Dodany: 29.03.2008 17:11|Autor: Harey

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Widnokrąg
Myśliwski Wiesław

1 osoba poleca ten tekst.

Po horyzont życia...


Bardzo ciepła opowieść o dzieciństwie, pierwszych doświadczeniach, rodzicach, ciotkach, wujkach, znajomych, o marzeniach snutych w czasie wojny o tym, jak to będzie po jej zakończeniu, o zaczynaniu "od nowa" w czasach powojennych.

Widnokrąg osobistych przeżyć, wspomnień, drobiazgów; przepisów kulinarnych matki, jej ciast, serników, jej nerwowości, planów, trosk, zapisków, jej pogody ducha wracającej, kiedy ojciec rozpoczynał snucie całych historii o tym, jakie po wojnie matka będzie miała sukienki, kapelusze, pantofelki - nawet te z wężowej skórki, że będą w niedziele chodzić na obiady do restauracji, na spacery, przyjęcia, że dzieci się będą kształcić, że... i jak...

Znajdziemy tu całe mnóstwo jasnych obrazów codzienności, zapisanych prostym, a zarazem plastycznym językiem. Staną nam przed oczami te wszystkie drobiazgi, jak choćby fotografia, która otwiera opowieść i ta, która ją zamyka, tworząc ciągłość przemijającego czasu, pokoleń, życia...

"Ten mały, chuderlawy człowieczek na fotografii o wytrzeszczonych oczach, w gabardynowym, jakby za dużym płaszczu i przygniecionym, jakby za dużym kapeluszu - to mój ojciec. Obok niego, w granatowym, marynarskim ubranku z krótkimi majtkami, w marynarskiej białej czapeczce na głowie, w sandałkach i podkolanówkach, to ja"*.

Po latach ów chłopczyk w marynarskiej czapce sam zostanie tatą, który w zatrzymanej na zdjęciu chwili będzie na plaży budował zamek razem ze swoim synkiem, a maluch z wiaderkiem w rączce zada mu najważniejsze w tym momencie pytanie: "Przynieść ci jeszcze morze?"**.


---
* Wiesław Myśliwski, "Widnokrąg", Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza SA, Warszawa 1997, str. 7.
** Tamże, str. 595.



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11792
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: magrat_g 30.03.2008 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciepła opowieść o ... | Harey
Dzięki tej recenzji nagle przestałam mieć kłopot, czym dopełnić dzisiejsze zakupy książkowe :-)
Użytkownik: Harey 31.03.2008 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki tej recenzji nagle... | magrat_g
mam nadzieję, że spodoba Ci się ta lektura. W moim odczuciu najlepiej została opisana matka narratora -bardzo prwadziwie, a przy tym z poczuciem humoru.
Użytkownik: librarian 31.03.2008 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciepła opowieść o ... | Harey
Mam tę książkę w planach, stoi na półce i czeka na swoją kolej, dzięki Twojej recenzji Harey, siegnę po nią szybciej. Cenię Myśliwskiego za "Traktat o łuskaniu fasoli".
Użytkownik: Harey 31.03.2008 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam tę książkę w planach,... | librarian
a ja w takim razie sięgnę po "Traktat o łuskaniu fasoli" :)
Użytkownik: ola100pa 13.02.2009 07:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciepła opowieść o ... | Harey
Ja przepraszam, ale uważam, że dodanie tego drugiego cytatu w recenzji to zbrodnia czytelnicza! To tak jakby podać komuś wisienkę na ręce, a samemu zjeść cały tort - wisienka bez tortu tak dobrze już nie smakuje.
Użytkownik: jakozak 22.05.2009 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciepła opowieść o ... | Harey
To wszystko jest prawda, ale gdyby książkę skrócić, gdyby było mniej powtórzeń - nie ziewałabym tak zawzięcie i nie patrzyła, kiedyż wreszcie skończy się ten rozdział i zacznie kolejny.
Z piątki na początku mam czwórkę w połowie. Trochę za nużące, mimo że naprawdę piękne.
Użytkownik: 12viola34 26.10.2009 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ciepła opowieść o ... | Harey
Niezaprzeczalny talent pisarski. Otwierając pierwszą stronę spotykam chłopczyka a zamykając książkę po przeczytaniu żegnam dorosłego mężczyznę...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: