Dodany: 19.11.2004 21:18|Autor: smellycat

Nie męcz nas, szkoło!


Bezspornie mogę przyznać "Szewcom" Witkacego pierwszeństwo... pierwszeństwo w byciu najgorszą lekturą ze szkolnego kanonu, którą musiałam przeczytać. Może gdyby przemawiała do mnie teoria Czystej Formy w teatrze, mogłabym doznać innych wrażeń? Być może. Nie przemawia do mnie jednak. Nie podoba mi się ani konstrukcja dowolnych elementów całkowicie niezależnych od życiowego sensu i prawdopodobieństwa ani absurdalność świata tego dramatu. Akcja dramatyczna została całkowicie zlikwidowana. Nie dzieje się nic. Ale o ile w "Kartotece" Różewicza owo nic-nie-dzianie-się jest dosyć ciekawe, o tyle tutaj po prostu nudzi. Trudno przebrnąć do końca. Nie polecam, a nawet odradzam...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 16297
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: jmtm00 26.02.2005 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Bezspornie mogę przyznać ... | smellycat
zeby zrozumiec "szewcow" nie wystarczy samo przeczytanie dramatu. moim zdaniem nalezy wpierw poznac "jezyk" jakim posluguje sie autor i czytac pomiedzy wierszami.zgadzam sie ze dramat ten nie nadaje sie na lekture szkolna . jednak dlatego,iz jest wrecz "gwaltem" na samym Witkacym omawiac go przez dwie godziny lekcyjne. mysle iz to nigdy nie pozwoli nam go docenic. w "szewcach" pod groteskowa historia zycia prostych robotnikow Witkacy opowiada o jego katastroficznej wizji zblizajacej sie technokracji ale co najwazniejsze o systemie klasowym spoleczenstwa kiedy to wyzsza z klas doslownie gwalci i uwodzi nizsza co z kolei prowadzi do instynktownej checi awansu spolecznego przez m.in. szewcow[tak wiec erotyka w dramacie nie jest przypadkowa].jezeli chodzi o Czysta Forme w teatrze to polecam ksiazke samego Witkacego pod tymze samym tytulem.przyznam sie,iz sama nie wierze jakoby w dzisiejszych czasach sztuka ta odniosla sukces,ale idea jest piekna.wydaje mi sie oczywistym ze zarowno filozofia jak i poglady Witkacego sa nie jasne i pogmatwane ale wedlug mnie wynika to przez kompleks z jakim zyl mlody witkiewicz.trzeba bowiem pamietac iz byl on niejako wytworem swojego ojca nieudolnie przystosowanym do samodzielnego zycia i naznaczonym pietnem typu: "masz byc geniuszem...!"dlatego jesli ktokolwiek chce poznac komunikat z jakim przychodzi do nas witkacy to goraco doradzam zapoznania sie z jego zyciorysem i przeczytania wiekszosci dziel. sluze bibliografia. pa
Użytkownik: antecorda 27.02.2005 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: zeby zrozumiec "szew... | jmtm00
Słusznie napisałaś: "byl on niejako wytworem swojego ojca nieudolnie przystosowanym do samodzielnego zycia i naznaczonym pietnem typu: "masz byc geniuszem...!".

Zgadzam się z Pilchem, któy mówił, że Witkacy to lektura dla małolatów. Bez obrazy - nie chodziło mu o obrażanie kogokolwiek, a raczej o stwierdzenie, że Witkacy był takim wiecznym buntownikiem, człowiekiem nieustannie niedojrzałym psychicznie i emocjonalnie, a przez to jego twórczość jest zrozumiała dla ludzi takich jak on - niedojrzałych psychicznie i emocjonalnie. Jednak z wiekiem człowiek zaczyna wychodzić z tego swojego kręgu buntu i już takie pisarstwo do niego nie przemawia. Szuka czegoś innego, dojrzalszego, bliższego obecnym przeżyciom, a nie tylko zmaganiu się z całym światem o swój indywidualizm. Mogę powiedzieć, że zrozumiałem Witkacego i odrzuciłem. Bo po co jeść cały czas ten sam posiłek?
Użytkownik: olka_b 29.03.2005 17:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Słusznie napisałaś: "... | antecorda
jedno jest pewne: Witkacy do twórców łatwych i przyjemnych nie nalezy. moze i warto byłoby zastanowic sie nad problemem właczanie jego dzieł do kanonu lektur szkolnych. moim zdaniem sztuka i filozofia Witkacego stanowi zapewne bardzo pogmatwny, jednak szalenie prosty system. jego dzieła są trodne w odbiorze, jadnak dla chcącego nic trudnego. może lepiej byloby zaczac wprodzadzac mlodziez do witkacowskiego swiata sztuki np. "tumorem mózgowiczem"?
Użytkownik: ALIMAK 29.03.2005 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: jedno jest pewne: Witkacy... | olka_b
Czytałam "Szewców" w tym roku szkolnym i doszłam do wniosku, że musiałabym być w stanie maniakalno- depresyjnym lub pod wpływem silnych używek, tak jak Witkacy kiedy pisał swój dramat, aby zrozumieć to dzieło. A że byłam zupełnie trzeźwa, czytanie "Szewców" było dla mnie straszliwą męczarnią. Aczkolwiek sama postać Witkacego jest bardzo interesująca. Człowiek który podpisuje swoje obrazy nazwami środków odużających pod jakich był wpływem, podczas malowania danego obrazu, musiał być nietuzinkowy...
Użytkownik: bogna_133 08.07.2005 12:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Słusznie napisałaś: "... | antecorda
Może i Witkacy był niedojrzały, ale forma Szewców jest jak najbardziej dojrzała.To czysta forma, nie czytamy dosłownie, ani metaforycznie, to tekst sam dla siebie. Umiejętnie interpretowany nie znudzi i za każdym razem przyniesie nam coś nowego.Faktycznie dla licealistów za trudny.
Użytkownik: antecorda 09.07.2005 08:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Może i Witkacy był niedoj... | bogna_133
:))) Również tu się nie zgodzę. Nie istnieje tekst "sam dla siebie". To tylko fantasmagorie Witkacego. Tekst pisze jakiś człowiek i chocby nie wiem co zrobił i tak będzie pisał w jakimś celu, upatrywał tzw. "wirutalnego czytelnika" (o ile pamiętam - T.S. Eliot o tym pisał). Tekst "sam dla siebie" musiałby być zlepkiem przypadkowych znaków, stawianych na chybił-trafił. Ale coś takiego nie mozna by nazwać tekstem, gdyż KAŻDY tekst w swej definicji zakłada jakiś przekaz. Tak w skrócie i po łebkach można by skrytykować "czystą formę" Witkacego. Poza tym - Witkacy pisał bardzo bałaganiarskie utwory, pełne bełkotu i nie wiem czy należałoby je przypisywać jemu czy może raczej opiatom, które zażywał. Moim zdaniem - nie powinien figurować w żadnym podręczniku do nauki historii literatury, bo jego twórczość przebiega grubo poniżej jakiegokolwiek poziomu, ale jest to moja czysto subiektywna opinia. Pozdrawiam.
Użytkownik: oblivion 20.07.2005 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Bezspornie mogę przyznać ... | smellycat
Brak mi słów. Po lekturze "Szewców" czuję się po prostu znudzona. Świat Witkacego odebrałam jako czysty, nieskażony sensem bełkot. Nieustannie miałam wrażenie, że po prostu nic się nie dzieje. Trudny język, czytanie między wierszami, Czysta Forma: nawet gdybym chciała, to nie mam już siły tego rozważać, szukać ukrytego znaczenia. "Pojawia się znowu tablica z napisem >>NUDA<<", "Pojawia się tablica: >>Nuda coraz gorsza<<, na miejsce poprzedniej, która znika" - to jedno udało się Witkacemu: genialnie oddał nastrój nudy... tylko że ja czytam po to, by się nie nudzić...
Użytkownik: kati179 16.10.2005 20:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Bezspornie mogę przyznać ... | smellycat
Moja opinia bedzie troche odmienna - bo ja czytając ten utwor smialam sie do łez. Nie miałam do tej pory pojecia, jakie zreczy mozna wyprawiac ze słowem i jakie tworzyc sformułowania i frazeologizmy. Świat przedstwaiony jest tak groteskowy, ze az zabawny. Doszukujac sie sensow wyzwisk i wywodów i bohaterów swietnie sie bawilam. No ale wiadomo - na trzezwo to nikt nie bylby w stanie tego wymyslec :] Zgadzam sie rowniez z opinia, ze na lekturę ta ksiazka sie zdecydownaie nie nadaje. Nie mozna jej przypasowac do jakiegos konkretnego stylu, nie jest chartakterystyczna dla epoki. Modle sie tez, zeby nie dostac tego na maturze.. Bo przeciez nie napisze rozprawki o smiesznosci przeklenstw w utworze...
Użytkownik: anex 18.10.2005 19:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Bezspornie mogę przyznać ... | smellycat
Zgadzam się z autorem recenzji. Przeczytałam 3/4 ksiązki a reszty nie byłam już w stanie. Pozdrawiam :)))
Użytkownik: anndzi 20.03.2006 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się z autorem rec... | anex
To najgorsza książka jaką przeczytałam. Jest obrzydliwa, niesmaczna, odpychająca. Po co nam taka lektura? Czy ona nas wzbogaca? Uczy nas czegoś? Jedyne co pamiętam z tej książki to "zagwazdrane suki" itd.
Użytkownik: natee 21.07.2006 11:10 napisał(a):
Odpowiedź na: To najgorsza książka jaką... | anndzi
Żeby docenić wartość tej lektury trzeba poznać sens teorii Czystej Formy.
To właśnie Witkacy miał na celu - odrealnienie wszelkich wydarzeń rozegranych na scenie. To, co pozornie nie tworzy żadnej logicznej całości, niesie ze sobą konkretne przesłanie - krytykę rewolucji, prowadzącej do zagłady indywidualności.
Użytkownik: marselina 06.07.2007 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Bezspornie mogę przyznać ... | smellycat
Zgadzam się,że to najgorsza książka w kanonie lektur.To coś dla wielbicieli Czystej Formy,a nie oszukujmy się-ich nie jest wielu,przynajmniej wśród "zwykłych licealnych zjadaczy chleba".Wg mnie ta ksiązka ma jakieś przesłanie,ale język jest okropny i odstręczjący. Nie znoszę wulgaryzmów w literaturze!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: