Dodany: 08.03.2008 20:47|Autor: hburdon

Czytatnik: Cytatnik

Agatha Christie


1. „Imagination is a good servant, and a bad master. The simplest explanation is always the most likely.” („Wyobraźnia jest dobrą służącą, ale złą panią. Najprostsze wyjaśnienie jest zawsze najbardziej prawdopodobne.”)

Słowa Herculesa Poirot, „The Mysterious Affair at Styles” w: „Poirot. The Complete Battles of Hastings. Volume I”, Harper Collins Publishers 2004, str. 68.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3801
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: Anna 46 10.03.2008 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: 1. „Imagination is a good... | hburdon
Od jakiegoś czasu przeżywam nawrót wielich uczuć do Herculesa Poirota. A to z powodu filmowego cyklu w Ale Kino! Co niedziela premiera: albo dwa odcinki po pięćdziesiąt minut (bez reklam), albo jeden pełnometrażowy (tez bez reklam). Oglądam namiętnie a David Suchet jest rewelacyjny! :-)
Użytkownik: hburdon 10.03.2008 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu przeżyw... | Anna 46
A ja jakoś nie mogę się przekonać do filmowego Poirota, tak jak nie przepadam za filmowym Perrym Masonem. Poza tym - czy on przypadkiem nie jest za tłuściutki? Mam wrażenie, że w książce jest niski, ale bez brzuszka. Chociaż dopiero zaczęłam przypominanie sobie Poirotów, może brzuszek mu później urósł... :)
Użytkownik: Anna 46 10.03.2008 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja jakoś nie mogę się p... | hburdon
Obejrzyj choć jeden odcinek - wpadniesz po kokardy. On jest wykwintny po końce wąsików i tak cudownie denerwująco zarozumiały a brzuszek mu dodaje uroku. :-)))
Użytkownik: Vemona 10.03.2008 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Obejrzyj choć jeden odcin... | Anna 46
Zarozumiały jest cudnie. :-)) Pamiętasz tę scenę, po radiowej rekonstrukcji zbrodni na balu? Myślałam, że padnę, kiedy zaczął strofować Jappa odnośnie jego słownictwa!!
Użytkownik: Anna 46 10.03.2008 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zarozumiały jest cudnie. ... | Vemona
:-))))
Japp i Hastings są tak a n g i e l s k o i anielsko taktowni i wyrozumiali.
Użytkownik: Vemona 10.03.2008 19:49 napisał(a):
Odpowiedź na: :-)))) Japp i Hastings ... | Anna 46
O tak, choć czasem popatrzą na niego, a potem wymownie na siebie.... :-)))
Użytkownik: hburdon 10.03.2008 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: O tak, choć czasem popatr... | Vemona
W "Tajemniczej historii w Styles" (pierwszy z poirotowych kryminałów) jest inaczej. Hastings jest bardzo zarozumiały, dość mocno poza granicą śmieszności. Poirot jest ekscentryczny, bardzo skoncentrowany na sobie i na śledztwie, i ma lekką obsesję porządku, jak Monk, ale nie aż do tego stopnia - w każdym razie komuś każe wyjąć szpilkę z krawata i zapiąć raz jeszcze, bo jest krzywo. Jest też uprzedzająco grzeczny w stosunku do wszystkich, bardzo ujmuje sobie tym służbę. Generalnie rzecz biorąc para Poirot-Hastings to Holmes-Watson; ten pierwszy jest genialny, a temu drugiemu wydaje się, że jest genialny - a w każdym razie, że znakomicie poradziłby sobie sam.
Użytkownik: Vemona 10.03.2008 20:14 napisał(a):
Odpowiedź na: W "Tajemniczej histo... | hburdon
W ekranizacji Poirot i tu jest nieco zarozumiały, choć oczywiście nie aż tak, jak w późniejszych częściach. Może nieco większa skromność wynika z faktu, że w "Tajemniczej historii w Styles" jeszcze nie jest bardzo znanym prywatnym detektywem, a uchodźcą, który był świetnym policjantem, ale teraz działa na zupełnie nowym terenie?
W większości odcinków tej serii z Suchetem jest takie ujęcie, kiedy Poirot w jakiś sposób daje do zrozumienia, jaki jest genialny, a Hastings i Japp patrzą na siebie i robią wyrozumiałą minę.
Użytkownik: aleutka 11.03.2008 19:43 napisał(a):
Odpowiedź na: W "Tajemniczej histo... | hburdon
Watson o ile pamiętam nie uważał nigdy, że jest genialny, ani że poradziłby sobie sam. Przeciwnie - żywi ogromną cześć dla Holmesa i jego zdolności dedukcyjnych. Pisze wszak kronikę dla potomnych bo w oficjalnej wersji wydarzeń zasługi są przypisywane innym... Z drugiej strony - jak zauważył jeden z aktorów - Watson nie jest głupi i wielkim błędem byłoby granie go jako głupiego poczciwiny. Jest jedynym prawdziwym przyjacielem Holmesa a on nie zaufałby głupcowi.

Wydaje mi się że poczucie wyższości Hastingsa przynajmniej na początku bierze się z postawy wyższości wobec cudzoziemca:))

A skoro już mówimy o serialach - ostatnio wpadłam po uszy w coś co się nazywa House MD - Doktor House. Tytułowa postać to niemal genialny (i szalenie irytująco/czarujący) lekarz specjalizujący sie w diagnozowaniu co bardziej zagadkowych przypadków. Dedukcja w najczystszej postaci. Uwielbiam. I uwaga - ciekawostka - ta postać wzorowana jest właśnie na Sherlocku Holmesie, w serialu mnożą się aluzje, począwszy od apartamentu - 221B, najlepszego przyjaciela dr Wilsona, pacjentki o nazwisku Adler itp. Ale co najciekawsze - jak się dowiedziałam z imdb - sam Holmes był wzorowany na lekarzu którego Doyle poznał studiując medycynę - niejakim doktorze Bellu, który specjalizował się w diagnostyce:))
Użytkownik: MaTer 10.03.2008 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu przeżyw... | Anna 46
Aniu, jakbyś chciała kiedyś pooglądać na komputerze, to mam wszystkie odcinki na DVD w domu :) uwielbiam D.Sucheta w roli Poirota. I zgadzam się z Hanią co do Perry'ego Masona, bo też mi aktor nijak nie pasuje.

PS. Jak tam zdrowie? Widziałam się z Krasnalem w sob. Żałowała, że cię nie było.
Użytkownik: Anna 46 10.03.2008 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, jakbyś chciała kied... | MaTer
Nie opuściłam ani jednego. :-)
P.S.
Dziękuję. Już bez temperatury, ale jeszcze nie wychodzę - mam się wycieplić i wykurować porządnie, bo jakoweś komplikacyje ta grypa ma. A wyjatkowo wredna jest; żeby tak człowieka sponiewierać i nie leżę już, bo mnie wszystko boli - spaceruję po domu (jak pan Dulski) i siadywam przy komputerze. :-)))

Napiszcie w Spotkaniach, choć króciutko, jak było.
Użytkownik: librarian 11.03.2008 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Od jakiegoś czasu przeżyw... | Anna 46
Oj tak, David Suchet jest w moim odczuciu dokładnie taki jak Poirot powinien być, uwielbiam ten serial, tak samo jak Miss Marple z Geraldine McEwan w głównej roli.
Użytkownik: beatrixCenci 11.03.2008 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj tak, David Suchet jest... | librarian
Zgadzam się, co do Davida Sucheta, natomiast jako pannę Marple wolę Joan Hickson, Geraldine McEwan nie sprawia na mnie wrażenia tej pozornej kruchej staruszki, jaką była na pierwszy rzut oka panna Marple.
Użytkownik: librarian 11.03.2008 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się, co do Davida... | beatrixCenci
Nie znam wersji z Joan Hicks, a u Geraldine podoba mi się jej niewątpliwy błysk w oku :))
Użytkownik: beatrixCenci 13.03.2008 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam wersji z Joan Hi... | librarian
Ale nie wygląda na pierwszy rzut oka krucho i bezradnie, wprost przeciwnie, chyba sama mogłaby bez problemu unieszkodliwić niejednego złoczyńcę. ;))
Użytkownik: librarian 14.03.2008 04:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale nie wygląda na pierws... | beatrixCenci
Oczywiście za pomocą błyskotliwej inteligencji.
Użytkownik: beatrixCenci 15.03.2008 00:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście za pomocą błys... | librarian
W przypadku Geraldine McEwan podejrzewałabym raczej sprawne dźgnięcie szydełkiem. ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: