Dodany: 29.02.2008 12:27|Autor: krzyniu

Diuna - materiał na telenowelę?


Chciałem przeczytać coś z klasyki SF, coś spoza Lema czy Dicka. Poczytałem recenzje i zaraz wybrałem, bo nie znalazłem ANI JEDNEGO złego słowa na temat Diuny. Wyszperałem, poczekałem, wyjąłem ze skrzynki i w końcu rozgorączkowany tą fantastycznie się zapowiadającą fantastyką zabrałem się do lektury.

I cóż za przykre rozczarowanie...

Sięgając do najlepszej książki SF (w opinii internautów) oczekiwałem czegoś więcej... czegoś o wiele więcej. Ponieważ ciągle miałem nadzieję, że coś się poprawi, czytałem dalej. Faktycznie, po 150 stronach wciągnęła mnie. A potem już z górki. W napięciu oczekiwałem dalszych losów bohaterów. Oczekiwałem, bo właściwie jasne było co musi się zdarzyć, tylko trzeba doczekać aż w końcu się zdarzy. Udręczony tym oczekiwaniem, bo akcja co chwila utyka gdzieś w piaskach pustyni i sączy się maleńką strużką niczym bezcenna woda na Arrakis, nie mogłem wyjść z podziwu, jak dowolnie można wydłużać tak prostą historię.

Uświadomiłem sobie, że Diuna świetnie nadaje się na serial telewizyjny! Te niecałe 600 stron wystarczyłoby na pewno na kilkanaście odcinków, a podobno jest to cała saga! Inna sprawa, że nie jestem przekonany, czy serial ten byłby na tyle wypełniony akcją, aby skupić fanów SF.

Żeby oddać sprawiedliwość, książka w efekcie mi się podobała. Szczególnie trzecia ćwiartka. Na pewno jednak nie sięgnę po dalsze części, za bardzo się zmęczyłem. Nie mogę też pojąć jak to się dzieje, że wszędzie gdzie się pisze o Diunie (recenzje, opinie) pojawiają się tylko miłośnicy, a nikt nie powie wprost: ciekawa, ale rozwleczona i zbyt powolna. No i dlaczego nikt z rzeszy fanów Lema czy Dicka nie utrze nosa tym Herbertofilom?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2490
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: hburdon 29.02.2008 12:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałem przeczytać coś z... | krzyniu
"No i dlaczego nikt z rzeszy fanów Lema czy Dicka nie utrze nosa tym Herbertofilom?"

Bo to ci sami ludzie? :)

Mnie się i Lem podoba, i Dick, i Herbert. A najbardziej Dukaj. :)

A czy ty, nie daj Boże, nie trafiłeś przypadkiem na tłumaczenie Łozińskiego?
Użytkownik: krzyniu 29.02.2008 13:00 napisał(a):
Odpowiedź na: "No i dlaczego nikt ... | hburdon
A zdaje się, że tak. Myślę jednak, że tłumaczenie tutaj nie mogło bardzo pogorszyć sytuacji ;)
Użytkownik: Vemona 29.02.2008 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: A zdaje się, że tak. Myśl... | krzyniu
Co prawda nie czytałam "Diuny" w tym tłumaczeniu, ale mam porównanie przy "Władcy Pierścieni" i obawiam się, że mogło pogorszyć sytuację. :-) Zerknij na opinie zamieszczone tutaj http://tlumok.republika.pl/index.htm#modz.
Użytkownik: krzyniu 29.02.2008 22:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Co prawda nie czytałam &q... | Vemona
Faktycznie, kupa śmiechu :)
Miałem jednak szczęście. Pomimo że Łoziński, to jednak już z nowszym słownictwem. Większość zarzutów dotyczących poszczególnych słów, już jest nieaktualna, co do stylu - nadal są słuszne. Cieszę się jednak, że u mnie byli Wolanie a nie Fremeni ;)

Ale dłużyzny to juz sprawka autora, a nie tłumacza ;)
Użytkownik: Vemona 01.03.2008 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Faktycznie, kupa śmiechu ... | krzyniu
Kiedy miałam w ręku "Władcę Pierścieni" w jego tłumaczeniu, wcale mi nie było do śmiechu - mało zębów nie połamałam od zgrzytania. :-)) Wyjątkowo mi nie odpowiadają pomysły tego pana.

Dłużyzny to pewnie kwestia odbioru, zauważ, że w naszym poczciwym "Nad Niemnem" mnóstwo ludzi widzi dłużyzny, a dla mnie i co poniektórych innych jest to urok tej opowieści. :-)
Użytkownik: McAgnes 05.03.2008 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Chciałem przeczytać coś z... | krzyniu
Tak więc jesteś z tych, co to im Diuna średnio podpasowała. Amen.
:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: