylko "niewielka" część jego dzieł się zachowała ("niewielka" jeśli się weżmie pod uwagę przypuszcalną ilość 2200), a większej reszty nie da się potwierdzić, bo jej po prostu nie ma...
Użytkownik: Kuba Grom 20.09.2008 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Być może tyle Simenon nap... | lachus77
niemniej jednak zachowanie się 500 dramatów przez tych pięć wieków jakie nas dzielą od czasów de Vegi, to też coś godnego uwagi. Najbardziej znana jest sztuka "Pies ogrodnika", a także inna "Życie jest snem"
Użytkownik: lachus77 01.01.2009 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: niemniej jednak zachowani... | Kuba Grom
"Życie jest snem" Vegi ma wątek polski jak dobrze pamiętam.
Użytkownik: Kuba Grom 02.01.2009 20:31 napisał(a):
Odpowiedź na: "Życie jest snem&quo... | lachus77
warto dodać, że Kraszewski był też całkiem płodnym publicystą - w szczytowym okresie współpracował z 16 gazetami, publikując felietony, reportaże i inne artykuły.
Użytkownik: Macabre 03.01.2009 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: "Życie jest snem&quo... | lachus77
Czyżby doszło do jakiegoś zakwestionowania autorstwa Calderona de la Barci? (Uśmiech) Chyba jednak nie; póki co, wciąż na wszystkich okładach "Życia snem" (bądź inaczej: "Życie jest snem") widnieje jego nazwisko. Faktycznie, znajduje się tam akcent polski, chociaż w znacznej części pełni rolę umowną.

Z utworów Kraszewskiego przeczytałem do tej pory tylko "Starą baśń" i mogę powiedzieć, że książka przypadła mi do gustu. Gdybym miał oceniać naszego pisarza na podstawie tego jednego dzieła, to stwierdziłbym, że był nie tylko płodnym autorem, ale również przyzwoitym i solidnym.
Użytkownik: JERZY MADEJ 03.01.2009 17:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Czyżby doszło do jakiegoś... | Macabre
Solidnym na pewno - jego powieści historyczne zawsze oparte są na tekstach źródłowych. Oczywiście przy takiej ilości utworów zdarzają się w nich pewne niekonsekwencje - w utworach wydawanych przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą, w posłowiach często są one wykazywane. Jego twórczość jest właściwie w znacznej mierze w Polsce pionierska, do jego czasów jeśli w Polsce czytano powieści, to głównie autorów zagranicznych.
Użytkownik: lachus77 06.01.2009 18:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Solidnym na pewno - jego ... | JERZY MADEJ
Jakie niekonsekwencje masz na myśli?
Użytkownik: Macabre 07.01.2009 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie niekonsekwencje mas... | lachus77
Nie wiem, czy "niekonsekwencje" to akurat najlepsze słowo, może właściwsze byłoby po prostu "błędy", czy "pomyłki", np. liczne w sferze religijnej. Kraszewski miał świetną intuicję pisarską, ale ta czasami go zawodziła. Albo obraz prasłowian jako kultury, której obce były wyroby z żelaza, podczas, gdy w rzeczywistości prasłowaianie jak najbardziej wykorzystywali żelazo i nie tkiwli w epoce kamienia łupanego:)

Ja bym mimo wszystko obstawiał, że wydanie Biblioteki Narodowej jest najlepsze.
Użytkownik: lachus77 07.01.2009 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy "nieko... | Macabre
Zdecydowanie najlepsze; zgadzam się z tym; a powiedz mi, które powieści Kraszewskiego czytałeś w BN-ce?
Użytkownik: Macabre 08.01.2009 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdecydowanie najlepsze; z... | lachus77
Zważywszy na fakt, iż pierwszą moją odpowiedź dałem 3 stycznia, a drugą 6, to już łatwo się domyślić:) Ale pewnie przeoczyłeś tamten fragment wypowiedzi. Przeczytałem tylko tę jedną książkę Kraszewskiego póki co. Swoją wypowiedź o wydaniach BN-owskich opieram na ogólnym doświadczeniu z tym wydawnictwem. Ale sama "Stara baśń" jest również bardzo dobrze opracowana. Nie tylko wstęp, ale również przypisy wartościowe. Na pewno będę jeszcze czytał "Czasy zygmuntowskie" w wydaniu Biblioteki Narodowej.
Użytkownik: lachus77 09.01.2009 15:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Zważywszy na fakt, iż pie... | Macabre
"Czasy Zygmuntowskie" - czytałem, wspaniała książka, gorąco polecam!
Użytkownik: kubanki 18.12.2009 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: "Czasy Zygmuntowskie... | lachus77
Pierwsze moje spotkanie z Kraszewskim nastąpiło jeszcze w podstawówce, podczas wakacji spędzanych u babci. Wygrzebałam z rodzinnej biblioteczki "Hrabinę Cosel" i stała się ona moją coroczną wakacyjną lekturą na szereg kolejnych lat. W kolekcji były jeszcze tylko dwie powieści - "Macocha", którą także przeczytałam oraz "Bruhl", który mnie wówczas nie wciągnął. Potem przestałam spędzać wakacje u babci i na wiele lat zapomniałam o Kraszewskim. Dwa lata temu babcia zaproponowała mi te trzy książki, gdyż inne wnuki się nimi nie interesowały nigdy. Pochłonęłam wszystkie trzy w krótkim czasie i zapragnęłam więcej. Kupiłam paręnaście powieści w internecie i czytam, czytam. Zwłaszcza zimą :)
Najlepszą z dotychczas przeczytanych jest moim zdaniem "Bruhl". Książka oddaje doskonale klimat dworu za czasów saskich, a jednocześnie Kraszewski doskonale przedstawia ponadczasowy wizerunek polityka nastawionego na własny sukces. Smutna prawda o ciemnych stronach natury ludzkiej.
Jeśli miałabym napisać, które książki najlepiej mi się czytało, to byłyby to "Jaszka Orfanem zwanego żywota i spraw pamiętnik" oraz "Król Chłopów".
Użytkownik: gabi24 12.05.2010 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: też mnie to zastanawia. F... | Kuba Grom
ODPOWIEDŹ BRZMI NIE! KTO JEST ZATEM NAJPŁODNIEJSZYM PISARZEM? PROSZĘ BARDZO - http://en.wikipedia.org/wiki/Ryoki_Inoue - RYOKI INOUE - OPUBLIKOWAŁ 1075 KSIĄŻEK I WG KSIĘGI REKORDÓW GUINNESSA DO NIEGO NALEŻY TEN ZASZCZYTNY TYTUŁ.

NATOMIAST według Księgi rekordów Guinnessa najczęściej tłumaczonym autorem świata jest SIDNEY SHELDON:
http://en.wikipedia.org/wiki/Sidney_Sheldon

TAKŻE godnym uwagi jest HAROLD ROBBINS - którego 20 książek sprzedano w ponad 750mln kopii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Harold_Robbins

A OTO LISTA, KTÓRZY ZAJĘLI KOLEJNE MIEJSCA NAJPŁODNIEJSZYCH PISARZY -
http://www.trivia-library.com/c/20-most-prolific-authors-and-writers-in-literary-history.htm - lista, jest trochę przestarzała, gdyż np. Barbara Cartland opublikowała 723 książki, a w połowie lat 90-tych sprzedał swoją miliardową książkę...

Zachęcam do dalszych poszukiwań!



Użytkownik: Tiste Andii 03.01.2022 07:31 napisał(a):
Odpowiedź na: ODPOWIEDŹ BRZMI NIE! KTO ... | gabi24
Wersaliki (niepotrzebnie) kłują w oczy, tym bardziej że autorka wpisu udzieliła błędnej odpowiedzi na postawione pytanie.
Anglojęzyczna Wiki swe notki opracowała na podstawie zestawień Księgi Rekordów Guinnessa. Otóż w tejże Księdze najpłodniejszym pisarzem jest Lafayette Ronald Hubbard ("most published works by one author" z 1084 tytułami), natomiast przywołany Brazylijczyk jest wymieniony jako najpłodniejszy powieściopisarz ("most prolific novelist" z 1058 tytułami).
Przy czym dość oczywistym jest, że wszystko zależy od przyjętej metodologii. Załóżmy, że pisarz Joe Doe wydał za życia 200 różnych tytułów, po jego śmierci odkryto w jego domowym archiwum 10 000 ukończonych i w zasadzie przygotowanych do druku powieści. Bez wątpienia przebiłby swą płodnością wymienionych tu dwóch panów. Na liście Guinnessa jednak by się nie znalazł.
Inny przypadek, Jane Doe napisała i wydała w swym życiu 100 000 opowiadań i nowel, dałoby to jej championat w płodności pisarskiej. Gdyby jednak wydała je w 500 obszernych zbiorach, to już by jej ten championat przeszedł koło nosa.

W tych zestawieniach dziwi brak hiszpańskojęzycznej pisarki znanej pod pseudonimem Corín Tellado.
Użytkownik: zamileo 06.05.2022 07:34 napisał(a):
Odpowiedź na: ODPOWIEDŹ BRZMI NIE! KTO ... | gabi24
Zdecydowanej większości nie znam. I też naiwnie spodziewałem się, że może znajdzie się na tej liście Stephen King. Ale gdzie tam mistrzowi grozy, który też jest przecież bardzo płodny do takich gigantów z tej listy. Ale kto wie, może do TOP 100 by się zmieścił.
Użytkownik: jenny 15.05.2010 00:03 napisał(a):
Odpowiedź na: "Józef Ignacy Kraszewski ... | lachus77
Mnie zastanawia inny fakt. Jakim cudem jeden człowiek wciągu jednego życia jest w stanie tyle książek napisać? Zwłaszcza - jeśli książka jest oparta na źródłach. A już powyżej tysiąca - to chyba fizycznie nie możliwe - tak ogólnie mówiąc - 100 lat to 1200 miesięcy, odejmując lata dzieciństwa i późnej starości (bądź uwzględniając wcześniejsze zejście) - to chyba by wychodzi jedna książka na dwa tygodnie... to chyba trzeba mieć zastęp "asystentów", którym się "firmuje" tytuły.... ale o tym sza :)
Użytkownik: Kuba Grom 15.05.2010 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie zastanawia inny fakt... | jenny
Jeszcze zależy jakie to książki. Kiedyś znalazłem u kogoś jakąś serię romansideł, gdzie jedna książka była rozmiaru broszury, a seria obejmowała tych książeczek ze trzydzieści. Jak się ma wprawę, to nie sięgając do źródeł a tylko wylewając z siebie kolejne nieskomplikowane zdania, można osiągnąć niezłe wyniki.

Co do rekordzistów - podobno najwięcej na świecie sonetów napisał polak, Jan Stanisław Skorupski. Jego seria sonetów Sonetada, liczy 8786 sonetów w języku polskim lub esperanto. Prócz tego napisał jeszcze kilka innych cyklów sonetu.
To akurat można zrozumieć, ja mógłbym pisać limeryki pęczkami, on się widać wprawił w sonetach.
Użytkownik: gabi24 15.05.2010 23:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie zastanawia inny fakt... | jenny
Żeby zrozumieć jak można tyle książek napisać i w ciągu niewielu lat życia musimy porzucić nasz styl życia, myślenia i przenieść się do XIX wieku. Nie ma telewizji, radia, nie ma rzeczy, które mogłyby jak to jest współcześnie zaprzątać nam głowę. Konsumpcja narodzi się dziesiątki lat później. Także inny panuje styl życia. Ludzie nie się zabiegani, zajmują się swoimi włościami, rodziną. A i doba pojmowana jest inaczej. Wstaje się bardzo wcześnie i kładzie względnie późno. Teraz nasz bohater. Zapewne dużą rolę odegrała szybkość pisania, więc książka mogła powstać w jeden dzień, noc, dobę(rekordzista Guinnessa właśnie tak robił, pisał dopóki nie skończył - książka powstawała w jedną noc). Kraszewski pisał powieści historyczne, zatem gdy zdobył odpowiednią wiedzę dodał do tego wyobraźnię, prosty język, styl - słowa spływały na papier błyskawicznie. Trzeba zwrócić uwagę, że panowały inne stosunki społeczne. Gdzie tam do dzisiejszej edukacji, 12 lat szkoły i kilka lat studiów, a praca do 65 roku życia - ekhm. Jeśli dodamy do tego pasję, to nie wydaje nam się to takie nadzwyczajne. Nie będę się wdawał szczegółowo w matematykę, ale jeśli przyjmiemy, że byt jednostka ma zapewniony i pisze 1 książkę na 2 dni to 10 - 20 lat i mamy 1000 dzieł, a co do jakości to różnie bywa...
Użytkownik: lachus77 30.11.2010 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Żeby zrozumieć jak można ... | gabi24
"[...] jeśli przyjmiemy, że byt jednostka ma zapewniony..." - oczywiście pisząc te słowa, zapewne nie myślałeś o Kraszewskim?
Użytkownik: izabellag 05.07.2011 11:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie zastanawia inny fakt... | jenny
Poza tym, że pisał dużo i codziennie: zazwyczaj nie poprawiał swoich książek i nie cyzelowal w nieskończoność.
Było to świadome, uznał, że powtórna redakcja w jego wykonaniu książkom szkodzi i staja się przez to gorsze, nie lepsze.
Poza tym - nie pisał, a stenografował, potem ktoś w wydawnictwie odcyfrowywał ten zapis:).

[źródło tych rewelacji: biografia Danka]
Użytkownik: piotrgqx 05.08.2023 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: "Józef Ignacy Kraszewski ... | lachus77
Niestety nie bo choćby zmarła w 2009 roku Hiszpanka miała napisanych ponad...4 TYSIĄCE książek https://pl.wikipedia.org/wiki/Corín_Tellado
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: